-
101. Data: 2010-03-04 18:39:27
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1002282303210.2192@quad...
> On Mon, 22 Feb 2010, neelix wrote:
>
>> Trzeba zapomnieć o magicznym i niepotrzebnie tutaj wtrącanym słowie
>> "pierwszeństwo" i nie będzie problemu.
> O, bardzo mi się to podoba.
> Stosować również dla przejścia dla pieszych.
A czy tutaj jest przejście dla pieszych czy mowa o jakimś konkrecie?
neelix
-
102. Data: 2010-03-05 00:39:01
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 4 Mar 2010, neelix wrote:
>>> Trzeba zapomnieć o magicznym i niepotrzebnie tutaj wtrącanym słowie
>>> "pierwszeństwo" i nie będzie problemu.
>> O, bardzo mi się to podoba.
>> Stosować również dla przejścia dla pieszych.
>
> A czy tutaj jest przejście dla pieszych czy mowa o jakimś konkrecie?
Było o autobusie, że przypomnę.
Chodzi o zasadę - czyjś zakaz nie ustanawia pierwszeństwa, przy
"zebrach" jest to samo.
pzdr, Gotfryd
-
103. Data: 2010-03-06 14:09:35
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1003050037490.3604@quad...
> On Thu, 4 Mar 2010, neelix wrote:
>
>>>> Trzeba zapomnieć o magicznym i niepotrzebnie tutaj wtrącanym słowie
>>>> "pierwszeństwo" i nie będzie problemu.
>>> O, bardzo mi się to podoba.
>>> Stosować również dla przejścia dla pieszych.
>> A czy tutaj jest przejście dla pieszych czy mowa o jakimś konkrecie?
> Było o autobusie, że przypomnę.
> Chodzi o zasadę - czyjś zakaz nie ustanawia pierwszeństwa, przy
> "zebrach" jest to samo.
Pierwszeństwo jest w określonych okolicznościach.
neelix
-
104. Data: 2010-03-11 23:47:27
Temat: Re: wymijanie autobusu na przystanku
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 6 Mar 2010, neelix wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>> On Thu, 4 Mar 2010, neelix wrote:
>>
>>>>> Trzeba zapomnieć o magicznym i niepotrzebnie tutaj wtrącanym słowie
>>>>> "pierwszeństwo" i nie będzie problemu.
>>>> O, bardzo mi się to podoba.
>>>> Stosować również dla przejścia dla pieszych.
>>> A czy tutaj jest przejście dla pieszych czy mowa o jakimś konkrecie?
>> Było o autobusie, że przypomnę.
>> Chodzi o zasadę - czyjś zakaz nie ustanawia pierwszeństwa, przy
>> "zebrach" jest to samo.
>
> Pierwszeństwo jest w określonych okolicznościach.
No jest w określonych - i co to (owa określoność) ma do faktu,
że jest *odrębne* od czyichś zakazów (lub nakazów)?
Mamy pierwszeństwo i nakaz umożliwienia (lub zakaz wejścia),
obrywamy mandatem za naruszenie nakazu (lub zakazu), pierwszeństwa
to nie uchyla (w razie wypadku wiadomo-kto-naruszył), z drugiej
strony nie mamy pierwszeństwa, "tamten" ma nakaz (lub zakaz),
mamy prawo do "skorzystania" *pod warunkiem* że "tamten" się
dostosował, w razie kolizji takoż wiadomo jak poprzednio.
Co mają "okoliczności" posiadania pierwszeństwa to *TEGO*
problemu (odrębności pierwszeństwa od nakazu lub zakazu)?
Oczywiscie zdaję sobie sprawę, że obala Ci to tak pracowicie
budowaną (w wątku o "zamkach", ustępowania wjeżdżającym
i podobnych zachowaniach) argumentację, że rezygnacja
ze skorzystania z pierwszeństwa jest błędem (skoro wprost
inne przepisy tak nakazują), ale cóż na to poradzę :|
(co dziwniejsze, zdaje się *nikt* nie wpadł na pomysł
żeby chociaż zaflejmować za Twoimi tezami, powinno
to dać do myślenia - to NIE JEST sprawa choć w części
tak sporna, jak "świecenie w dzień" :>)
pzdr, Gotfryd