eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyto się nazywa prewencja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 71. Data: 2010-10-01 12:58:22
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>


    >> Hehehe, ja Cie proszę. Bywają tygodnie, że ich spotykam w tym samym
    >> miejscu
    >> kilka razy. Na takiej trasie typu Wisła-Katowice są miejsca gdzie masz
    >> praktycznie 100% pewność że będą stali obojętnie o jakiej porze dnia
    >> pojedziesz.
    >
    > Cóż w tym widzisz dziwnego? Są pewne miejsca regularnie obstawiane.

    Tak, regularne łapanki na frajerów. /np. Żory/ Mówimy o miejscach gdzie
    wpadasz prosto na patrol drogówki ustawiony np. za przystankiem albo
    schowane pomiędzy panelami dzwiękochłonnymi Oczywiście dwa pasy w każdą
    strone ale ograniczenie do 70km/h lub nawet 50km/h. Zdarza się im nawet
    ustawiać na skrzyżowaniu na wysepce. Prewencja pełnym ryjem.

    >
    >> Czyli urządzenie łapanki zgodnie z regulaminem czyli stojąc w krzakach.
    >
    > Zdefiniuj może to 'stanie w krzakach', ponieważ dawno już nie widziałem
    > czegoś takiego, a długo jeżdżę. Co innego ukryte FR - tych kilka
    > ostatnio widziałem w zachodniopomorskim.

    FR? Jastrzębska SM ma fotoradar w śmietniku, nie nie ten w blaszanym szarym
    pudle, tylko w zielonym śmietniku. Ustawia go oczywiście tam gdzie najlepiej
    zarobić czyli np. na zjazdach gdzie żeby jechać 50km/h trzeba mieć hebel w
    podłodze albo 'w zabudowanym' ale oczywiście na drodze która ma po dwa pasy
    w jednym kierunku.

    Gdzie stają radiowozy? A prosze, na wjeździe do podwrórka zaraz za zakrętem,
    widzisz go jak wypadasz prosto na niego, albo schowany za płotem na starej
    pętli autobusowej, na przystanku autobusowym, na końcu prostej podanej
    wcześniej która ma z 500m, oczywiście linia przerywana i uwierz mi ale
    50km/h nie jedzie tam nic co ma silnik i 4 kółka.

    ).
    >
    > BTW - na drogach obstawionych FR (Drogi zaufania np. DK8) wypadkowość
    > spadła o 30%, więc te działania nie są bezskuteczne.

    Drogi zaufania to medialna banialuka.



  • 72. Data: 2010-10-01 13:17:07
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-10-01 12:58, BaX pisze:
    (...)
    > Tak, regularne łapanki na frajerów. /np. Żory/

    Skoro frajerzy dają się łapać to ich problem. Skoro miejsce nie
    posiada stosownego uzasadnienia to można próbować z tym walczyć.

    > Mówimy o miejscach gdzie
    > wpadasz prosto na patrol drogówki ustawiony np. za przystankiem albo
    > schowane pomiędzy panelami dzwiękochłonnymi Oczywiście dwa pasy w każdą
    > strone ale ograniczenie do 70km/h lub nawet 50km/h.

    Ograniczenia prędkości są nie tylko z racji bezpieczeństwa itd., ale
    również ze względu na generowany hałas, drgania.

    > Zdarza się im nawet
    > ustawiać na skrzyżowaniu na wysepce. Prewencja pełnym ryjem.

    No cóż, na skrzyżowaniach należy bardziej uważać i stosownie zwalniać.

    > FR? Jastrzębska SM ma fotoradar w śmietniku, nie nie ten w blaszanym szarym
    > pudle, tylko w zielonym śmietniku.

    Nie ona pierwsza, nie ostatnia.

    > Ustawia go oczywiście tam gdzie najlepiej
    > zarobić czyli np. na zjazdach gdzie żeby jechać 50km/h trzeba mieć hebel w
    > podłodze albo 'w zabudowanym' ale oczywiście na drodze która ma po dwa pasy
    > w jednym kierunku.

    Skoro jest 50 to w czym problem? Walczyć trzeba o podniesienie
    prędkości. Myślisz, że jak będzie system automatyczny to będzie się
    interesował przemyśleniami kierowcy?

