> Mnie twoje rozumowanie i argumenty całkowicie nie podobają się bo,
> uzywając
> wzniosłych, ale chyba tu pasujących słów, nie podoba ci sie wolność!
> Wolnośc wyboru!
> Uważasz bowiem, że powinny być jakieś" uczciwe" stawk (oczywiście ustalane
> przez Ciebie, czy ogólniej przez kartel fotografów, broń Boże przez
> klientów;-), a ci, którzy produkują się taniej (albo zamawiają taniej)
> postepują wg ciebie niewłaściwie, a stąd tylko kroczek, aby tego jakoś
> urzedowo zabronić;-)
> Ot, tak jak np. u notariuszy, gdzie uchwalają oni sami sobie niby to
> jedynie stawki maksymalne za poszczególne czynności, a potem wdrażali
> postepowanie dyscyplinarne wobec tych, co próbowali swoje usługi
> sprzedawać poniżej tych maksimów, że jakoby , właśnie tak jak pisałeś,
> "psują" rynek i podrywaja !!?? prestiż zawodu!
>
> Dopóki nikt nie zmusza ciebie do pracy za stawki niższe, niż uznajesz za
> właściwe, to MZ nic ci do tego, za ile wyceniaja swoją prace inni. Zawsze
> możesz z nimi konkurować jakością swoich usług;-)
================
Też tak sądzę - szkoda, że właśnie w innych zawodach
(choćby u wspomnianych prawników) tak nie jest..
W zawodzie fotografa jest jeszcze jeden aspekt
- jest nim grupa ludzi działających na czarno, z którymi
trudno konkurować ekonomicznie. Te osoby nie płacąc ZUSów
podatków i innych characzy wychodzą z cenami 50 niższymi
co pokona często nawet widoczne różnice jakościowe.
Stąd może rozgoryczenie fotografa, który musi te wszystkie
haracze opłacać.
Adam