eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykletepe chuje na "drogowych"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 392

  • 311. Data: 2012-06-15 00:08:24
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 15.06.2012 00:06, Andrzej Lawa pisze:
    > Nie, z akumulatora.

    A w akumulatorze amperogodziny się indukują z promieniowania kosmicznego?

    --
    Tom01


  • 312. Data: 2012-06-15 00:10:48
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 14.06.2012 23:53, Tom01 pisze:
    > W dniu 14.06.2012 23:44, Andrzej Lawa pisze:
    >> Chyba na psychologii... na kierunku "spin-doctor".
    >
    > Na przykład na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu
    > Warszawskiego.

    Tam rzekomo uczą, że jeśli dwa zjawiska wystąpią jeden raz jednocześnie
    to jedno wynika z drugiego? Wątpię.

    >> No tak, nakaz włączenia świateł nie jest winny tylko gradobiciom,
    >> trzęsieniom ziemi i kokluszowi.
    >
    > Wspominał Pan coś wcześniej o tym żeby pisać tylko czynnikach mających
    > związek z przedmiotem dyskucji? Proszę się, z łaski swojej, zatem
    > równiez trzymać tematu, lub zamilczeć jeśli nie ma Pan nic do powiedzenia.

    Jest mi niezmiernie przykro, że znowu zraniłem twoje uczucia wytykając
    absurdalność twoich sugestii, że nakaz jazdy z włączonymi światłami w
    dzień powodował wzrost śmiertelnych wypadków w nocy. I to co gorsza
    używając bardzo adekwatnej parafrazy z klasyki kina polskiego...

    No dawaj, tupnij nóżką! Nafukaj! Albo co sobie będziesz żałować - rzuć
    się na ziemię i zrób prawdziwą histerię! Na pewno w ten sposób
    udowodnisz każdą swoją teorię...


  • 313. Data: 2012-06-15 00:12:02
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.06.2012 00:08, Tom01 pisze:
    > W dniu 15.06.2012 00:06, Andrzej Lawa pisze:
    >> Nie, z akumulatora.
    >
    > A w akumulatorze amperogodziny się indukują z promieniowania kosmicznego?

    Nie wnikam, jak zakład wyprodukował te kilowatogodziny, które posłał w
    kierunku odbiorcy. Nie ma to znaczenia w eksperymencie.


  • 314. Data: 2012-06-15 00:17:59
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 15.06.2012 00:10, Andrzej Lawa pisze:
    > Tam rzekomo uczą, że jeśli dwa zjawiska wystąpią jeden raz jednocześnie
    > to jedno wynika z drugiego? Wątpię.

    Uczą też, że niektóre prawdziwe stwierdzenia nie są znane, lecz nie
    można z tego powodu zakładać ich nieprawdziwości.

    > Jest mi niezmiernie przykro, że znowu zraniłem twoje uczucia wytykając
    > absurdalność twoich sugestii, że nakaz jazdy z włączonymi światłami w
    > dzień powodował wzrost śmiertelnych wypadków w nocy.

    Rozumiem, że skoro wydaje się Panu, że żarówki się przepalają wyłącznie
    z innych powodów niż zużycie, to teza o ich ogólnie gorszej kondycji,
    SZCZEGÓLNIE ważnej w nocy, w Pana mniemaniu, jest z gruntu fałszywa.
    Niestety tak nie jest, ale chyba pozostawię Pana samego z tym przekonaniem.

    PS. Ciekawe tylko dlaczego w parametrach technicznych żarówek podaje się
    żywotność w godzinach. Pewnie ci co je produkują też się pomylili i
    powinni podawać żywotność we wstrząsogodzinach. :)

    --
    Tom01


  • 315. Data: 2012-06-15 00:22:56
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 15.06.2012 00:12, Andrzej Lawa pisze:
    > Nie wnikam, jak zakład wyprodukował te kilowatogodziny, które posłał w
    > kierunku odbiorcy. Nie ma to znaczenia w eksperymencie.

    Aha, czyli nosi Pan akumulator do ładowania w domu/garażu. Zakład
    energeryczny który wytworzył prąd wykorzystany do naładowania
    akumulatora, pozyskał go bezkosztowo i za darmo Panu go dostarczył?

    Slowem moc potrzebna do zasilenia żarówek w samochodzie jest za darmo?

    --
    Tom01


  • 316. Data: 2012-06-15 00:46:51
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.06.2012 00:22, Tom01 pisze:
    > W dniu 15.06.2012 00:12, Andrzej Lawa pisze:
    >> Nie wnikam, jak zakład wyprodukował te kilowatogodziny, które posłał w
    >> kierunku odbiorcy. Nie ma to znaczenia w eksperymencie.
    >
    > Aha, czyli nosi Pan akumulator do ładowania w domu/garażu. Zakład
    > energeryczny który wytworzył prąd wykorzystany do naładowania
    > akumulatora, pozyskał go bezkosztowo i za darmo Panu go dostarczył?
    >
    > Slowem moc potrzebna do zasilenia żarówek w samochodzie jest za darmo?
    >

    No beton...

    Tłumaczę ci jak krowie na miedzy - zrób eksperyment: odłącz alternator
    tak, żeby podczas jazdy włączenie urządzeń elektrycznych nie powodowało
    zmian obciążenia. Pojeździj parę dni i zmierz zużycie paliwa.

    Potem podłącz alternator i wykonaj taki sam pomiar po paru dniach. I tak
    klika razy. Potem podaj wyniki, które zapewne wykażą różnice poniżej
    błędu statystycznego, i to kompletnie chaotyczne (raz więcej z
    obciążeniem elektryką pojazdu, raz mniej).

    Zewnętrzne ładowanie jest konieczne w trakcie eksperymentu, żeby ci w
    drodze pojazd nie zdechł.

    Czego jeszcze nie rozumiesz w warunkach zadania?


  • 317. Data: 2012-06-15 00:49:38
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.06.2012 00:17, Tom01 pisze:
    > W dniu 15.06.2012 00:10, Andrzej Lawa pisze:
    >> Tam rzekomo uczą, że jeśli dwa zjawiska wystąpią jeden raz jednocześnie
    >> to jedno wynika z drugiego? Wątpię.
    >
    > Uczą też, że niektóre prawdziwe stwierdzenia nie są znane, lecz nie
    > można z tego powodu zakładać ich nieprawdziwości.

    Ani też ich prawdziwości, jak ty to robisz.

    Zwłaszcza, że ja nie tyle zakładam ile wręcz obalam twoje teorie.

    >> Jest mi niezmiernie przykro, że znowu zraniłem twoje uczucia wytykając
    >> absurdalność twoich sugestii, że nakaz jazdy z włączonymi światłami w
    >> dzień powodował wzrost śmiertelnych wypadków w nocy.
    >
    > Rozumiem, że skoro wydaje się Panu, że żarówki się przepalają wyłącznie
    > z innych powodów niż zużycie, to teza o ich ogólnie gorszej kondycji,

    Zużycie, ale nie tylko spowodowane świeceniem, ile ciągłym brutalnym
    wytrząsaniem.

    [ciach]

    > PS. Ciekawe tylko dlaczego w parametrach technicznych żarówek podaje się
    > żywotność w godzinach. Pewnie ci co je produkują też się pomylili i
    > powinni podawać żywotność we wstrząsogodzinach. :)

    Może i powinni. I dodać do tego jeszcze licznik włączeń ;)

    Ale jak określisz, jak wstrząsy podczas eksploatacji powinny być
    symulowane, żeby rzetelnie oddać warunki eksploatacji?

    Pamiętaj, że ludzie baaaaaaaaardzo różnie jeżdżą (chyba przyznasz, że
    obciążenie mechaniczne będzie różne dla osoby jeżdżącej spokojnie po
    równych drogach oraz dla osoby nagminnie rażąco przekraczającej prędkość
    czy entuzjasty jazdy terenowej.

    Swoją drogą wg. danych firmy Osram jakbym zastosował ich żarówki, to
    musiałbym wymieniać je mniej-więcej raz na kwartał. Ciekawe... Ten
    samochód mam już ponad 2 lata, i jedyną wymianę w przednim reflektorze
    miałem raz i to tylko z powodu stłuczki.

    O, i kolejny eksperyment możesz sobie zrobić - zainstaluj sobie
    dodatkowy reflektor i oświetlenie nim włączaj tylko tak, jakbyś chciał.

    Porównaj częstotliwość przepaleń na przestrzeni paru lat.


  • 318. Data: 2012-06-15 01:20:51
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 15.06.2012 00:46, Andrzej Lawa pisze:
    > No beton...

    No właśnie...

    Ponownie to samo pytanie: Skąd się bierze moc 130W do zasilenia żarówek?
    Jeśli zużycie jest niemierzalne w przypadku Pańskiego eksperymentu, to
    znaczy że metoda jest zła lub niewystarczająca jest dokładność pomiaru.

    Moc skądś się MUSI wziąć. Wytwarza ją alternator napędzany silnikiem
    spalinowym. Trzeba przy tym pamiętać że alternator ma sprawność ok 65% a
    silnik 30-45%. Czyli aby wytworzyć 130W mocy elektrycznej, układ
    silnik-alternator musi wytworzyć ponad dwa razy tyle. Straty idą w
    ciepło. Te potrzebne dodadkowe 260W będzie miało różny wpływ na silniki
    o różnej mocy. W przypadku silnika np 100KW będzie to trzy razy mniejsze
    obciążenie niż dla silnika 30KW. Ponadto wpływ obciażenia będzie różny
    przy różnych mocach nominalnych, wszak maksymalna nie jest
    wykorzystywana praktycznie nigdy. Ile to będzie w procencie dodatkowo
    zużytego paliwa? 5%? 2% 0,1%, 0,01%? Może być różnie. Nawet zwolennicy
    używania świateł podają, że zużycie wzrasta od 0,5 do 2%. Tyle, że nawet
    te najmnijesze ułamki pomnożone razy wiele milionów zaczynają mieć
    znaczenie. O to m.in. w tym chodzi.

    --
    Tom01


  • 319. Data: 2012-06-15 01:26:37
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 15.06.2012 00:49, Andrzej Lawa pisze:
    > Ani też ich prawdziwości, jak ty to robisz.

    Poproszę o przykład gdzie tak zrobiłem.

    > Zwłaszcza, że ja nie tyle zakładam ile wręcz obalam twoje teorie.

    Ciężko nazwać cokolwiek "obalaniem" kiedy w Panskich wypowiedziach
    słyszy się "Dowód", nawet jak dowód jest podany na tacy.

    > Zużycie, ale nie tylko spowodowane świeceniem, ile ciągłym brutalnym
    > wytrząsaniem.

    Czyli jednak zużycie jest jednak powodowane też świeceniem? Brawo, mamy
    jakiś postęp.

    --
    Tom01


  • 320. Data: 2012-06-15 04:05:32
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Iguan_007 <i...@g...com>

    > Ten dokument mówi akurat o 20%.
    Nie, nie mowi o "minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Nie mowi tez o "akurat o
    20%". Przeczytaj caly dokument ktory mi podales, nie tylko tytul. Juz Cie o to
    przeczytanie prosilem. To tylko kilka stron, dasz rade.

    >Inny, np "raport" dla Danish Council of
    > Road Safety Research z 1994 roku, wspomniany w linkowanym wczesniej
    > opracowaniu NHTSA obiecuje aż obnizkę 37% w niektórych typach zdarzeń.

    "37% niektorych typach zdarzen" to nie to samo co "pobożne życzenie w postaci
    minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Widzisz subtelna roznice? 99% spadek
    wypadkowosci pojazdow uderzajacych w dorozke konna to nie 99% spadek ogolu wypadkow.

    >Inny z USA mówi o 18%. Jeszcze inny z Kanady o 29%. Niestety nie mam tekstów
    źródłowych w tej chwili i szczerze mówiąc wcale nie chce mi się
    >ich szukać.

    Aaaa, czyli masz ale nie powiesz. Czyli dla mnie sa tak samo wiarygodne jak wiele
    innych Twoich przykladow - wcale. Gdybys je wykopal to pewnie znow okazaloby sie ze
    nie dotycza tak naprawde ogolu wypadkow a tylko jakiegos wycinka albo nie istnieja
    wcale.

    >Ile mam takich obiecanek przytoczyć żeby uznał Pan, że to wiarygodne?

    Ile? Jak do tej pory nie podales ani jednego. Podales JEDEN link do artykulu ktory
    wcale nie mowi o "minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków". Do tego to artykul z
    Polski a wyraznie mowilismy o przykladach innych panstw. Usilujesz tylko bawic sie w
    jakies dziecinne uniki. Ile masz podac? Podaj tylko 2 z dwoch roznych panstw,
    wystarczy. Powiedzmy Austria I dowolne panstwo skandynawskie. Nie bede Cie meczyl
    innymi meczyl chociaz pisales ze, cytuje:"Wszędzie gdzie propaguje się ideę jazdy w
    dzień na światłach (...) " . Tylko zeby tam _NAPRAWDE_ byly "pobożne życzenie w
    postaci minimum 20% zmniejszenia ilości wypadków" a nie "x% w specyficznych
    sytuacjach" bo nie to napisales.

    >Pan wybaczy ale mam nieodparte wrażenie, że temat wcale Pana nie
    >interesuje i chce Pan materiały tylko i wyłącznie po to, żeby znajdować
    >coś do czego można sie uczepić. Robi Pan to cały czas. Nawet nie próbuje

    Natomiast Ty myslisz ze jak bedziesz sie posilkowal wymyslonymi danymi to nikt tego
    nie sprawdzi. Takie sztuczki moze dzialaja na gimnazjalistow. Do tego nawet nie
    czytasz materialow na ktore sie niby powolujesz (przyklad z tabela wypadkow czy tymi
    "obiecywanymi 20%" w Polsce").

    >Pan dopuścić do siebie myśli, że coś jest nie tak z tymi światłami, co
    zresztą napisał Pan kilkukrotnie. Dla Pana ta dyskusja to gry słowne i
    szukanie pomyłek. Nie będziemy się tak bawić.

    Mysle ze to nie sa pomylki, mysle ze nie mozna sie az tyle razy mylic. MZ to rzucanie
    bzdurnych liczb bez pokrycia zeby udowodnic swoj punkt widzenia. Do tego zwyczajnie
    ignorujesz dane ktore pokazuja ze sie mylisz. Co najmniej 3 razy pokazywalem Ci
    raport wypadkowosci przeczacy temu co twierdziles o wypadkowosci w 2007. Dopiero
    musialem go 2 razy wkleic tutaj zebys raczyl "zauwazyc".

    Pozdrawiam,

    Iguan


    --
    --
    Iguan007
    Sezon caly rok:
    http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
    --

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 31 . [ 32 ] . 33 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: