eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySkradziono samochód - nagroda
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 51. Data: 2010-02-16 22:27:55
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-16 08:36, Sebastian Biały pisze:

    >> 1. Po co w takim razie zamek?
    >
    > Chroni przed nastoletnimi amatorami rzeczy w samochodzie?
    >
    Chroni? Chyba ułatwia wejście do samochodu (chciałeś napisać).

    Jak zdemontujesz zamki, szansa że wejdzie złodziej do Twojego samochodu
    jest znikoma.

    >> 2. Po co syrenka w łatwo dostępnym miejscu pod maską? I czemu tylko
    >> jedna?
    >
    > Ile osób tak naprawdę przejmuje się wyjącą syreną szczególnie na osiedlu?
    >
    Może jedna na 100.

    A ile osób zareaguje jak zaczną wyć 3 syreny? Dwie bezobsługowe ukryte
    na zewnątrz (np. w zderzakach) i jedna wewnątrz w kabinie? Życzę
    powodzenia w usiedzeniu w takim aucie, jak w kabinie wyje syrena i dwie
    na zewnątrz. Zapewniam Cię, że takie auto z rozbujanymi syrenami potrafi
    narobić bardzo dużego hałasu.

    Poza tym jest jeszcze inny problem w rozumowaniu "do czego tak naprawdę
    służy syrena alarmowa w pojeździe". Zauważyłem (wielokrotnie zakładając
    alarmy), że ludzie nie wiedzą do czego służy syrena. Każdy mówi "że i
    tak nikt nie reaguje". Ale to nie o to chodzi! Syrena ma odstraszyć
    złodzieja, a nie przyciągać uwagę i całą widownię. Jeśli syrena nie
    zawyje, to złodziej ma bardzo dużo czasu na odpalenie auta, sobie
    spokojnie siedzi i "modeluje" w aucie. A kiedy wyje syrena, przeciętny
    złodziej po prostu daje w długą.. Bo zanim zdeaktywuje syrenę, minie za
    dużo czasu.. A kiedy rozwyją się trzy syreny, z czego jedna we wnętrzu,
    to jest masakra!

    >> 3. Komputer nie uruchamia samochodu.
    >
    > Komputer moze uniemozliwić w sposób bardzo skuteczny uruchomienie
    > samochodu.
    >
    W takim razie wyrzuć komputer w miejsce tylko Tobie znane.

    > Nie, nie zna się.

    Zna się, lepiej niż myślisz. Wszystkich kolorów nie zna, ale trzy
    podstawowe zna, by odpalić auto.

    > Złodzieje to głównie tępe dresy które kupują
    > elektronikę od "inżynierów" ale zostają z nią sam-na-sam w momencie
    > kradzieży. Wystarczy zmienić kształt wtyczki żeby się poddał - w końcu
    > działa w stresie i każda minuta dlubania dłużej może być niebezpieczna.
    > Żaden z nich nie będzie rozbierał dywaników szukając wiązki przewodów i
    > wykonaniej w niej modyfikacji. Obok stoi podobny bez kombinowania.
    >
    Wówczas mamy do czynienia z kimś, kto nie powinien zabierać się za
    kradzież wózków.

    > Pisze nie bez powodu. Koledze chciali ukraść Peugeota (dawno bylo i
    > modelu nie pomnę). Wyrawli kompa i stwierdzili że nie warto bo są zmiany
    > w instalacji (konkretnie zmiana wtyczki na inną, przewody z zamienionymi
    > kolorami).

    Ciekawe zatem jak wyglądała modyfikacja hermetycznie zamkniętego
    sterownika ECU, przerobienie jego gniazda i przelutowanie drutów w
    gnieździe. Nie sądzę, by ktoś wpadł na taki głupi pomysł i niszczył
    sterownik.

    > Ale obok stał taki sam. To zaje... tamtego w zastępstwie.
    > Calość nagrana na monitoringu. To tylko tępe dresy, ich nie stac na
    > myslenie, ich stac tylko na nastepne BMW.
    >
    Sugerujesz, że tępe dresy jeżdżą BMW?! Gratuluję.

    >> I na to jest szansa, pluskwa guarda.
    >
    > Masz na mysli coś w rodzaju GPS+GSM? Kazdy szanujacy się złodziej
    > zagłusza GSM uzywając trywialnego urzadzenia do czasu wydobycia
    > nadajnika - podwojny nadajnik nic nie da bo można dość łatwo go wykryć.
    > takie urzadzneia kiedys były dostepne w necie do kupienia (niewykluczone
    > ze dalej są).

    Widzę (niestety), że nie masz pojęcia co to jest system guard. Zapewniam
    Cię, że to nie jest zwykły moduł GSM.


