-
41. Data: 2011-06-29 10:39:16
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
W dniu 29.06.2011 11:08, Roman Niewiarowski pisze:
> * - potocznie, bo historyczne znaczenie mam w dupie.
razem ze strusim piórkiem?
- gildor
-
42. Data: 2011-06-29 10:39:50
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl>
W dniu 2011-06-29 12:33, Jacot pisze:
> Wciaz ten krakowski folklor;)
U nas sie uzywa pawiego, ale w wielkim swiecie, blizej ministrerstw i
rad nadzorczych pawie piorko nie starczy, musi byc strusie.
pozdr
newrom
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
-
43. Data: 2011-06-29 10:42:05
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2011-06-29 11:52:48 +0200, Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl> said:
>> Z praktycznego punktu widzenia jeżdżenie bez kasku jest bardzo głupie i
>> ma szanse skończyć się tragicznie.
>
> No i ?
> Jezdzenie pojazdem bez stref zgniotu, poduszek powietrznych etc tez
> jest glupie i ma szanse skonczyc sie tragicznie.
Po co więc podnosić jeszcze bardziej ten poziom ryzyka? Do pułapu gdzie
zwykła gleba przy choćby niewielkiej prędkości zamiast dość
prawdopodobnymi siniakami czy wizytą na ortopedii, owocowałaby
niezwykle prawdopodobnym zaliczeniem kostnicy. Zresztą po własnym
podwórku możesz se jeździć bez kasku, nadzorujący drogi należące do
państwa wymyślił sobie, że zamiatanie mózgu motocyklisty jadącego bez
kasku, rozpaćkanego na kilkunastu metrach infrastruktury drogowej jest
za drogie, czy też napawa zbytnim obrzydzeniem służby porządkowe oraz
przechodniów. Zawsze w ramach protestu możesz po tych drogach nie
jeździć.
> No i jeszcze niema klimy, na leb sie leje, mozna zachorowac na pluca
> albo na stawy. Czy to jest powod by zakazac motocykli ?
A ktoś zakazuje?
Ustawodawca wymyślił sobie, że jak chcesz jeździć moturem po drogach
publicznych, to masz się choćby minimalnie zabezpieczyć. Podobnie jak z
pasami w samochodzie, czy podobnie jak z ograniczeniami prędkości. Nie
uważasz że takie, a nie inne prawnie dopuszczalne limity ograniczają
Twoją wolność bardziej niż kask?
>> Dlaczego uważasz że podnoszenie ryzyka tam gdzie jest to zupełnie
>> niepotrzebne jest akurat dobrym
>> sposobem manifestowania wolności?
>
> Czyli nie powinienem jezdzic z otwarta przylbica ? Moze nalezaloby
> zglosic sprawe do ministerstwa zeby wydalo z siebie odpowiednie
> regulacje w tej kwestii ?
Według paru producentów kasków - nie powienieś. Choćby dlatego, że
podniesiona szczęka w momencie gleby ma większą szansę uszkodzić Ci
kark, w przeciwieństwie do jeta, który mimo iż ryja również nie chroni,
takiego wystającego (i coś tam ważącego) ustrojstwa nie ma. I jak
chcesz, to zgłaszaj.
>> Nie lepiej wsadzić se strusie piórko w dupę i paradować po ulicy?
>
> Poki co wsadzanie se strusiego piorka do dupy nie jest zabronione
Wiem. Jak i wiele innych sposobów wyrażania swobód obywatelskich.
Chcesz coś bardziej ekstremalnego - proszę, wspinaczka na żywca. Póki
co jeszcze tego nie zakazali. Ryzyko podobne do jazdy bez kasku. I jest
to równie głupie.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
44. Data: 2011-06-29 11:42:24
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl>
W dniu 2011-06-29 12:42, de Fresz pisze:
> Po co więc podnosić jeszcze bardziej ten poziom ryzyka?
Ale rozumiesz roznice pomiedzy nakazem zapinania kasku, a zapinaniem kasku ?
Wiesz, pomijajac juz syndrom niewolnika. Wiesz ze przeparkowanie
motocykla bez zalozonego i zapietego kasku powinno sie skonczyc mandatem ?
> Do pułapu gdzie zwykła gleba przy choćby niewielkiej prędkości zamiast dość
> prawdopodobnymi siniakami czy wizytą na ortopedii, owocowałaby niezwykle
> prawdopodobnym zaliczeniem kostnicy.
Zrob petycje, niech zabronia jazdy motocyklem bo zwykla gleba w aucie
sie nie moze zdarzyc, a stluczka konczy sie najwyzej zakupem kwasnej
wody. Po co ludzie maja ryzykowac!
