W praktyce wygląda to tak:

- zgłaszasz się, ok zrobię za 200pln, super extra
- robisz
- całkiem przypadkiem uszkadza się karta pamięci
- odzyskanie danych + x000pln

Mając w perspektywie uwalenie całego zlecenia dopłacą z pocałowaniem ręki
albo i bez pocałowania ale dopłacą.

Jak to się mówi chytry 2 razy traci, jeśli ktoś liczy że osoba z dużym
doświadczeniem i sprzętem za xx000pln będzie pracować za grosze to się myli i
trzeba mu to dosadnie wytłumaczyć.

To samo jest w grafice, ludzi widzą oferty gimnazjalistów za 50zł na
zlecenia.przez.net i potem żądają tego samego od legalnie działających firm -
zwykle w takich przypadkach się ich ru... yyy... znaczy negocjuje się ;)

Pozdro

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/