-
81. Data: 2011-02-07 00:21:20
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 6 Lut, 22:34, "Robbo" <y...@m...com> wrote:
> > wiedzieć dlaczego perpetuum mobile nie może zostać skonstruowane?
>
> Niezależnie od tego, czy skonstruowanie silnika grawitacyjnego jest możliwe
> czy nie (podobno istnieją dowody, że się nie da), wynalazcy nie chcą
> skonstruować perpetum mobile tylko silnik korzystający z grawitacji. Nikt
> nawet przez moment nie napisał, że to perpetum mobile.
Ale silnik grawitacyjny, jesli nie jest to zero point energy
module, uzyskujacy energie z rozszerzajacej sie przestrzeni
mikrowszechswiata w środku urzadzenia (wichajster ten
wystepuje w serii stargate), ale urzadzonko dzialajace
w stalym, _zachowawczym_ polu grawitacyjnym, to jest
to perpetuum mobile I rodzaju.
Nie dostarczasz energii, nie odbiera energii z pola
grawitacyjnego (bo g_uv sie praktycznie nie zmienia..)
nie zmienia sie energia potencjana jego elementow
ani niczego z otoczenia.. a sie rusza. PM!
W internecie i w 'srodowisku' wystepuje ciekawsze
z punktu widzenia grupy PM. Tworca i zwolennicy
wierzą, ze odpowiedni uklad RLC bedzie akumulowal
i powielal energie.
Ale uwaga, energia ta ma sie brać z przeciwświata
a urzadzeniami tymi poslugiwać sie ufolce okupujace
naszą planete.
:)
Pozdrawiam
bartekltg
-
82. Data: 2011-02-07 14:11:06
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: "Robbo" <y...@m...com>
>Nie da się zrobić tak żeby po prawej stronie koła ciężarki zamieniały
>energię potencjalną na kinetyczną a te z lewej mogły być wyniesione z
>powrotem do miejsca z wyższą energią potencjalną bez wykonania na nich
>pracy czyli bez dostarczania energii.
Nie zastanawiałem się nad działaniem tego silnika zbyt dogłębnie,
ale czy tu jakiejś roli nie odgrywa długość ramienia, na którym
ciężarki są zamocowane -- po jednej stronie koła ciężarki zwisają,
a po drugiej nie zwisają (ciężarek jest położony dalej od środka koła).
A, gdyby (teoretycznie) skonstruować tak dużą tarczę, że jedna jej część
jest w obszarze oddziaływania ziemskiej grawitacji, a druga część poza
nią (gdzieś w kosmosie), to chyba miałoby prawo działać?
PS. Ja nie wiem, czy silnik grawitacyjny da się skonstruować, czy nie,
ale konstruktorzy chce wykorzystać "free energy", a nie stworzyć perpetum
mobile.
-
83. Data: 2011-02-07 14:15:15
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: "Robbo" <y...@m...com>
> Ale silniki korzystające z grawitacji są znane od wielu lat.
> U moich rodziców jest zegar napędzany grawitacyjnie, ciężarek pod wpływem
> grawitacji przesuwa się w dół, napędzając mechanizm zegara.
> Silnik trzeba "tankować" co kilka dni.
No właśnie. Problemem jest, jakiej "free energy" użyć,
aby zatankować ten silnik tak, aby człowiek nie musiał
tego robić ręcznie i aby całość kręciła się samodzielnie.
R.
-
84. Data: 2011-02-07 15:21:30
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: "Papo Smurfso" <towarzysz@generał.pl>
Órzytkownik "J.F." napisał:
>>> Widziałem taki silnik 2 lata temu w wakacje:
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_%C5%B
Barnowiec
>>Ale on jest na energię słoneczną a nie na grawitację...
> Na grawitacje. Nawet nie wiem czy slonce gra tam
> jakakolwiek role, poza szkodliwa.
faktycznie to silnik na grawitację, niestety tam słońce odgrywa kluczową
rolę bo ładuje akumulatory, czyli pszenosi tą wodę wyżej, żeby potem mogła
grawitacyjnie spłynąć niżej:O)
-
85. Data: 2011-02-07 15:32:40
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-02-07 15:11, Robbo pisze:
>> Nie da się zrobić tak żeby po prawej stronie koła ciężarki zamieniały
>> energię potencjalną na kinetyczną a te z lewej mogły być wyniesione z
>> powrotem do miejsca z wyższą energią potencjalną bez wykonania na nich
>> pracy czyli bez dostarczania energii.
>
> Nie zastanawiałem się nad działaniem tego silnika zbyt dogłębnie,
> ale czy tu jakiejś roli nie odgrywa długość ramienia, na którym
> ciężarki są zamocowane -- po jednej stronie koła ciężarki zwisają,
> a po drugiej nie zwisają (ciężarek jest położony dalej od środka koła).
Liczy się droga jaką pokonają ciężarki zgodnie z kierunkiem pola i wbrew
niemu (czyli liczy się tylko pionowa składowa ruchu). Obie drogi są
takie same więc bilans energii po pełnym obrocie jest równy zero.
> A, gdyby (teoretycznie) skonstruować tak dużą tarczę, że jedna jej część
> jest w obszarze oddziaływania ziemskiej grawitacji, a druga część poza
> nią (gdzieś w kosmosie), to chyba miałoby prawo działać?
Przy niewielkich odległościach od powierzchni ziemi zakładamy, że pole
wynosi G*Mz/(Rz)^2 gdzie Mz i Rz to odpowiednio masa i promień Ziemi.
Jeśli będziesz oddalał się do Ziemi to pole maleje i będzie wynosić
G*Mz/r^2 gdzie r to odległość od wnętrza Ziemi. Jeśli odsuniesz się
odpowiednio daleko to będzie to pole wyraźnie niższe a w nieskończoności
zerowe. Tak więc musiałbyś uściślić co to znaczy poza obszarem ziemskiej
grawitacji. Praca w polu grawitacyjnym ziemi bedzie wynosić W=
G*Mz*m*(1/r1 - 1/r2). gdzie r1 i r2 to odpowiednio początek i koniec
ruchu. Jeśli ciężarek przesunie się z punktu odległego o r1 do punktu r2
a potem wróci do r1 to praca wynosi zero. Liczy się tylko składowa ruchu
w kierunku pola czyli różnice odległości. Jaki tor zakreślają te
ciężarki to jest nieistotne.
> PS. Ja nie wiem, czy silnik grawitacyjny da się skonstruować, czy nie,
> ale konstruktorzy chce wykorzystać "free energy", a nie stworzyć
> perpetum mobile.
Wyobraź sobie, że takie koło z ciężarkami wymyślono już w XIII wieku i
nazwano właśnie perpetuum mobile :)
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Perpetuum_mobile.html
Oprócz pouczającego rysunku jest jeszcze fragment który dość trafnie
formułuje to co pisałem w poprzednim poscie.
"Obecnie bardzo rzadko podejmowane są próby budowy perpetuum mobile.
Powstają natomiast koncepcje i konstrukcje próbujące wykorzystać
nieznane lub niepotwierdzone zjawiska i źródła energii. Ruch ten jest
częścią darmowej energii. "
Przestań się łudzić że wokół nas jest mnóstwo darmowej energii którą
można wyłapać przy pomocy mniej lub bardziej udziwnionych kopii urządzeń
sprzed ośmiu wieków.
Ktoś ci już napisał, że ze stacjonarnego pola nie da się uzyskać energii
(zachowując przy tym ten sam poziom energii potencjalnej względem pola).
Inaczej wygląda spawa z polem zmiennym jak np pole elektromagnetyczne
(tak naprawdę będące falą). Tu da się podebrać energię ale jest ona
dostarczana cały czas na tworzenie tego pola - np przez słońce czy przez
nadajniki radiowe.
--
Pozdrawiam
MD
-
86. Data: 2011-02-07 16:10:57
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 7 Feb 2011 15:11:06 +0100, Robbo wrote:
>Nie zastanawiałem się nad działaniem tego silnika zbyt dogłębnie,
>ale czy tu jakiejś roli nie odgrywa długość ramienia, na którym
>ciężarki są zamocowane -- po jednej stronie koła ciężarki zwisają,
>a po drugiej nie zwisają (ciężarek jest położony dalej od środka koła).
>A, gdyby (teoretycznie) skonstruować tak dużą tarczę, że jedna jej część
>jest w obszarze oddziaływania ziemskiej grawitacji, a druga część poza
>nią (gdzieś w kosmosie), to chyba miałoby prawo działać?
Pole grawitacyjne jest potencjalne - czyli roznica energii miedzy
dwoma punktami nie zalezy od trasy. Jak wrocisz w ten sam punkt to
zmiany energii nie bedzie.
>PS. Ja nie wiem, czy silnik grawitacyjny da się skonstruować, czy nie,
>ale konstruktorzy chce wykorzystać "free energy", a nie stworzyć perpetum
>mobile.
Na razie nie znamy zadnej "free energy" z ktorej by mozna skorzystac.
Czyli w zasadzie jest to tozsame.
-
87. Data: 2011-02-07 17:18:45
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
> Na razie nie znamy zadnej "free energy" z ktorej by mozna skorzystac.
Niektórzy znają i korzystają. Do czasu gdy zakład energetyczny również
nie rozpozna tego źródła.
--
Jarek
-
88. Data: 2011-02-07 17:31:00
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: Czarek <c...@n...fm>
W dniu 07-02-2011 16:21, Papo Smurfso napisał/a:
> faktycznie to silnik na grawitację, niestety tam słońce odgrywa kluczową
> rolę bo ładuje akumulatory, czyli pszenosi tą wodę wyżej, żeby potem mogła
> grawitacyjnie spłynąć niżej:O)
>
Nie dość, że jak zwykle robisz z siebie idiotę, to do tego nie masz
pojęcia o czym piszesz.
--
Cz.
-
89. Data: 2011-02-07 21:50:08
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: Verox <a...@b...veroxsystems.com>
On Mon, 7 Feb 2011 16:21:30 +0100, Papo Smurfso napisał:
> Órzytkownik "J.F." napisał:
>>>> Widziałem taki silnik 2 lata temu w wakacje:
>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_%C5%B
Barnowiec
>>>Ale on jest na energię słoneczną a nie na grawitację...
>> Na grawitacje. Nawet nie wiem czy slonce gra tam
>> jakakolwiek role, poza szkodliwa.
>
> faktycznie to silnik na grawitację, niestety tam słońce odgrywa kluczową
> rolę bo ładuje akumulatory, czyli pszenosi tą wodę wyżej, żeby potem mogła
> grawitacyjnie spłynąć niżej:O)
Wytłumacz proszę jak Słońce to robi.
--
#begin 755 signature.exe
[tomek <at> sikornik <dot> net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
-
90. Data: 2011-02-08 00:07:32
Temat: Re: Silnik grawitacyjny
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>> faktycznie to silnik na grawitację, niestety tam słońce odgrywa kluczową
>> rolę bo ładuje akumulatory, czyli pszenosi tą wodę wyżej, żeby potem mogła
>> grawitacyjnie spłynąć niżej:O)
>
> Wytłumacz proszę jak Słońce to robi.
Słońce dawało życie roślinom, które potem zwęgliły się. Następnie
odzyskano część tej energii, spalając węgiel, który następnie
przerobiono na energię elektryczną. Potem tę energią wpompowano wodę do
górnego jeziora a następnie odzyskano ją wpuszczając wodę w dół. Energię
zaś panowie i panie zawdzięczamy Wielkiemu Wybuchowi, który...
no właśnie.
JanuszR