> Jadę sobie dziś rano do roboty... drogi czarne, nieoblodzone, trochę
> śnieżku poza drogą.
>
> Jedzie... najwyraźniej bojowniczka o utrzymanie stereotypu baby za
> kierownicą... 30km/h... w porywach 40. Na zakrętach zwalnia poniżej
> 20.


Ano. Gorsze jest zachowanie polegające na tym, że po opuszczeniu terenu
zabudowanego taka babcia nadal jedzie te 40-50 (zakaz wyprzedzania,
podwójna ciągła przez 2 km) a jak się zaczyna linia przerywana i
kierowcy przystępują do wyprzedzania, to w tej samej chwili babcia się
budzi, znajduje pedał gazu i go wciska do podłogi.