> Zresztą po własnym podwórku możesz se jeździć bez kasku, nadzorujący drogi
> należące do państwa wymyślił sobie, że zamiatanie mózgu motocyklisty jadącego bez
kasku, rozpaćkanego
> na kilkunastu metrach infrastruktury drogowej jest za drogie, czy też
> napawa zbytnim obrzydzeniem służby porządkowe oraz przechodniów. Zawsze
> w ramach protestu możesz po tych drogach nie jeździć.
Ojej, jakis Ty sliczny i propanstwowy. Wladza sobie wymysla obowiazek
stosowania ABSow w motocyklach, tez popierasz ? A jak sobie wymysli
noszenie bielizny na wierzchu (zeby latwo mozna bylo sprawdzic kto gaci
nie zmienia zgodnie z odpowiednim rozporzadzeniem) to tez bedziesz
przyklaskiwac ?
Sprzatanie drogi mozna zalatwic z mojego OC, jesli juz z podatkow brakuje.
> A ktoś zakazuje?
Jeszcze nie! I to jest skandal bo powinien! Wszak niewolnicy i
uposledzone spoleczenstwo moze sobie krzywde zrobic!
> Ustawodawca wymyślił sobie, że jak chcesz jeździć moturem po drogach
> publicznych, to masz się choćby minimalnie zabezpieczyć. Podobnie jak z
> pasami w samochodzie, czy podobnie jak z ograniczeniami prędkości. Nie
> uważasz że takie, a nie inne prawnie dopuszczalne limity ograniczają
> Twoją wolność bardziej niż kask?
Znowu mieszasz. Moj kask czy moje zapiete pasy nie zwieksza
bezpieczenstwa innych uzytkownikow drogi (pomijam tych wewnatrz auta, bo
przepisy nie rozgraniczaja jazdy solo / z pasazerami).
> Według paru producentów kasków - nie powienieś. Choćby dlatego, że
> podniesiona szczęka w momencie gleby ma większą szansę uszkodzić Ci
> kark, w przeciwieństwie do jeta, który mimo iż ryja również nie chroni,
> takiego wystającego (i coś tam ważącego) ustrojstwa nie ma. I jak
> chcesz, to zgłaszaj.
Alez ja sobie cenie mozliwosc jazdy z uchylona szczeka, to Tobie
przeszkadza moje prawo wyboru.
> Wiem. Jak i wiele innych sposobów wyrażania swobód obywatelskich. Chcesz
> coś bardziej ekstremalnego - proszę, wspinaczka na żywca.
Zywiec nie robi dobrego piwa od lat, nie wiem po cholere mialbym tam sie
wspinac.
> Póki co jeszcze tego nie zakazali.
Czyli jeszcze jakies splachetki wolnosci pozostaly i USTAWODAWCA nie
przewidzial ze obywatel moze miec fantazje wejscia na kamien bez kasku!
> Ryzyko podobne do jazdy bez kasku. I jest to równie głupie.
To zupelnie jak pieprzenie. Glupie, niebezpieczne, ale za to jakie
przyjemne.
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
-
45. Data: 2011-06-29 14:04:42
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2011-06-29 13:42:24 +0200, Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl> said:
>> Po co więc podnosić jeszcze bardziej ten poziom ryzyka?
>
> Ale rozumiesz roznice pomiedzy nakazem zapinania kasku, a zapinaniem kasku ?
Jak wynika z tej dyskusji nigdzie nakazu zapinania nie ma, więc jak
bardzo nie chcesz, to nie musisz.
> Wiesz ze przeparkowanie motocykla bez zalozonego i zapietego kasku
> powinno sie skonczyc mandatem ?
Jeśli go będziesz pchał, to nie, pieszy nie musi mieć kasku.
>> Do pułapu gdzie zwykła gleba przy choćby niewielkiej prędkości zamiast dość
>> prawdopodobnymi siniakami czy wizytą na ortopedii, owocowałaby niezwykle
>> prawdopodobnym zaliczeniem kostnicy.
>
> Zrob petycje, niech zabronia jazdy motocyklem bo zwykla gleba w aucie
> sie nie moze zdarzyc, a stluczka konczy sie najwyzej zakupem kwasnej
> wody. Po co ludzie maja ryzykowac!
Ja? Powaliło Cię? Ja lubię jeździć motocyklem i zupełnie nie
przeszkadza mi obowiązek jeżdżenia w kasku. Gardłowanie się przeciwko
niemu, przy milionie innych przepisów, wprowadzanych dla (ponoć)
własnego dobra obywateli, uważam za dziecinadę. Chcesz wszczynać
rewolucję i obalić dyktat panów zniewalających biednych motocyklistów
(i nie tylko) drakońskim reżimem, zapewne za podszeptem lobby
producentów kasków? Śmiało, chętnie popatrzę. Dla mnie to i tak nic nie
zmieni, swoje zdanie o jeździe bez kasku już wyraziłem.