  • 52. Data: 2010-02-16 22:30:36
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-16 13:22, sop3k pisze:
    >> W dniu 2010-02-15 11:52, WIHEDCNF pisze:
    >>> Współczuję, bo to może wnerwić...ale przecież istnieje coś takiego jak
    >>> ubezpieczenie od kradzieży!!!
    >> I? Kupisz sobie za pieniądze uzyskane z ubezpieczenia identyczne auto?
    >
    > Tak.
    >
    >
    Nie kupisz, bo inne auto nie będzie posiadało tej samej wartości mentalnej.


  • 53. Data: 2010-02-16 22:30:50
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: MariuszM <u...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-02-16 21:07, elmer radi radisson pisze:

    > Do takiego moze dojsc na przyklad do sytuacji ktora sie zdarza dosc
    > czesto w przypadkach zwiazanych ze zgubionymi portfelami badz
    > telefonami, ze usiluje sie wymusic znalezne (a przeciez bardziej
    > uzasadnione, bo mowa z reguly o faktycznym zagubieniu) warunkujac
    > zwrotem przedmiotu lub zadajac wygorowanej kwoty. Wiec i w omawianej
    > sytuacji gdy jasno wiadomo ze mowa o przedmiocie przestepstwa.

    Nie no wszystko OK.
    Znalazłem na ulicy czyjś portfel (mam go) i próbuję wyciągnąć od niego
    kasę. Na to mamy § 284 kk i § 286 kk. Koniec.
    Natomiast mam wrażenie że wycofujesz się rakiem z tego co napisałeś
    wyżej - "Natomiast w przypadku wiedzy o pochodzeniu przedmiotu
    z przestepstwa w gre raczej zamiast % wchodzi § dotyczacy paserstwa badz
    ukrywania wiedzy o przestepstwie".
    W przypadku kradzieży za "ukrywanie wiedzy" § nie ma. To już ustaliliśmy.

    > Zatem
    > sad moglby orzekajac kare za wymuszenie pieniedzy za zwrot czy pomoc
    > w namierzeniu pojazdu, jak najbardziej podkreslic fakt nagannosci
    > postepowania - poniewaz zamiast wypelnienia okreslonego w prawie
    > spolecznego obowiazku probuje sie cynicznie wykorzystac sytuacje, czyli
    > zachowuje wprost przeciwnie.
    Napisałeś m.in "za zwrot czy pomoc w namierzeniu pojazdu".
    A czym Twoim zdaniem zajmują się np. prywatni detektywi? Między innymi
    "namierzaniem" kradzionych fur - i jako legalnie działający
    przedsiębiorcy biorą za to kasę.
    Nie realizują zatem "społecznego obowiązku" - skoro namierzyli powinni
    od razu powiadomić organy ścigania.
    Napisałeś też "za zwrot..."
    Zwrot pojazdu sugeruje, że osoby te weszły w jego posiadanie - kradnąc,
    kupując, przywłaszczając. Mamy na to paragrafy, więc wobec złodzieja czy
    pasera sąd nie musi się posiłkować "społecznym obowiązkiem" żeby go wsadzić.

    --
    MM


  • 54. Data: 2010-02-16 23:14:01
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-15 09:53, j...@o...pl pisze:

    > Volkswagen Passat 1.9 TDI kombi, srebrny metalik, rocznik 2002.

    > nagroda 1tyś zł

    1 tysiąc, to możesz dać komuś za odnalezienie VW POLO z 90 roku.
    Za paska z tego rocznika musisz dać minimum 10 razy tyle.


  • 55. Data: 2010-02-16 23:16:09
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>

    On 2010-02-16 22:30, MariuszM wrote:

    > Natomiast mam wrażenie że wycofujesz się rakiem z tego co napisałeś
    > wyżej - "Natomiast w przypadku wiedzy o pochodzeniu przedmiotu
    > z przestepstwa w gre raczej zamiast % wchodzi § dotyczacy paserstwa badz
    > ukrywania wiedzy o przestepstwie".
    > W przypadku kradzieży za "ukrywanie wiedzy" § nie ma. To już ustaliliśmy.

    Z niczego nie wycofuje sie rakiem i powinienes to sam zauwazyc,
    wystarczy zauwazyc aspekt wypowiedzi. To co cytujesz bezposrednio
    tyczylo sie wpisu poprzednika - czyli chodzilo o to, ze ktos
    przejawiajac roszczeniowa postawe wymagajac znaleznego, moze sie
    nieprzyjemnie przejechac. Wlasnie w polaczeniu z paragrafem
    za ktory nominalnie nie naklada sie kary. Moze za to przelozyc sie
    na wymiar kary z innego paragrafu.

    > Napisałeś m.in "za zwrot czy pomoc w namierzeniu pojazdu".
    > A czym Twoim zdaniem zajmują się np. prywatni detektywi? Między innymi
    > "namierzaniem" kradzionych fur - i jako legalnie działający
    > przedsiębiorcy biorą za to kasę.

    A robia to sami, czy na zlecenie? Jesli na zlecenie, to wszystko chyba
    jasne. Mowa o najzwyklejszym wynagrodzeniu.

    Jesli przyjdzie z ulicy i powie "wiem gdzie stoi auto ale powiem jak
    zaplacisz" to jak sie takie cos bedzie nazywac? Jesli nikt go o to
    nie prosil, nie moze wymagac defacto wynagrodzenia ("w koncu dziala
    jako przedsiebiorca") za nie zamowiona prace. Za towrecz wypadaloby
    zeby spelnil obywatelski obowiazek zgodnie z art. 304. W koncu
    teoretycznie detektyw powinien wykazac sie nieskazitelna, wrecz
    przykladna postawa, prawda? I wciaz pod spodem pozostaje obywatelem.

    > Napisałeś też "za zwrot..."
    > Zwrot pojazdu sugeruje, że osoby te weszły w jego posiadanie - kradnąc,
    > kupując, przywłaszczając. Mamy na to paragrafy, więc wobec złodzieja czy
    > pasera sąd nie musi się posiłkować "społecznym obowiązkiem" żeby go
    > wsadzić.

    Nie, slowo zwrot tyczylo sie przykladu z portfelem i padlo rowniez
    juz wczesniej w tym wlasnie znaczeniu. Nie widze powodu zeby dopatrywac
    sie tu jakiegos nowego watku popelnienia kradziezy, skoro caly czas
    rozmawiamy o natknieciu sie na taki pojazd.


    --

    memento lorem ipsum


  • 56. Data: 2010-02-16 23:43:52
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 16 Feb 2010 23:14:01 +0100, osobnik zwany Filip KK
    wystukał:

    > W dniu 2010-02-15 09:53, j...@o...pl pisze:
    >
    >> Volkswagen Passat 1.9 TDI kombi, srebrny metalik, rocznik 2002.
    >
    >> nagroda 1tyś zł
    >
    > 1 tysiąc, to możesz dać komuś za odnalezienie VW POLO z 90 roku. Za
    > paska z tego rocznika musisz dać minimum 10 razy tyle.

    na złodziejstwie też się znasz?



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 57. Data: 2010-02-17 11:19:23
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: LEPEK <n...@n...net>

    Filip KK pisze:

    > 1 tysiąc, to możesz dać komuś za odnalezienie VW POLO z 90 roku.

    Słuchaj znawco.
    Polo '90 jest warte około 1 kzł.
    http://tinylink.pl/polo90

    > Za paska z tego rocznika musisz dać minimum 10 razy tyle.
    1/2 - 1/3 wartości? Wolne żarty...

    Zdaję sobie sprawę, że mówimy o okupie, a ni o znaleźnym, ale 1/2
    wartości to lekka przesada...

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Toyota Corolla 1.3 sedan '97
    Hyundai Atos 0.9 nanovan '00


  • 58. Data: 2010-02-17 13:14:01
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-17 11:19, LEPEK pisze:

    >> 1 tysiąc, to możesz dać komuś za odnalezienie VW POLO z 90 roku.
    >
    > Słuchaj znawco.
    > Polo '90 jest warte około 1 kzł.
    > http://tinylink.pl/polo90
    >
    Podałem tylko przykład, że za śmietnika się tyle płaci.

    >> Za paska z tego rocznika musisz dać minimum 10 razy tyle.
    > 1/2 - 1/3 wartości? Wolne żarty...
    >
    > Zdaję sobie sprawę, że mówimy o okupie, a ni o znaleźnym, ale 1/2
    > wartości to lekka przesada...
    >
    To nie są wolne żarty. Koledze ukradli Passata B4, skontaktowali się z
    nim i powiedzieli, że jak da im 6 tys. zł. to mu oddadzą go. A passat
    był stary jak świat... Bo wyszli z założenia, że za 6 tys nie kupi
    drugiego takiego, bo wtedy był wart około 15 tys. zł.


