-
51. Data: 2010-02-20 13:32:19
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-02-20 09:13, Stefan pisze:
> R2r pisze:
>> W dniu 2010-02-19 21:44, Konrad L pisze:
>> [...]
>> "2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może
>> wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię *dopiero po upewnieniu
>> się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.*"
>>
>
> No super, ale nie pasuje do opisanej przeze mnie sytuacji, gdy autobus
> rusza z namalowanego na jezdni znaku P-17 - ani nie zmienia pasa ruchu,
> ani ni wjezdza na jezdnie (bo na niej juz jest).
>
Jak najbardziej dotyczy. Przepis nie mówi o wjeżdżaniu autobusu na
jezdnię ani zmianie przez niego pasa ruchu ale o włączaniu się do ruchu
z oznakowanego przystanku.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
____
-
52. Data: 2010-02-20 13:33:17
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: to <t...@a...xyz>
PJ wrote:
> //Gdyby autobus po włączeniu kierunkowskazu zyskiwał pierwszeństwo, to
> właśnie tak byłoby to opisane. A nie jest.
>
> to Twoje twierdzenie i Twoja negacja, zgadzam się z tym Toba który się
> nie zgadza :-)
>
> ps jako ze jest nas już trzech w tej dyskusji, pozwól ze się odłączę aby
> nie wprowadzać zamieszania :-)
Często usenetujesz po narkotykach?
--
cokolwiek
-
53. Data: 2010-02-20 13:36:06
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: to <t...@a...xyz>
Shrek wrote:
>> i pytanie pomocnicze:
>> zbliżasz się do przystanku na którym stoi autobus z włączonym
>> kierunkowskazem, ustępujesz czy nie ?
>
> Ustępuje. Problem w tym, że jak _ja_ nie ustąpię, to winny będzie
> kierowca _autobusu_.
Nie masz obowiązku ustąpienia pierwszeństwa, masz, w miarę możliwości,
umożliwić włączenie się do ruchu. Ale pierwszeństwo nadal masz Ty.
> Innymi słowy ja mam obowiązek, ale jak się do
> niego nie zastosuje, to winę ponosi ktoś inny - IMHO bez sensu.
Kierowca autobusu ma obowiązek włączyć się do ruchu w taki sposób, by nie
powodować zagrożenia. No i nie ma pierwszeństwa. I za to ponosi
odpowiedzialność.
--
cokolwiek
-
54. Data: 2010-02-20 13:37:17
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: to <t...@a...xyz>
Stefan wrote:
> MSZ powinien wlaczyc kierunkowskaz, poczekac az omijajace go pojazdy
> zakoncza manewr, w tym czasie pojazdy znajdujace sie za autobusem
> powinny sie zatrzymac aby umozliwic mu wlaczenie sie do ruchu.
Tak jest. Ten przepis to coś w rodzaju wymuszonej uprzejmości: "jeśli
masz możliwość, to wpuść przed siebie autobus".
--
cokolwiek
-
55. Data: 2010-02-20 13:39:54
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: Shrek <l...@w...pl>
Stefan pisze:
>> Ustępuje. Problem w tym, że jak _ja_ nie ustąpię, to winny będzie
>> kierowca _autobusu_. Innymi słowy ja mam obowiązek, ale jak się do
>> niego nie zastosuje, to winę ponosi ktoś inny - IMHO bez sensu.
>
> Ty bedziesz winny nie zatrzymania sie, a kierowca autobusu winny
> spowodowaniu zagrozenia.
W razie kolizji, winny będzie kierowca autobusu, mimo że to ja miałem
obowiązek go wuuścić - i to jest brak konsekwencji.
Shrek.
-
56. Data: 2010-02-20 13:45:03
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: Przemysław Bernat <p...@w...pl>
Dnia Sat, 20 Feb 2010 11:27:36 +0100, Adam Kłobukowski napisał(a):
> Posłużyłem się skrótem myślowym ale to nie pl.soc.prawo żeby się brać
> tak za słówka. Tak czy inaczej trzeba autobusowi ustąpić.
OK, trzeba. Ale z tego wcale nie wynika, że autobus ma pierwszeństwo. Gdyby
miał, to byłoby to napisane otwartym tekstem.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
57. Data: 2010-02-20 14:39:29
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: Shrek <l...@w...pl>
Przemysław Bernat pisze:
> No to podaj przepis mówiący, że autobus włączający się do ruchu z
> przystanku ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającymi samochodami. Bo jakoś nie
> widzę słowa PIERWSZEŃSTWO w Art. 18 pkt 1 PoRD.
Bardzo niebezpieczny tok rozumowania, bo tego słowa nie ma również przy
zielonym/czerwonym świetle;)
Shrek.
-
58. Data: 2010-02-20 14:46:25
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: to <t...@a...xyz>
Shrek wrote:
> W razie kolizji, winny będzie kierowca autobusu, mimo że to ja miałem
> obowiązek go wuuścić
Przede wszystkim on ma obowiązek włączenia się do ruchu w sposób
bezpieczny. Ty masz mu to tylko ułatwić pomimo tego, ze masz
pierwszeństwo.
> - i to jest brak konsekwencji.
Nie jest, to bardzo dobry przepis.
--
cokolwiek
-
59. Data: 2010-02-20 14:47:55
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Shrek" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4b7fe616$1@news.home.net.pl...
> Przemysław Bernat pisze:
>
>> No to podaj przepis mówiący, że autobus włączający się do ruchu z
>> przystanku ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającymi samochodami. Bo jakoś
>> nie
>> widzę słowa PIERWSZEŃSTWO w Art. 18 pkt 1 PoRD.
>
> Bardzo niebezpieczny tok rozumowania, bo tego słowa nie ma również przy
> zielonym/czerwonym świetle;)
A co Twoim zdaniem definiuje pierwszeństwo na skrzyżowaniu przy działającej
sugnalizacji?
-
60. Data: 2010-02-20 14:59:25
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek l...@w...pl ...
>>> Ustępuje. Problem w tym, że jak _ja_ nie ustąpię, to winny będzie
>>> kierowca _autobusu_. Innymi słowy ja mam obowiązek, ale jak się do
>>> niego nie zastosuje, to winę ponosi ktoś inny - IMHO bez sensu.
>>
>> Ty bedziesz winny nie zatrzymania sie, a kierowca autobusu winny
>> spowodowaniu zagrozenia.
>
> W razie kolizji, winny będzie kierowca autobusu, mimo że to ja miałem
> obowiązek go wuuścić - i to jest brak konsekwencji.
nie ma braku konsekwencji, poniewaz, dopóki go nie wpuscisz, on ma
obowiazek ustapic ci pierwszenstwa.