>> Zresztą po własnym podwórku możesz se jeździć bez kasku, nadzorujący drogi
>> należące do państwa wymyślił sobie, że zamiatanie mózgu motocyklisty
>> jadącego bez kasku, rozpaćkanego
>> na kilkunastu metrach infrastruktury drogowej jest za drogie, czy też
>> napawa zbytnim obrzydzeniem służby porządkowe oraz przechodniów. Zawsze
>> w ramach protestu możesz po tych drogach nie jeździć.
>
> Ojej, jakis Ty sliczny i propanstwowy.
A w życiu.
> Wladza sobie wymysla obowiazek stosowania ABSow w motocyklach, tez popierasz ?
Obowiązek - średnio. Ale płakać z tego powodu nie będę. Te współczesne
tandetne druciki wszak tak łatwo się przecierają... Zresztą podobnie
można by ubolewać nad obowiązkiem jeżdżenia na światłach, posiadania
homologowanych opon, normamami hałasu czy czystości spalin (a te to już
są naprawdę pojebane).
> A jak sobie wymysli noszenie bielizny na wierzchu (zeby latwo mozna
> bylo sprawdzic kto gaci nie zmienia zgodnie z odpowiednim
> rozporzadzeniem) to tez bedziesz przyklaskiwac ?
Nie wiem, pokaż projekt ustawy. Jak wejdzie, to może przestanę
wychodzić z domu, a może wyemigruję do Mozambiku, a może wstąpię w
szeregi Twojej bojówki Walki o Prawdziwą Wolność. Zobaczę jak zaczną
egzekwować.
> Sprzatanie drogi mozna zalatwic z mojego OC, jesli juz z podatkow brakuje.
A to najpierw będzie musiało to OC wzrosnąć.
>> A ktoś zakazuje?
>
> Jeszcze nie! I to jest skandal bo powinien! Wszak niewolnicy i
> uposledzone spoleczenstwo moze sobie krzywde zrobic!
Pisz do prezydenta! Ja Cię nie poprę, ale może chłopaki...
>> Ustawodawca wymyślił sobie, że jak chcesz jeździć moturem po drogach
>> publicznych, to masz się choćby minimalnie zabezpieczyć. Podobnie jak z
>> pasami w samochodzie, czy podobnie jak z ograniczeniami prędkości. Nie
>> uważasz że takie, a nie inne prawnie dopuszczalne limity ograniczają
>> Twoją wolność bardziej niż kask?
>
> Znowu mieszasz. Moj kask czy moje zapiete pasy nie zwieksza
> bezpieczenstwa innych uzytkownikow drogi (pomijam tych wewnatrz auta,
> bo przepisy nie rozgraniczaja jazdy solo / z pasazerami).
Jak chcesz zakończyć swój żywot, to może wybierz jakąś mniej
spektakularną metodę, nie narażającą innych na oglądnie obrzydliwości?
Wciąż u nas nie ma kar za samobójstwo, możesz to zrobić na tyle różnych
sposobów.
>> Według paru producentów kasków - nie powienieś. Choćby dlatego, że
>> podniesiona szczęka w momencie gleby ma większą szansę uszkodzić Ci
>> kark, w przeciwieństwie do jeta, który mimo iż ryja również nie chroni,
>> takiego wystającego (i coś tam ważącego) ustrojstwa nie ma. I jak
>> chcesz, to zgłaszaj.
>
> Alez ja sobie cenie mozliwosc jazdy z uchylona szczeka, to Tobie
> przeszkadza moje prawo wyboru.
Przeszkadza mi? Ale że co, biegam za Tobą i Ci ją przymykam kijem od szczotki?
>> Wiem. Jak i wiele innych sposobów wyrażania swobód obywatelskich. Chcesz
>> coś bardziej ekstremalnego - proszę, wspinaczka na żywca.
>
> Zywiec nie robi dobrego piwa od lat, nie wiem po cholere mialbym tam
> sie wspinac.
"Na żywca" bez liny znaczy, ani innych szpejów dla mientkich siurków,
co to nie chcą się zbyt łatwo zabić.
>> Póki co jeszcze tego nie zakazali.
>
> Czyli jeszcze jakies splachetki wolnosci pozostaly i USTAWODAWCA nie
> przewidzial ze obywatel moze miec fantazje wejscia na kamien bez kasku!
Właśnie, przy wspinaniu w górach kaski też nie są wymagane. I na
nartach, jeśli nie jesteś dzieckim. I na rowerze jeszcze też nie. Może
zmień hobby? Albo bierz się za obalanie reżimu.
>> Ryzyko podobne do jazdy bez kasku. I jest to równie głupie.
>
> To zupelnie jak pieprzenie. Glupie, niebezpieczne, ale za to jakie przyjemne.
I jakie kosztowne bywa...
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
46. Data: 2011-06-29 15:29:29
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl>
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
news:iudhqh$nhc$1@node2.news.atman.pl...
> Jarających dla sportu nie - ich się sadza do pierdla nawet jak nie
> prowadzą paląc ;)
Przyłączam się do poglądów o maryśce, niezapinaniu pasów, jeździe bez kasku-
ale nie!, każdy myśli tylko nad tym czego mi jeszcze można zabronić, może
palenia w aucie, może słuchania muzyki, coś się na pewno wymyśli, nie ważne
że nie ma to szkodliwego wpływu na otoczenie - doje... i już!
--
Pozdrawiam
Lukasz
-
47. Data: 2011-06-29 16:32:44
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: marider <m...@g...pl>
Grzybol, w koncu cos napisales z sensem i uderzyles trafnie w jedno z
calej masy bzdurnych abstrakcji w tym kraju. Brawo! :)
Pzdr
--
marider
Wsciekla Rn22 + dodatki
-
48. Data: 2011-06-29 21:14:20
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 28.06.2011 Rafał "SP" Gil <u...@m...pl> napisał/a:
>
> Pozwolę się wpierdolić. Uznał, że alkohol jest dla ludzi. A
> marychy zapalić nie wolno.
>
> Jarających dla sportu nie - ich się sadza do pierdla nawet jak
> nie prowadzą paląc ;)
>
Bo podstawowym problem wynika z wielkości znaków akcyzy.
Na ramce fajek która wielu starcza na 1 dzień się spokojnie
mieści. A i tak problem z przemytem jest spory.
Nie ma jak kontrolować więc jest nielegalne.
--
kakmaratgmaildotcom
-
49. Data: 2011-06-29 23:57:05
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-06-29 23:14, kakmar pisze:
> Bo podstawowym problem wynika z wielkości znaków akcyzy.
> Na ramce fajek która wielu starcza na 1 dzień się spokojnie
> mieści. A i tak problem z przemytem jest spory.
> Nie ma jak kontrolować więc jest nielegalne.
Jak to ??? Paczka fajek - akcyza się mieści. Flaszka - Akcyza
się mieści. Na paczce 5 nasionek maryśki akcyza też się zmieści.
Korzyści:
- likwidacja czarnej strefy (prawdziwy kop w dupę narkobiznesmenom)
- likwidacja łamania życiorysu ludziom za posiadanie jednego
skręta (powiedzmy do 5 krzewów - tyle starczy hobbyście na rok)
- wpływy do budżetu państwa porównywalne IMHO do wpływów z wódy
czy wpływów z fajek
A jednak ciągle jesteśmy 100 lat za murzynami. Naprujesz się jak
świnia wódą, dasz w mordę żonie, kurwami obrzucisz sąsiada - co
grozi ? SĄD GRODZKI.
Masz przy sobie 2-5 gramy maryśki (tyle pewnikiem wchodzi w
klasyczny mały worek "strunowy") - jak się nie spodobasz
prokuratorowi - idziesz do pierdla ... A potem jako karany,
jesteś witany przez pracodawców z otwartymi ręcami.
W tym kraju można zerżnąć 13 latkę, można się nachlać jak świnia
i pojechać autem/motorem ... a za posiadanie zioła szaraczek
pewnikiem trafi do pierdla .. .bo "dilera nie zdradził".
--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)
-
50. Data: 2011-06-30 11:58:13
Temat: Re: zapinanie kasku
Od: "Kopyt" <p...@u...to wptotez.itopl>
Cze!
Użytkownicy "Rafał "SP" Gil", "kakmar", "Lukasz" i inni napisali
[sporo wczesniejszych maili w watku]
Tak mi sie skojarzylo jak sie przysluchuje Waszym narzekaniom:
<http://www.youtube.com/watch?v=b1tXS-NqT9I>
Na filmie (dla nieklikatych -- Leo Getz i jego wywody w Zabojczej Broni
<kolejne numerki>) to nawet zabawne bylo. Wasza dyskusja na tej grupie
trzyma sie w podobnym klimacie, ale jest jednak IMHO solidnym OFF-TOPEM.
Pozdrawiam i milego latania
Pawel