    > Gdzie stają radiowozy? A prosze, na wjeździe do podwrórka zaraz za zakrętem,
    > widzisz go jak wypadasz prosto na niego, albo schowany za płotem na starej
    > pętli autobusowej, na przystanku autobusowym, na końcu prostej podanej
    > wcześniej która ma z 500m, oczywiście linia przerywana i uwierz mi ale
    > 50km/h nie jedzie tam nic co ma silnik i 4 kółka.

    No i co? Znaczy wszyscy siedzą cicho i patologia kwitnie? W sumie to
    typowe - mało kto w ogóle ma ochotę cokolwiek zrobić w tej materii,
    woli się prześlizgać. Zupełnie jak u mnie - ludzie jeżdżą pod prąd
    ponieważ ktoś zamknął wjazd (oznakowania nie zmieniono), ale ja byłem
    o 16:30 pierwszą osobą od rana, która to zgłosiła służbom stosownym.

    >> BTW - na drogach obstawionych FR (Drogi zaufania np. DK8) wypadkowość
    >> spadła o 30%, więc te działania nie są bezskuteczne.
    >
    > Drogi zaufania to medialna banialuka.

    Prywatne zdanie na ten temat możesz mieć dowolne, ale statystyki są
    nieubłagane. Tak naprawdę wystarczy się dostosować do pewnych zasad
    i jeździ się naprawdę dużo lepiej. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.






  • 73. Data: 2010-10-01 13:52:21
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>



    > Prywatne zdanie na ten temat możesz mieć dowolne, ale statystyki są
    > nieubłagane. Tak naprawdę wystarczy się dostosować do pewnych zasad
    > i jeździ się naprawdę dużo lepiej. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.

    Działania policji są nakierowane na to aby w ICH statystykach wyglądało to,
    że działają skutecznie. Jakimi środkami to osiągną nikogo nie interesuje.
    Weekendowe działania mają na celu poprawe bezpieczeństwa, tak naprawdę nic
    nie dają oprócz tego, że w statystykach policyjnych pojawiają się kolejne
    liczby. Potem te liczby idą w świat za pomocą np. tvn24 oczywiście oprawione
    w zółte tło co by było bardziej medialne. A co było ostatio? Wielkie
    działania policji, a weekend był pod względem ofiar/pijaków/etc. gorszy niż
    wszystkie inne nawet lata wstecz.
    Czego to dowodzi, skuteczności policji? Bzdura, tego że ludzie mają gdzieś
    przepisy i obojętnie czy policja ogłasza działania czy nie jeżdzą tak samo.



  • 74. Data: 2010-10-01 19:07:10
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Fri, 01 Oct 2010 09:35:09 +0200, Arek (G) napisał(a):

    >>> Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z
    >>> rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z
    >>> kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?
    >>
    >> A Ty się dałes na to nabrać...
    >>
    > A co mógł innego zrobić?

    Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 75. Data: 2010-10-04 10:03:30
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-10-01 19:07, Adam Płaszczyca pisze:
    > Dnia Fri, 01 Oct 2010 09:35:09 +0200, Arek (G) napisał(a):
    >
    >>>> Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z
    >>>> rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z
    >>>> kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?
    >>>
    >>> A Ty się dałes na to nabrać...
    >>>
    >> A co mógł innego zrobić?
    >
    > Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.

    Trochę nie łapię. Masz zwykle trzy możliwości. Ty prowadziłeś i
    przyznajesz się, wiesz kto prowadził i go wskazujesz, nie wiesz kto
    prowadził, płacisz za nie wskazanie sprawcy.

    Oczywiście zawsze może mandatu nie przyjąć ale to się kończy w Sądzie.

    A.



  • 76. Data: 2010-10-04 23:36:43
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 04 Oct 2010 10:03:30 +0200, Arek (G) napisał(a):

    >>> A co mógł innego zrobić?
    >>
    >> Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.
    >
    > Trochę nie łapię. Masz zwykle trzy możliwości. Ty prowadziłeś i
    > przyznajesz się, wiesz kto prowadził i go wskazujesz, nie wiesz kto
    > prowadził, płacisz za nie wskazanie sprawcy.
    >
    Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 77. Data: 2010-10-05 10:55:57
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-10-04 23:36, Adam Płaszczyca pisze:
    > Dnia Mon, 04 Oct 2010 10:03:30 +0200, Arek (G) napisał(a):
    >
    >>>> A co mógł innego zrobić?
    >>>
    >>> Nie zapłacić. NIC. Po prostu. Wystarczy umieć czytać.
    >>
    >> Trochę nie łapię. Masz zwykle trzy możliwości. Ty prowadziłeś i
    >> przyznajesz się, wiesz kto prowadził i go wskazujesz, nie wiesz kto
    >> prowadził, płacisz za nie wskazanie sprawcy.
    >>
    > Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

    Jak rozumiem, pisząc autostopowicz masz na myśli sytuację, że jakiś
    koleś, którego nie znasz, nie wiesz jak się nazywa itp. Ale co wówczas z
    tym:

    Art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym stanowi, że: "Właściciel lub
    posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego
    organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym
    czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez
    nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."


