eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyzarobki elektryka › Re: zarobki elektryka
  • Data: 2010-12-28 22:12:48
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: R2r <b...@m...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-12-28 16:14, J.F. pisze:
    > Spojrz inaczej - lekarz "rodzinny" to taki urzednik ubezpieczeniowy,
    > ktory pilnuje wydawania pieniedzy NFZ.
    Nie kolego. To urzędnicy z NFZ chcą abyś tak to widział. Dlatego zasadę,
    że pieniądze idą za pacjentem wdrożono tylko fikcyjnie. Faktycznie
    przychodnie i szpitale są ograniczane limitami i planami ustalanymi
    przez tychże urzędników. Pieniądze dostanie tylko lekarz, który podpisze
    kontrakt z NFZ, a jeśli chcesz wybrać innego lekarza to płać sam, ale na
    NFZ i tak płacić musisz. Ubezpieczenia w wielu krajach (np. Francji)
    działają na zasadzie refundacji. Dostajesz za wykonane badanie czy inne
    świadczenie fakturę od lekarza i idziesz z tą fakturą do
    ubezpieczyciela, który ma obowiązek pokryć odpowiednią jej część lub
    całość zgodnie z warunkami ubezpieczenia i ustalonym cennikiem, mniej
    więcej tak jak to się dzieje u nas z ubezpieczeniami komunikacyjnymi.
    Tymczasem nasz system płaci lekarzom jakieś (ilu pacjentów wie ile i na
    co idzie z ich składki zdrowotnej?) pieniądze, jednocześnie nakładając
    na nich różne limity, które powodują, że np. na wizytę u neurologa czeka
    się ok. pół roku albo i dłużej (na skierowanie z kwietnia dostałem się
    do specjalisty na początku listopada). Gdyby NFZ funkcjonował jak
    normalny ubezpieczyciel zobowiązany do refundacji świadczenia, musiałby
    przy takim opóźnieniu płacić duże odsetki, a i notowania u pacjentów
    miałby takie, że lepiej nie mówić. A tak, to pacjenci niech czekają i
    narzekają na kolejki _u lekarzy_ - część zapłaci dodatkowo z własnej
    kieszeni za to za co powinien NFZ, część poczeka, część może nie
    doczeka. Problem z punktu widzenia urzędnika rozwiązany.

    > Inaczej znow - byloby pelno specjalistow, ktorzy by robili
    > niepotrzebne/malo potrzebne badania, a dla prawdziwie chorych
    > zabrakloby pieniedzy.
    Bzdura. Te droższe badania (np. tomograf, rezonans) akurat bez problemu
    specjalista może zlecić, gdyż nie obciążają one jego kieszeni, lecz są
    kontraktowane przez NFZ z placówka diagnostyczną. Najwyżej pacjent
    będzie musiał poczekać albo zapłacić za NFZ z własnej kieszeni.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: