W dniu 10.02.2010 18:07, Kuba pisze:
> BR czy DVD dużo nie wejdzie, ale DIVXów po 700 MB albo 1,4GB już całkiem
> sporo, a szczególnie te drugie mają zupełnie sympatyczną jakość.

Ale to już jest tylko o krok od piractwa. Mało kto raczej
będzie na tyle pasjonatem, by nazbierać legalną kolekcję
setek filmów -- więc rynek zbyt za mały. A darmowe filmy
dołączane do gazet nie zawsze są warte przechowywania na
dysku (pomijając osoby cierpiące na manię zbieractwa :) ).

Poza tym na dużym telewizorze DivX absolutnie nie ma dobrej
jakości -- już film DVD jest jakościowo do kitu i rozmazany,
a co dopiero coś jeszcze raz przekompresowanego.

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\...................................................
......./

do góry

W dniu 10.02.2010 12:03, Dominik & Co pisze:
> Poniekąd wygodniej jest mieć na dysku x filmów wybieranych
> pilotem z menu, niż grzebać po szafie, wyciągać z okładki

Zgadzam się. Ale film ogląda się powiedzmy średnio raz dzien-
nie i raczej nieczęsto ogląda się dwa razy to samo -- więc
jak dla mnie argument "ergonomiczny" jest w tym przypadku
co najmniej chybiony, bo kupiony czy pożyczony film raczej
łatwiej jest oglądnąć bezpośrednio z płyty niż specjalnie
tracić czas na skopiowanie go wcześniej...

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\...................................................
......./

do góry

Dnia Thu, 19 Aug 2010 17:44:58 +0200, Radosław Sokół napisał(a):

> Zgadzam się. Ale film ogląda się powiedzmy średnio raz dzien-
> nie i raczej nieczęsto ogląda się dwa razy to samo -- więc
> jak dla mnie argument "ergonomiczny" jest w tym przypadku
> co najmniej chybiony, bo kupiony czy pożyczony film raczej
> łatwiej jest oglądnąć bezpośrednio z płyty niż specjalnie
> tracić czas na skopiowanie go wcześniej...

Niby zgoda, ale... Trzepnięcie do obrazu ISO jakoś specjalnie wiele czasu
nie zajmuje. A brak odgłosu pracującego napędu DVD w komputerze podczas
oglądania filmu jednak jest całkiem kuszącą propozycją.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Pieniądze pozbawiają człowieka marzeń, a marzenia - pieniędzy... ]
[ (znalezione w necie) ]

do góry

W dniu 19.08.2010 22:17, Przemysław Ryk pisze:
> Niby zgoda, ale... Trzepnięcie do obrazu ISO jakoś specjalnie wiele czasu
> nie zajmuje. A brak odgłosu pracującego napędu DVD w komputerze podczas
> oglądania filmu jednak jest całkiem kuszącą propozycją.

Dlaczego w komputerze? Filmy wygodniej ogląda się ze stacjo-
narnego odtwarzacza podłączonego do telewizora. A takie urzą-
dzenia (poza najtańszymi) są specjalnie wyciszone i w zasa-
dzie w ogóle nie słychać ich pracy. Tymczasem szum czytnika
optycznego w komputerze jest niewielkim problemem w porówna-
niu z szumem wentylatorów, piskiem dławików i bzyczeniem dys-
ku twardego.

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\...................................................
......./

do góry

Dnia Sat, 21 Aug 2010 13:11:49 +0200, Radosław Sokół napisał(a):

> Tymczasem szum czytnika
> optycznego w komputerze jest niewielkim problemem w porówna-
> niu z szumem wentylatorów, piskiem dławików i bzyczeniem dys-
> ku twardego.

A to zależy jak cichy ma się komputer. U mnie tych niedogodności nie
doświadczysz :)

--
GLaF

do góry

Dnia Sat, 21 Aug 2010 13:11:49 +0200, Radosław Sokół napisał(a):

>> Niby zgoda, ale... Trzepnięcie do obrazu ISO jakoś specjalnie wiele czasu
>> nie zajmuje. A brak odgłosu pracującego napędu DVD w komputerze podczas
>> oglądania filmu jednak jest całkiem kuszącą propozycją.
>
> Dlaczego w komputerze? Filmy wygodniej ogląda się ze stacjo-
> narnego odtwarzacza podłączonego do telewizora.

Czasami robimy sobie całe wieczorki czy noce filmowe ze znajomymi. 8 do 10
osób, kilka tytułów pod rząd. Bardzo szybko stacjonarny czytnik (mniej) i
telewizor (bardziej) poszły w odstawkę. Jakoś stwierdziliśmy, że komputer
plus rzutnik sprawdzą się lepiej - szczególnie przy tej ilości osób.

> A takie urządzenia (poza najtańszymi) są specjalnie wyciszone i w zasa-
> dzie w ogóle nie słychać ich pracy.

Za to niejednokrotnie mają problemy z czytaniem plików - czy to video, czy
napisów. AFAIR z tych kilku urządzeń, które trafiały się po różnych
znajomych ciężko było:
- wypuścić sygnał na projektor (ale to podejrzewam głównie dlatego, że ktoś
kabelków zapomniał)
- nie było opcji np. przesunięcia położenia napisów względem filmu

> Tymczasem szum czytnika optycznego w komputerze jest niewielkim problemem
> w porównaniu z szumem wentylatorów, piskiem dławików i bzyczeniem dysku twardego.

Seriously? Ja swój komputer owszem - słyszę. Jednak poziom generowanego
hałasu, który rzeczywiście zaczynał drażnić, to miał miejsce wtedy, gdy:
- grałem
- na procesorze (C2D E8400 @ 3,9 GHz) miałem chłodzenie ArcticCooling
Freezer 7 Pro, za oknem było ponad 30 stopni, a grafika w grze ostro
zapędzała do roboty oba układy z karty graficznej (GTX295 - więc też niezła
grzałka).

Podczas oglądania filmów nie zdarzyło się, żeby mnie komputer zirytował
swoją głośnością - szczególnie po zmianie chłodzenia na Mugena 2. Nie wiem,
na ile moją ocenę głośności "podstawowego" desktopa wpływa fakt, że 2,5m w
linii prostej od niego stoi drugi, działający 24/7 komputer, pełniący rolę
m.in. routera dla domowej sieci (Celeron 1,8, 512 MB ram, cztery dyski SATA
7200 rpm).

Inna sprawa, że ja wiem, ja się zabrać za dobór podzespołów tak, by komputer
był cichy.

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Świat jest zły i jeszcze mu się to ułatwia. ]
[ (Franz Kafka) ]

do góry