    A.


  • 78. Data: 2010-10-05 14:18:50
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: Matt <m...@g...com>

    On 4 Paź, 23:36, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
    wrote:
    > Wskazujesz - prowadził autostopowicz. I co teraz?

    Ale masz podać konkretną osobę - "autostopowicz" bez imienia, nazwiska
    i innych danych to odpowiedź "nie wiem".

    --
    Regards
    Matt


  • 79. Data: 2010-10-05 14:50:07
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: PaPi <...@...3>

    >> Statystykę kolegą czytał? Nietrzeźwi nie powodują wielu wypadków
    >> i tak naprawdę w Polsce nie oni są problemem - nabierasz się na
    >> różne medialne opowieści i teksty-wytrychy.
    >
    > Taa, jasne. Tylko, że w praktycznie każdym raporcie z zdarzenia drogowego
    > pojawia się zwrot 'prędkość', a zwrot 'nietrzeźwy' tylko wtedy kiedy tak
    > faktycznie jest. /bo trzeba go przecież złapać albo musi się rozwalić - tyle
    > że pijaczki zazwyczaj uważają/ A statystyki powstają na bazie tych kluczy.

    Guzik wiesz.
    Statystycznie tylko 7% kierowcow, ktorzy spowodowali wypadek bylo pod
    wplywem alkoholu.
    A np. we Francji to okolo 25% w Danii podobnie.
    Wysoki odsetek zlapanych po spozyciu wynika u nas z kontrolowania
    trzezwosci "bez powodu". Na tzw. zachodzie nie ma kontroli trzezwosci
    gdy nie zachodzi podejrzenie i/lub nie bylo zdarzenia drogowego.


  • 80. Data: 2010-10-05 20:31:21
    Temat: Re: to się nazywa prewencja
    Od: Yans van Horn <y...@n...spam>

    On 2010-10-01 11:31, kamil wrote:
    > "Lukasz" <l...@b...net.pl> wrote in message
    > news:i83qrv$hrj$1@inews.gazeta.pl...
    >> Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    >
    >> racja, ostatnio przejeżdżałem przez wioskę (za dużo powiedziane, 4
    >> domy), zaczęli jakieś roboty drogowe, postawiono znak zwężenia i
    >> 20km/h (zwężenia nie było lub było niezauważalne, każdy jechał 60km/h)
    >> naprawdę nie wyobrażam sobie żebym nagle tam zwolnił do 20km/h.
    >> Najlepsze jednak jest to, że ponoć dwa dni wcześniej na tym
    >> ograniczeniu stanęli z suszarką (zasłyszane na cb)- oczywiście, dla
    >> bezpieczeństwa
    >
    > Stary, ty czegos nadal nie rozumiesz. Jazda samochodem nie jest
    > obowiazkowa. PJ zaklada, ze znasz przepisy i bedziesz sie do nich
    > stosowac, nie wazne jak durne.
    >
    > Jesli w muzeum wymagaja noszenia bamboszy, zaczniesz sie klocic ze to
    > bez sensu, bo masz nowe buty z miekka podeszwa, od tygodnia nie padalo,
    > wytarles je, a wogole to przeciez co za roznica? Zalozysz kapcie, albo
    > do muzeum nie wejdziesz. Proste jak dymanie.

    Jak będziesz miał do czynienia ze stadem idiotów to tak będą postępować.
    Każdy rozsądny i inteligentny człowiek stara się zrozumieć dlaczego ma
    postępować w dany sposób. Dlatego budując odpowiednią wiedzę wie jak się
    zachować w sytuacji której nie regulują przepisy.

    Ja w przeciwieństwie do CIebie nie mam ochoty mieszkać w kraju pełnym
    idiotów.

    Ponadto prawo ma być dla ludzi a nie ludzie dla prawa. Jeśli prawo nie
    jest rozsądne to ludzie zaczynają je ignorować i im bardziej
    restrykcyjne i głupie ono bęzie tym częściej ludzie będą je ignorować.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: