eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyzwierzęta leśne na drodze › Re: zwierzęta leśne na drodze
  • Data: 2011-11-08 12:56:53
    Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
    Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:j9b1fe$s4e$1@inews.gazeta.pl...

    > Taaak, zwierzę stojące na środku drogi tyłem do nadjeżdżającego
    > pojazdu... Pociągnij za drugą - ta aż dzwoni!

    Nie łapię ironii...


    > Nie twierdziłem, że żerują na drodze tylko w nocy. A czasami i przy
    > drodze coś się spożywczego trafi - np. wcześniejsze pechowe zwierzątko.

    Zdecyduj się. Jak ma żreć padlinę (mam nadzieję, że nie sarna ;-) to równie
    dobrze może ją żreć na środku drogi i może stać do ciebie tyłem.


    > Może doświadczenie przeczy twojej tezie - nie było jeszcze przypadku,
    > żeby zwierzak nie popatrzył w moją stronę. Ale może jeździsz jakąś
    > luksusową wyciszoną limuzyną lub melexem ;) a moje pojazdy to
    > ćwierćlitrowy skuter brzmiący nieco jak "maluszek" oraz 16-letni diesel ;)

    Nie zrozumiałeś. Zwierzak nie stoi przy drodze i nie wypatruje pojazdów.
    Wyskakuje z lasu i zasuwa przez drogę nie rozglądając się. Czasem głupieje i
    stanie w bezruchu.
    Gdyby zawsze było tak, jak Ci pasuje do Twojej teorii, czyli zwierzak
    wychodzi na drogę i stoi na jej środku czekając na nadjeżdżający samochód,
    to nie byłoby żadnego problemu, nawet dla zap...czy. Spokojnie mieliby czas
    na hamowanie. Problem w tym, że zwierzaki nie chcą współpracować i częściej
    wbiegają bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód, niezależnie od tego jaką
    ma prędkość. W takich sytuacjach najczęściej dochodzi do potrąceń.


    > Trafienie w boku to co innego, ale to dość rzadkie zjawisko -

    Nigdzie nie pisałem o waleniu w bok...


    > najczęstszym przypadkiem jest wjechanie w zwierzę i z tego co widzę
    > większość ma miejsce na środku drogi.

    I z tego wywnioskowałeś, że zwierzę wychodzi na drogę, stoi sobie spokojnie
    i wali w nie głupi zap...lacz?
    Słaba logika. Gdzie ma mieć miejsce? Na poboczu, gdzie nie jeżdżą samochody?


    > Tak czy inaczej ja zawsze jeżdżę "na zasięg świateł" (paranoja jest
    > bardzo zdrowa w ruchu drogowym - zakładam, że poza zasięgiem moich
    > świateł może być wszystko z urwiskiem włącznie ;)

    Zasadniczo poprawnie. Tylko te światła nie przebiją ściany lasu. Nie masz
    pewnosci, czy z boku nie wyskoczy zwierzak. Przyjmij wreszcie do wiadomości,
    że większość potrąceń wynika właśnie z tego, że zwierzęta wbiegają przed
    nadjeżdżający samochód, nie dając czasu na reakcję kierowcy. W takiej
    sytuacji Twoje światła nic Ci nie pomogą.


    > Mała podpowiedź: czasem się zdarza, że zwierzę "zastygnie" w świetle
    > świateł. Warto je w tym momencie na chwilę zgasić - jest duża szansa, że
    > zwierzę się otrząśnie i zdąży uciec.

    Najwyraźniej nie miałeś sytuacji, w której zwierzę wybiegło z lasu przed
    samochód. W takiej sytuacji nie masz czasu na bawienie się światłami, tylko
    depczesz hamulec.

    Pozdrawiam
    X

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: