W dniu 2015-11-26 o 18:59, re pisze:
>
>
> Użytkownik "Trybun"
>
> Polska to już Europa. Dzisiaj to już nawet można się utrzymywać z
> działalności na zasadzie quasi-taxi. Czyli wozić zarobkowo towary i
> ludzi bez stosownej licencji.
> ---
> A te licencje to co dawały ?

A chociażby (w teorii) jakąś jakość świadczonych usług. Oczywiście to
wcale nie znaczy że ja jestem za licencjonowaniem tego rodzaju usług. Ot
to tylko taka uwaga przypominająca że "kij zawsze ma dwa końce".

do góry

W dniu 2015-11-26 o 17:53, P.B. pisze:
> Dnia Thu, 26 Nov 2015 10:12:30 +0100, Trybun napisał(a):
>
>> I to "prawo" powinno być jak najszybciej zmienione. Bo jest to prawo dla
>> prawa, as nie dla ludzi.. na podstawie tego gniota co najmniej 10%
>> ludności kraju jest cyfrowo wykluczonych. PiS do dzieła!
> Spodziewaj się raczej powrotu zezwoleń na anteny satelitarne i odbiorniki
> odbierające stacje inne niż Radio Maryja i TV Trwam.
>
Obecna Pani Minister od "Cyfryzacji" dała się wcześniej jako osoba wręcz
chorobliwie prokonsumencka. Pytanie tylko na ile ministrowie w rządzie
pani Szydło są/będą samodzielni w swoich decyzjach...

do góry

W dniu 2015-11-26 o 19:09, re pisze:
>
>
> Użytkownik "Trybun"
>
>>>
>>> Skoro są nie legalne to czemu znana firma je oficjalnie sprzedaje ?
>>
>> Urządzenia są legalne, mają CE i inne certyfikaty. Żeby je legalnie
>> używać musisz zdobyć pozwolenie radiowe.
>>
>
> I to "prawo" powinno być jak najszybciej zmienione. Bo jest to prawo dla
> prawa, as nie dla ludzi.. na podstawie tego gniota co najmniej 10%
> ludności kraju jest cyfrowo wykluczonych. PiS do dzieła!
> ---
> To jest raczej kwestia tego, że usługi komórkowe mają charakter
> monopolistyczny. Możnaby np wykorzystywać powszechniej telefonię IP ...

Cały system gospodarowania częstotliwościami jest chory. Przede
wszystkim przetargi powinny się odbywać nie na zasadzie tego ile kto
zapłaci (kto da więcej) a na zapewnianiu obywatelom jakości w
świadczonych usługach. Gdy choćby taki Play jest zmuszany wywalać
miliardy na zakup częstotliwości to logiczne jest że nie będzie już
inwestował w infrastrukturę na terenach innych niż te gęsto zaludnione.

do góry

W dniu 2015-11-26 o 11:29, yabba pisze:
>
>> I pewnie sieje taki sygnał że nawet z Waszyngtonu mnie namierzą...
>
> Właśne chodzi o to, że raczej nie "sieje". Take urządzenia muszą mieć
> regulację mocy oraz być odporne na przesterowana, czyli nie produkować
> śmieciowych sygnałów poza pasmem pracy. Signal wygląda na przemyślaną
> konstrukcję. Zmniejszysz moc do kilkunastu mW

Przy przeglądaniu ofert nie sposób nie zauważyć że zasada jest jedna -
im większy zasięg działania tym wyższa cena, no ale jak (chyba) słusznie
zauważyłeś, te za 2000zł to pewnie mają jakieś regulatory zasięgu..
Przynajmniej powinny mieć coś takiego.

>
>> Raczej by mi chodziło o coś solidnego ale o małym zasięgu.
>
> DIPOL jest takim dostawcą, że zwykle problematyczne produkty szybko
> wypadają z ich oferty. Repeatery Signala są u nich w ofercie od kilku
> lat, więc przypuszczam, że się sprawdzają w użytkowaniu.
>
>> No i oczywiście ta cena także jest nie do przyjęcia.
>
> Albo dobre albo tanie.
> :)
>

Q*wa, jak ja nie cierpię takiej retoryki. Niedawno sprzedawca usiłował
mi wytłumaczyć wysoką cenę telefonu - " Ale ten ma aluminiowe
obramowanie (ramkę)", Na stoisku z artykułami wędkarskimi na uwagę że
ciężarek jest absurdalnie drogi 7zł za 20gramowy, sprzedawca powiada,
"ale on jest z ołowiu, a wiec musi być drogi".. Kupuję filtr do oleju do
benzynowca, i przy okazji pytam o cenę filtra do drugiego swojego auta -
diesla, "no tu już jest drożej bo to diesel"... I istotnie sam WKŁAD
filtra to koszt o prawie 100% przewyższający koszt całego filtra do
benzyny.. normalnie ręce opadają.. Nie chodzi już o te wyższe ceny ale o
retorykę ich usprawiedliwiania przez sprzedawców...

do góry

Użytkownik "Trybun" <c...@r...cb> napisał w wiadomości
news:565992b5$0$653$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-11-26 o 17:18, yabba pisze:
>>
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Wystarczy że założysz firmę doradczą, i już będzie zbijał kokosy;-)
>>>>
>>>> Obawiam się, że nie w Polsce.
>>>
>>> Polska to już Europa.
>>
>> Z tego co pamiętam ze szkoły, to Polska zawsze leżała w Europie. :)
>
> Leżała, tak, ale do standardów Europy to jej było daleko. ;-)
>
>>
>>> Dzisiaj to już nawet można się utrzymywać z działalności na zasadzie
>>> quasi-taxi. Czyli wozić zarobkowo towary i ludzi bez stosownej licencji.
>>
>> Najlepszy zarobek jest zawsze na działaniach półlegalnych. Uczciwość nie
>> popłaca.
>
> Najlepszy to ten na zupełnie nielegalnych, wystarczy zalegalizować handel
> dragami i określenie "baron narkotykowy" całkowicie straci racje bytu.
>
>>
>>>
>>>>
>>>>> Jednak ten kabel to chyba trochę za duży (długi) jak na taką antenę.
>>>>
>>>> Specjalnie dałem link do najdłuższego kabla. Popatrz na inne długości
>>>> na ich stronie.
>>>>
>>>>> Podobno strata sygnału to 0,5dB na metrze przewodu, na złącze 1dB.
>>>>
>>>> Raczej 0,2 dB na jednym metrze kabla i 0,5 dB na złączu.
>>>>
>>>> Na antenach zyskasz z 7 dB, na złączach stracisz w sumie 1 dB, wtedy na
>>>> kablu będziesz mógł stracić nawet 6 dB. Co dla 0,25 dB/m daje Ci 24
>>>> metry przewodu.
>>>>
>>>>
>>>
>>> Skoro tak piszesz. W sumie warto za eksperymentować, inwestycja przecie
>>> niezbyt kosztowna.
>>
>> My zrobiliśmy "pasywny repeater" kablem koncentrycznym RG6 dobrej jakości
>> od telewizji kablowej. Na końcach został zdjęty ekran na odcinku około
>> 20-25 cm, tak że z samej żyły środkowej powstały antenki prętowe. Kabla
>> było co najmniej 10 metrów. W pomieszczeniu w środku budynku była
>> serwerownia z zasięgiem typu "często przerywa". Sygnał wzrósł do poziomu
>> "czasem przerywa" i subiektywnie bardzo poprawił się komfort korzystania
>> z telefonów komórkowych.
>> W mojej opinii, po zastosowaniu anten dedykowanych na pasma GSM oraz
>> kabla o niższym tłumieniu i dopasowanego do anten, powinno być jeszcze
>> lepiej niż na prowizorce opisanej wyżej.
>>
> No pewnie że idzie takie coś zrobić we własnym zakresie, jednak pod
> warunkiem chociażby posiadania odpowiednich narzędzi, a ja nawet nie mam
> porządnej lutownicy..

Do zrobienia "pasywnego repeater" z samego kabla potrzebne jest tylko:
- kawałek kabla koncentrycznego TV SAT - do kupienia w Castoramie lub
sklepie z antenami
- nóż do zdjęcia izolacji z kabla - zapewne używasz takiego w kuchni.

Zestaw , który Ci podesłałem z Dipola, masz już gotowy z założonymi
końcówkami. Tylko skręcasz i złącze na zewnątrz zabezpieczasz taśmą
samowulkanizacyjną.

--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

Użytkownik "Trybun"

>
> Polska to już Europa. Dzisiaj to już nawet można się utrzymywać z
> działalności na zasadzie quasi-taxi. Czyli wozić zarobkowo towary i
> ludzi bez stosownej licencji.
> ---
> A te licencje to co dawały ?

A chociażby (w teorii) jakąś jakość świadczonych usług.
---
Parafrazując "Jeszcze nigdy tak nie było, by jakiejś jakości nie było".

Oczywiście to
wcale nie znaczy że ja jestem za licencjonowaniem tego rodzaju usług. Ot
to tylko taka uwaga przypominająca że "kij zawsze ma dwa końce".
---
No ma, z tym, że licencjonowanie nie pozwala balansować między końcówkami
tego kija.

do góry

W dniu 2015-11-25 o 08:40, Chris pisze:

>>>>>> No ma, jak dla mnie główna wada to wiązanie się umową abonamentową, a
>>>>>> także brak możliwości obsługi SMSów za pomocą takiego telefonu.
>>>>>
>>>>> A patrzyłeś na oferty operatorów TV kablowej skoro mieszkasz (chyba) w
>>>>> bloku? teraz co drugi daje telefon za darmo do tego dzięki temu masz
>>>>> często tańszy pakiet na TV+NET+TEL.
>>>>>
>>>> A jak coś im dupnie to równocześnie nie masz telewizji, sieci i
>>>> telefonu. Ale radość z mniejszego rachunku jest pewnie większa niż
>>>> ta działania tych pakietów.
>>>
>>> Od jakiś 20 lat mam tą samą sieci Krawarkon/Aster/UPC i przez tyle lat
>>> może ze 3-4 awarie były więc raczej nie ma to znaczenia jeśli chodzi i
>>> radość z użytkowania a koszty o kilkadziesiąt złotych mniej na rachunku
>>> co miesiąc.
>>>
>> Przyznam że nie wierzę. O ile o Krawarkonie nie słyszałem
>> to Aster i UPC znam. To były dwie różne sieci które połączyły/
>> podkupiły się niedawno. Co więcej dwadzieścia lat temu to UPC
>> nie oferowało internetu ani telefonów, tylko telewizję.
>
> A kto ci każe wierzyć, w końcu wiara jest dobrowolna i można być ateistą :)
> Krawarkon to lata świetlne temu pierwszy operator u mnie, potem został
> kupiony przez Aster a Aster przez UPC.
> Tak jak 20 lat temu nikt nie niby miał Neostrady 2Mbit :) nawet na
> infolinii nikt o tym nie wiedział w razie awarii.
>
Tyle że w dalszym ciągu UPC (wtedy pod inna nazwą) 20 lat temu
nie oferowało ani internetu ani telefonów.
I moja wiara faktów nie zmieni. :-)


Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:n3dfub$pcb$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2015-11-25 o 08:40, Chris pisze:
>>>> Od jakiś 20 lat mam tą samą sieci Krawarkon/Aster/UPC i przez tyle lat
>>>> może ze 3-4 awarie były więc raczej nie ma to znaczenia jeśli chodzi i
>>>> radość z użytkowania a koszty o kilkadziesiąt złotych mniej na rachunku
>>>> co miesiąc.
>>>>
>>> Przyznam że nie wierzę. O ile o Krawarkonie nie słyszałem
>>> to Aster i UPC znam. To były dwie różne sieci które połączyły/
>>> podkupiły się niedawno. Co więcej dwadzieścia lat temu to UPC
>>> nie oferowało internetu ani telefonów, tylko telewizję.
>>
>> A kto ci każe wierzyć, w końcu wiara jest dobrowolna i można być ateistą
>> :)
>> Krawarkon to lata świetlne temu pierwszy operator u mnie, potem został
>> kupiony przez Aster a Aster przez UPC.
>> Tak jak 20 lat temu nikt nie niby miał Neostrady 2Mbit :) nawet na
>> infolinii nikt o tym nie wiedział w razie awarii.
>>
> Tyle że w dalszym ciągu UPC (wtedy pod inna nazwą) 20 lat temu
> nie oferowało ani internetu ani telefonów.
> I moja wiara faktów nie zmieni. :-)

Pierwszy Internet przez kablówkę w Warszawie to rok 1997 (albo 1996), czyli
18 lat temu.


--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

W dniu 2015-11-29 o 02:16, yabba pisze:

>>>>> Od jakiś 20 lat mam tą samą sieci Krawarkon/Aster/UPC i przez tyle lat
>>>>> może ze 3-4 awarie były więc raczej nie ma to znaczenia jeśli chodzi i
>>>>> radość z użytkowania a koszty o kilkadziesiąt złotych mniej na
>>>>> rachunku
>>>>> co miesiąc.
>>>>>
>>>> Przyznam że nie wierzę. O ile o Krawarkonie nie słyszałem
>>>> to Aster i UPC znam. To były dwie różne sieci które połączyły/
>>>> podkupiły się niedawno. Co więcej dwadzieścia lat temu to UPC
>>>> nie oferowało internetu ani telefonów, tylko telewizję.
>>>
>>> A kto ci każe wierzyć, w końcu wiara jest dobrowolna i można być
>>> ateistą :)
>>> Krawarkon to lata świetlne temu pierwszy operator u mnie, potem został
>>> kupiony przez Aster a Aster przez UPC.
>>> Tak jak 20 lat temu nikt nie niby miał Neostrady 2Mbit :) nawet na
>>> infolinii nikt o tym nie wiedział w razie awarii.
>>>
>> Tyle że w dalszym ciągu UPC (wtedy pod inna nazwą) 20 lat temu
>> nie oferowało ani internetu ani telefonów.
>> I moja wiara faktów nie zmieni. :-)
>
> Pierwszy Internet przez kablówkę w Warszawie to rok 1997 (albo 1996),
> czyli 18 lat temu.
>
Czyli jednak nie dwadzieścia.


Pozdrawiam

do góry

yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:

> Normalnie zestawy takie będę sprzedawał z 400% marżą.

Jakie wartosci podstawiles do wzoru na marze, ze wyszlo ci 400%?

do góry