  • 59. Data: 2010-02-17 17:37:49
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    elmer radi radisson pisze:
    > On 2010-02-16 19:26, Karolek wrote:
    >
    >> To Ty nie mozesz ogarnac tego, ze nie trzeba czegos zgubic, zeby ktos to
    >> mogl znalezc :P
    >
    > Nie. To ty nie mozesz ogarnac, ze zeby cos bylo okreslane - zgodnie z
    > tym jak to jest LITERALNIE okreslone w kodeksie cywilnym, musi zostac
    > ZGUBIONE. I ze samochodu zasadniczo nie mozna zgubic, za to moze zostac
    > SKRADZIONY. Wiec jesli natrafisz na taki pojazd i z jakiegos wzgledu
    > wiesz ze wlasciciel go poszukuje, to nie dlatego ze wypadl mu z kieszeni
    > jak wyciagal kluczyki od samochodu, tylko zostal SKRADZIONY.
    >
    > Jesli sytuacja tyczyla by sie rowniez kradziezy, byloby to odpowiednio
    > okreslone, tak jak w przypadku takiego przepisu:
    >
    > art. 169 KC: "Jednakże gdy rzecz zgubiona, skradziona lub w inny sposób
    > utracona przez właściciela zostaje zbyta przed upływem lat trzech od
    > chwili jej zgubienia, skradzenia lub utraty, nabywca może uzyskać
    > własność dopiero z upływem powyższego trzyletniego terminu. "
    >
    > Pojmujesz w koncu roznice? Ze byloby to tak napisane? Widzisz gdzies w
    > Art. 183 KC. slowa "zgubione, skradzione lub w inny sposob utracone"?
    > NIE. Wiec w przypadku przepisu o znaleznym, sytuacja tyczy sie
    > WYLACZNIE tego co jest wyraznie napisane.
    >

    ROTFL.
    Jakby bylo jak piszesz to przepis o znaleznym bylby martwy, kazdy
    przeciez by powiedzial, ze na pewno mu ta rzecz, ktora znalazles
    skradziono i znaleznego by nie placil :>

    >> Masz jakies zaparcie mozgowe, ze nie mozesz tego pojac?
    >
    > Sam reprezentujesz zatwardzenie mozgowe, udajac (?) ze nie widzisz
    > podstawowej rzeczy, slowa: ZGUBIONY.
    >
    > SJP: ZGUBIĆ.
    > <<przez nieuwagę zostawić coś gdzieś lub bezwiednie upuścić>>
    >
    > Slownikowa definicja, sama z siebie jasna i wystarczajaca prosto
    > definiuje to co powinna podpowiadac nieskomplikowana logika. Nie masz
    > racji a dalej macisz wode. EOT z mojej strony bo w tym momencie to juz
    > zakrawa na gadke z trollem.
    >

    LOL, ja pisze o znalezieniu, a ty piszesz o zgubieniu :P
    Moze naucz sie czytac, a potem pomysl chwile czy mozna znalezc cos co
    nie zostalo zgubione.

    A tak na zakonczenie masz to:
    " Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy
    porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt,
    które zabłąkały się lub uciekły."

    Jezeli widze na parkingu porzucony samochod (mogl byc porzucony przez
    zlodzieja) to to zglaszam, ze znalazlem rzecz porzucona bez zamiaru
    wyzbycia sie wlasnosci (zakladajac ze wlasciciel chce swoj samochod
    odzyskac):> I w takim przypadku przysluguje mi znalezne, a czy auto bylo
    skardzione czy nie to mnie to lotto.



    --
    Karolek


  • 60. Data: 2010-02-17 19:32:59
    Temat: Re: Skradziono samochód - nagroda
    Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>

    On 2010-02-17 17:37, Karolek wrote:

    > " Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy
    > porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt,
    > które zabłąkały się lub uciekły."

    Porzucone. Czyli jesli ktos przypadkiem wyrzuci do smietnika przedmiot
    wartosciowy, a ktos inny (np. pracownik wysypiska) go odnajdzie. Slowa
    nie masz o kradziezy, ktora w przypadku przepisow dotyczacych mienia
    pada okreslona WYRAZNIE.

    > Jezeli widze na parkingu porzucony samochod (mogl byc porzucony przez
    > zlodzieja) to to zglaszam, ze znalazlem rzecz porzucona bez zamiaru
    > wyzbycia sie wlasnosci (zakladajac ze wlasciciel chce swoj samochod
    > odzyskac):> I w takim przypadku przysluguje mi znalezne, a czy auto bylo
    > skardzione czy nie to mnie to lotto.

    I to co ci sie wydaje tak samo bedzie mial gdzies wlasciciel. Jesli
    piszesz ze to zlodziej porzucil, to moze sie do niego zglosisz o
    znalezne? Bo napewno nie porzucil go wlasciciel.

    Mam taka propozycje, ze zanim nastepnym razem usiadziesz do usenetu
    to naucz sie czytac ze zrozumieniem i przysposob troche argumentow,
    bo narazie marnujesz czas innych. definitywny EOT.



    --

    memento lorem ipsum


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: