Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" <b...@j...org.pl> napisał:


> Po obejrzeniu efektów pracy paru "obecnych serwisów gsm" i ocenie ich
> pracy aparaty do naprawy/odblokowania oddaję do sprawdzonego serwisu a
> nie jak radzisz "podejdź do komisu i ściagnij simlocka za 20pln.". Bo
> przy problemach zawsze dziwnym trafem okazuje się że to wina właściciela
> telefonu a nie serwisu że coś poszło nie tak.


Zakładałem, że każdy chłopak/facet jeśli nie zna osobiście, to z polecenia
znajdzie jakiś zaufany "komis/serwis" i tam zdejmie simlocka, zamiast iść na
ślepo do jakiegoś "artysty". To jest chyba oczywiste i nie trzeba tego tłumaczyć
aż tak dosadnie.