-
11. Data: 2010-01-07 20:01:27
Temat: Re: zależność sprawności anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Pozdrawiam niedowiarków. ;) Odbiorniczek uruchomiony. PR1 odbiera głośno
i wyraźnie, udało mi się także złapać kilka zagranicznych stacji.
Brzmienie powiedziałbym nawet ładniejsze niż na kilka razy wspominanym
już przeze mnie rosyjskim, turystycznym Artku. Rzecz jasna gorzej niż na
fabrycznej superheterodynie, ale jestem mile zaskoczony odbiorem na tym
maleńkim kawałku pręta ferrytowego. Aż zaczynam się zastanawiać jak
nisko można by zejść. Skoro jak się wydaje przy tych 5cm o średnicy 8mm
jest zapas "mocy" to może dałoby się celem miniaturyzacji antenę nawinąć
na jeszcze mniejszym rdzeniu ferrytowym z dławika albo filtra p.cz.?
Jedyna wada to zakłócenia, ale tutaj trudno winić radyjko.
Poczekam do jutra i zobaczę jak się będzie sprawdzało przy dziennej
propagacji.
Chwilowo odbiornik korzysta z dużego kondensatora zmiennego. Za chwilę
zmierzę jego pojemność na optymalnym ustawieniu i złożę to w całość. :)
-
12. Data: 2010-01-08 09:55:21
Temat: Re: zależność sprawności anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hhkslb$qra$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> BTW mam jeszcze jedno pytanie. Mianowicie przed chwilą próbowałem
> nawinąć antenę ferrytową/cewkę obwodu rezonansowego do wspomnianego
> powyżej odbiorniczka z MT. Jakieś piętnaście zwojów przed końcem drut
> się zerwał. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Zlutować? W jaki sposób
> najlepiej połączyć dwa końce? Poziomo (na płasko względem korpusu) czy
> pionowo (pod kątem prostym względem korpusu, tak jakbym robił w tym
> miejscu odczep)?
Zlutuj najnormalniej jak potrafisz. Niczego nie zepsujesz.
Możesz nawet nie izolować.
>
> Po drugie starałem się nawijać drut względnie dokładnie, zwój przy
> zwoju. Jednak nie zawsze mi się udało idealnie ściśle je poprowadzić,
> nie jestem pewien też czy przypadkiem w jednym, dwóch czy trzech
> miejscach się nie skrzyżowały. Wolałem nie odwijać co chwilę i tak nie
> mając pewności czy jest źle, gdyż w końcu straciłbym rachubę. Gdyby
> jednak coś takiego się zdarzyło to nie wpłynie na cewkę na fale długie?
Na długie, amatorsko to się nawija - masowo,
czyli motasz zwoi ile trzeba.
Jeżeli wolisz żeby było estetycznie to - zwój przy zoju:).
Artur(m)
-
13. Data: 2010-01-08 10:58:03
Temat: Re: zależność sprawności anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Artur(m) pisze:
> Zlutuj najnormalniej jak potrafisz. Niczego nie zepsujesz.
> Możesz nawet nie izolować.
Wygląda na to, że nie muszę nawet nawijać tych brakujących zwojów.
Warszawa I spokojnie odbiera na takiej cewce przy C1 około 412 pF.
> Na długie, amatorsko to się nawija - masowo,
> czyli motasz zwoi ile trzeba.
> Jeżeli wolisz żeby było estetycznie to - zwój przy zoju:).
Zwykle stawiam na dokładność, więc wolałem, aby było nawinięte
estetycznie - zwój przy zwoju. ;)
-
14. Data: 2010-01-08 11:07:37
Temat: Re: zależność sprawności anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hi73do$khc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Wygląda na to, że nie muszę nawet nawijać tych brakujących zwojów.
> Warszawa I spokojnie odbiera na takiej cewce przy C1 około 412 pF.
Tak to znana sprawa;)
> Zwykle stawiam na dokładność, więc wolałem, aby było nawinięte
> estetycznie - zwój przy zwoju. ;)
To się naturalnie opłaca.
Często nie trzeba drugiego układu próbnego robić:)
Artur(m)
-
15. Data: 2010-01-09 10:38:53
Temat: Re: zależność sprawności anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: Atlantis <m...@w...pl>
BTW tak się zastanawiam. Co trzeba by zrobić chcąc dodać wzmacniacz
głośnikowy w tym prostym odbiorniczku. Dla przypomnienia:
http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/84-Nw-10-Mini_od
biornik.pdf
Konkretnie to wersja druga, zasilana 1,5V.
Dałoby się ro osiągnąć bez podnoszenia napięcia zasilania? Wystarczyłby
jakiś tranzystor BD czy raczej scalony wzmacniacz głośnikowy?
Gdyby chcieć zrobić wersję dwuzakresową (średnie i długie) wystarczyłoby
zrobić odczep na cewce czy raczej nawinąć na większym pręcie dwie osobne
cewki i przełączać je przełącznikiem?
-
16. Data: 2010-01-10 11:00:06
Temat: Re: zależność sprawności anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 09 Jan 2010 11:38:53 +0100, Atlantis wrote:
>BTW tak się zastanawiam. Co trzeba by zrobić chcąc dodać wzmacniacz
>głośnikowy w tym prostym odbiorniczku. Dla przypomnienia:
>http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/84-Nw-10-Mini_o
dbiornik.pdf
>Konkretnie to wersja druga, zasilana 1,5V.
>
>Dałoby się ro osiągnąć bez podnoszenia napięcia zasilania? Wystarczyłby
>jakiś tranzystor BD czy raczej scalony wzmacniacz głośnikowy?
na 1.5V ? Watpie. Krzem ledwo wyrabia.
BD ci nic nie da - napiecie za male.
Albo jakis super nowoczesny cmos super duper klasy D, albo nawijaj
trafo i szukaj dwoch tranzystorow germanowych :-)
>Gdyby chcieć zrobić wersję dwuzakresową (średnie i długie) wystarczyłoby
>zrobić odczep na cewce czy raczej nawinąć na większym pręcie dwie osobne
>cewki i przełączać je przełącznikiem?
profesjonalne radia uzywaly dwoch cewek.
Amatorskie .. niektorzy twierdzili ze nieuzywana czesc lepiej zewrzec
niz zostawiac otwarty koniec.
J.
-
17. Data: 2010-01-10 17:04:25
Temat: Re: zależno?ć sprawno?ci anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: Atlantis <m...@w...pl>
J.F. pisze:
> Albo jakis super nowoczesny cmos super duper klasy D
Jakiś przykład? Zarówno układu i jego ceny... ;)
> albo nawijaj trafo i szukaj dwoch tranzystorow germanowych :-)
Szukać nie muszę - tranzystorów germanowych (polskie TG z czasów TEWA,
rysyjksie, trochę AF i AC) jest u mnie pod dostatkiem, przynajmniej
kilka hermetycznych woreczków foliowych.
Gorzej jeśli chodzi o trafo. Jak dokładniej taki transformatorek
powinien wyglądać? Mam gdzieś transformatory z Minora. Nadawałyby się do
wykorzystania/przewinięcia? Chociaż coś mi się wydaje, że tam były dwa -
na wejściu i na wyjściu.
> profesjonalne radia uzywaly dwoch cewek.
Czyli jak rozumiem dwie cewki nawinięte na dwóch korpusach na antenie
ferrytowej. Każda z nich składa się z uzwojenia pierwotnego (równolegle
z kondensatorem zmiennym tworzy obwód rezonansowy) oraz wtórnego
sprzęgającego z wzmacniaczem w.cz. Zastosowany przełącznik przełącza
uzwojenia pierwotne między kondensatorem i wtórne między wejściem
wzmacniacza. Tak?
> Amatorskie .. niektorzy twierdzili ze nieuzywana czesc lepiej zewrzec
> niz zostawiac otwarty koniec.
http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/58-MT-09-Odbiorn
ik_trzyzakresowy.pdf
A takie rozwiązanie jak tutaj, zwieranie nieużywanego kawałka uzwojenia
do masy?
-
18. Data: 2010-01-10 17:37:45
Temat: Re: zależno?ć sprawno?ci anteny od rozmiaru pręta ferrytowego
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 10 Jan 2010 18:04:25 +0100, Atlantis wrote:
>J.F. pisze:
>> Albo jakis super nowoczesny cmos super duper klasy D
>
>Jakiś przykład? Zarówno układu i jego ceny... ;)
Tak tylko teoretyzuje ze jakis cyfrowy uklad z mostkiem mosfet na
wyjsciu w zasadzie moglby chodzic na 1.5V bez wiekszych strat ..
Jako ze bateryjnych urzadzen przybylo, to moze nawet da sie to kupic.
google podpowiada - ale trzeba 2.5V
http://freecircuitdiagram.com/2008/11/15/tpa2014d1-l
ow-voltage-class-d-audio-power-amplifier-for-portabl
e-devices/
Swoja droga to sporo mp3 dziala na jednej bateryjce .. ale chyba maja
przetwornice. No i sluchawki stereo ze wspolna masa, wiec mostek
odpada.
>> albo nawijaj trafo i szukaj dwoch tranzystorow germanowych :-)
>Gorzej jeśli chodzi o trafo. Jak dokładniej taki transformatorek
>powinien wyglądać? Mam gdzieś transformatory z Minora. Nadawałyby się do
>wykorzystania/przewinięcia?
na takie napiecie to bym dal uklad przeciwsobny. A trafo raczej
nalezaloby przewinac w przeciwna strone - podwyzszac napiecie.
>Chociaż coś mi się wydaje, że tam były dwa - na wejściu i na wyjściu.
dla przeciwsobnego wystarcza odwracacz na jednym tranzystorze, choc
oczywiscie mozna i na trafie.
>> profesjonalne radia uzywaly dwoch cewek.
>
>Czyli jak rozumiem dwie cewki nawinięte na dwóch korpusach na antenie
>ferrytowej. Każda z nich składa się z uzwojenia pierwotnego (równolegle
>z kondensatorem zmiennym tworzy obwód rezonansowy) oraz wtórnego
>sprzęgającego z wzmacniaczem w.cz. Zastosowany przełącznik przełącza
>uzwojenia pierwotne między kondensatorem i wtórne między wejściem
>wzmacniacza. Tak?
Tak. http://kener.elektr.polsl.pl/lpt/obrazki/dana_schema
t.gif
Choc dzis mozna by policzyc czy nie mozna dac jednej cewki
zbierajacej, albo jakiegos wysokoimpendacyjnego wzmacniacza bez
osobnej cewki.
>> Amatorskie .. niektorzy twierdzili ze nieuzywana czesc lepiej zewrzec
>> niz zostawiac otwarty koniec.
>
>http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/58-MT-09-Odbior
nik_trzyzakresowy.pdf
>A takie rozwiązanie jak tutaj, zwieranie nieużywanego kawałka uzwojenia
>do masy?
Trzeba zrobic trzy wersje i przemierzyc :-)
J.