-
91. Data: 2013-01-25 23:07:22
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Fri, 25 Jan 2013 20:16:21 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
napisał:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam>
>
>
>> Ogólnie obowiązkowe OC w obecnej formie mimo wszystko wydaje się być
>> szkodliwe - wyłącza odpowiedzialność zawsze i wszędzie. Gdyby kierowca
>> wiedział że zapłaci swoimi pieniędzmi za szkody których narobi, to
>> jeździłby ostrożniej.
>
> To wystarczy zlikwidować obowiązkowość
ciekawe co powiesz jak Ci taki nieobowiązkowy przywali i powie, że nie ma
kasy?
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
92. Data: 2013-01-25 23:45:21
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 25 Jan 2013 20:11:08 +0100, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>> Bo u nas ten co umie parkować ma ze 3x taniej niż taki co raz do roku
>>> komuś przerysuje samochód.
>>
>> No ale tez naprawa rysy bedzie kosztowac z 1000 zl, wiec te 3x jest jak
>> najbardziej uzasadnione.
>
> To po co ubezpieczenie ?
Od ryzyka wiekszych szkod.
I od chwilowych dziur w portfelu ... a przeciez jak ktos tak lubi, to moze
dwa ofiary w jednym dniu porysowac :-)
J.
-
93. Data: 2013-01-26 00:01:20
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 25 Jan 2013 22:07:22 +0000 (UTC), masti napisał(a):
> Dnia pięknego Fri, 25 Jan 2013 20:16:21 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
> napisał:
>
>> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam>
>>
>>
>>> Ogólnie obowiązkowe OC w obecnej formie mimo wszystko wydaje się być
>>> szkodliwe - wyłącza odpowiedzialność zawsze i wszędzie. Gdyby kierowca
>>> wiedział że zapłaci swoimi pieniędzmi za szkody których narobi, to
>>> jeździłby ostrożniej.
>>
>> To wystarczy zlikwidować obowiązkowość
>
> ciekawe co powiesz jak Ci taki nieobowiązkowy przywali i powie, że nie ma
> kasy?
Tak prawdę mówiąc to poza ubezpieczeniami komunikacyjnymi, utartym
schematem jest to, że jak się ktoś boi o swoje rzeczy, to sam je sobie
ubezpiecza.
Wtedy tu już problem ubezpieczyciela żeby ścigać sprawcę.
Jak ktoś się boi o swoje mieszkanie, to sobie je ubezpiecza np. od pożaru
czy wody, a nie wymaga od wszystkich wokoło żeby kupili obowiązkowe OC od
podpalenia i zalania.
Jak chcesz się leczyć bez płacenia, to kupujesz _sobie_ ubezpieczenie
zdrowotne, a nie ścigasz cywilnie każdego kto zaraził Cię grypą.
Zresztą prawdę mówiąc i tak jak się boisz o samochód to musisz sobie kupić
AC. Bo wygodna sytuacja że sprawca się znajdzie i przyzna (albo uda mu się
udowodnić winę przed sądem) to też jakiś podzbiór ogółu strat
komunikacyjnych.
Bo zawsze mogą auto ukraść, sprawca może uciec, albo się wykręcić - i też
nic nie dostaniesz bez własnego ubezpieczenia.
-
94. Data: 2013-01-26 07:18:21
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-01-25 22:05, Tomasz Pyra pisze:
> Zwolennicy państwa opiekuńczego uważają że niedopuszczalna jest sytuacja
> kiedy ktoś niszczy innemu jego własność, a poszkodowany zostaje z problemem
> łapania sprawcy i egzekwowania odszkodowania.
To jakoś kiepsko temu opiekuńczemu idzie, bo jak poszkodowany kierowcy
nie złapie, to nici z odszkodowania.
--
Liwiusz
-
95. Data: 2013-01-26 08:24:14
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>>
>>> Ogólnie obowiązkowe OC w obecnej formie mimo wszystko wydaje się być
>>> szkodliwe - wyłącza odpowiedzialność zawsze i wszędzie. Gdyby kierowca
>>> wiedział że zapłaci swoimi pieniędzmi za szkody których narobi, to
>>> jeździłby ostrożniej.
>>
>> To wystarczy zlikwidować obowiązkowość
>
> ciekawe co powiesz jak Ci taki nieobowiązkowy przywali i powie, że nie ma
> kasy?
To w końcu ma odpowiadać swoimi czy ubezpieczeniowymi ?
Bo tak pierniczycie, że żal czytać. Przecież to ubezpieczenie od
odpowiedzialności nie dotyczy sprawcy tylko właściciela. To jest
zabezpieczenie właściciela przed roszczeniami poszkodowanego. Konsekwencje
jakie ponosi ograniczone są do podwyższenia składki. Sprawca żadnego
obowiązkowego ubezpieczenia nie płaci, więc da się od niego ściągać za
szkodę ale przez regres z ubezpieczenia właściciela. Jeśli poszkodowani chcą
by sprawców bardziej biło po kieszeni to niech wymagają obowiązkowego
ubezpieczania kierujących a nie właścicieli.
-
96. Data: 2013-01-26 08:37:15
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>> Bo u nas ten co umie parkować ma ze 3x taniej niż taki co raz do roku
>>>> komuś przerysuje samochód.
>>>
>>> No ale tez naprawa rysy bedzie kosztowac z 1000 zl, wiec te 3x jest jak
>>> najbardziej uzasadnione.
>>
>> To po co ubezpieczenie ?
>
> Od ryzyka wiekszych szkod.
Ale na razie jest od tych a nie większych i nie od sprawcy a od właściciela.
> I od chwilowych dziur w portfelu ... a przeciez jak ktos tak lubi, to moze
> dwa ofiary w jednym dniu porysowac :-)
To trzeba zabepieczenie od kierujących a nie ubezpieczenie od właścicieli
-
97. Data: 2013-01-26 10:26:27
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sat, 26 Jan 2013 08:24:14 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
napisał:
> Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>
>
>>>> Ogólnie obowiązkowe OC w obecnej formie mimo wszystko wydaje się być
>>>> szkodliwe - wyłącza odpowiedzialność zawsze i wszędzie. Gdyby
>>>> kierowca wiedział że zapłaci swoimi pieniędzmi za szkody których
>>>> narobi, to jeździłby ostrożniej.
>>>
>>> To wystarczy zlikwidować obowiązkowość
>>
>> ciekawe co powiesz jak Ci taki nieobowiązkowy przywali i powie, że nie
>> ma kasy?
>
> To w końcu ma odpowiadać swoimi czy ubezpieczeniowymi ?
no przecież nie musi miec ubezpieczenia więc nie ma. I co mu zrobisz?
>
> Bo tak pierniczycie, że żal czytać. Przecież to ubezpieczenie od
> odpowiedzialności nie dotyczy sprawcy tylko właściciela. To jest
> zabezpieczenie właściciela przed roszczeniami poszkodowanego.
> Konsekwencje jakie ponosi ograniczone są do podwyższenia składki.
> Sprawca żadnego obowiązkowego ubezpieczenia nie płaci, więc da się od
> niego ściągać za szkodę ale przez regres z ubezpieczenia właściciela.
> Jeśli poszkodowani chcą by sprawców bardziej biło po kieszeni to niech
> wymagają obowiązkowego ubezpieczania kierujących a nie właścicieli.
to jest zupełnie inny temat.
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
98. Data: 2013-01-26 11:06:26
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 26 Jan 2013 08:37:15 +0100, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>>>> Bo u nas ten co umie parkować ma ze 3x taniej niż taki co raz do roku
>>>>> komuś przerysuje samochód.
>>>> No ale tez naprawa rysy bedzie kosztowac z 1000 zl, wiec te 3x jest jak
>>>> najbardziej uzasadnione.
>>> To po co ubezpieczenie ?
>> Od ryzyka wiekszych szkod.
> Ale na razie jest od tych a nie większych
Ubezpieczenia nie sa od tego co jest, tylko od tego co _moze_byc_.
>i nie od sprawcy a od właściciela.
Znikoma roznica w naszych warunkach.
Tak czy inaczej - sprawca tez jest zabezpieczony.
>> I od chwilowych dziur w portfelu ... a przeciez jak ktos tak lubi, to moze
>> dwa ofiary w jednym dniu porysowac :-)
> To trzeba zabepieczenie od kierujących a nie ubezpieczenie od właścicieli
Rozsadnie mowisz - powinna byc taka mozliwosc.
10 mln w depozycie (oprocentowanym) i mozesz jezdzic bez OC .. hm, 10 czy
50 ? A moze jednak 100 ... wszak mozesz spowodowac wypadek autobusu z 50
pasazerow ... jako pieszy tez :-)
J.
-
99. Data: 2013-01-26 15:51:29
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: Dykus <d...@s...wp.pl>
Witam,
W dniu 2013-01-26 10:26, masti pisze:
>> To w końcu ma odpowiadać swoimi czy ubezpieczeniowymi ?
> no przecież nie musi miec ubezpieczenia więc nie ma. I co mu zrobisz?
Możesz zadzwonić na policję i nałożą mu mandat, dostanie karę. A Ty
możesz być zły na siebie, że nie ubezpieczyłeś swojego samochodu...
--
Pozdrawiam,
Dykus.
-
100. Data: 2013-01-26 23:05:12
Temat: Re: ubezpieczenia - długie
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sat, 26 Jan 2013 15:51:29 +0100 osobnik zwany Dykus napisał:
> Witam,
>
> W dniu 2013-01-26 10:26, masti pisze:
>
>>> To w końcu ma odpowiadać swoimi czy ubezpieczeniowymi ?
>
>> no przecież nie musi miec ubezpieczenia więc nie ma. I co mu zrobisz?
>
> Możesz zadzwonić na policję i nałożą mu mandat, dostanie karę. A Ty
> możesz być zły na siebie, że nie ubezpieczyłeś swojego samochodu...
czyli nie dość, że zapłacę składkę to jeszcze zlikwiduję szkodę z AC i
będę dopłacał? genialny jesteś
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett