Witam,
Dzisiaj zapukal do moich drzwi jakis czlowieczek.
Mowi ze jest telekomunikacji, pyta czy mam stacjonarny telefon, bo ma
dla mnie swietna oferte.
Telefonu stacjonarnego nie posiadam i ofertami nie jestem
zainteresowany. Wic mu podziekowalem.
Ale jak juz zamykalem drzwi, uslyszalem jak rozmwawial z moja sasiadka,
starsza pania.

-Jestem z telekomunikacji, czy ma pani stacjonarny telefon.
-Tak.
-Czy moglbym zobaczyc dwa pani ostatnie rachunki?

To mi sie przypomnialo ze z rok-dwa lata temu chodzil domokrazca z
podobnym tekstem.
-Czy pan jest z telekomunikacji polskiej? - pytam.
-Nie, ale wspolpracujemy z telekomunikacja, czy pan wie, ze
telekomunikacja to juz jest firma niepolska, francuska? Proponuje usluge
telestrada, ktora pozwoli...

Poniewaz dokladnie ten sam tekst pamietalem z przemowy poprzedniego
domokrazcy wiec przerwalem mu
-To nie jest z pan telekomunikacji polskiej? Prosze pokazac jakies
upowaznienie.
-Jestem z Telestrady, wspolpracujemy z Telekomunikacja Polska...

W koncu na moje zadanie pokazal jakis papierek ktory upowaznial go chyba
do proponowania uslugi Telestrada, podpisany przez jakiegos dyrektora ds
Telestrady.
O zadnej TPSA ani slowa...

Kto szkoli tych kretynow?
Czy to nie powinno byc scigane sadownie?
Przeciez gosc ewidetnie probowal uzywac jakichs socjotechnicznych
sztuczek (podobienstwo brzmieniowe nazyw firmy, proba podszywania sie
pod tpsa, potem te teksty w stylu ojca dyrektora, ze TPSA to niepolska
firma...)

TA

do góry

> Kto szkoli tych kretynow?
> Czy to nie powinno byc scigane sadownie?
> Przeciez gosc ewidetnie probowal uzywac jakichs socjotechnicznych
> sztuczek (podobienstwo brzmieniowe nazyw firmy, proba podszywania sie
> pod tpsa, potem te teksty w stylu ojca dyrektora, ze TPSA to niepolska
> firma...)

No jak to "zaradni młodzi menedżerowie czujący się wykształconymi
europejczykami, mieszkańcy miast powyżej 250tyś ludności, głosujący na..." ?
A jeśli chodzi i TPSA to polska ona faktycznie jest tylko z nazwy i mimo że
bardzo mi daleko poglądom do ojca dyrektora to własnosciowo rzecz ujmując
jest to raczej firma francucka (co nie przeszkadza mi być jej klientem ale
też tylko dlatego że nie mam wyboru technicznego).
vari

do góry

In article <hbh1j8$pgf$1@nemesis.news.neostrada.pl>,
"vari" <v...@p...onet.pl> wrote:

> > Kto szkoli tych kretynow?
> > Czy to nie powinno byc scigane sadownie?
> > Przeciez gosc ewidetnie probowal uzywac jakichs socjotechnicznych
> > sztuczek (podobienstwo brzmieniowe nazyw firmy, proba podszywania sie
> > pod tpsa, potem te teksty w stylu ojca dyrektora, ze TPSA to niepolska
> > firma...)
>
> No jak to "zaradni młodzi menedżerowie czujący się wykształconymi
> europejczykami, mieszkańcy miast powyżej 250tyś ludności, głosujący na..." ?

Ale po co tu polityke mieszac - widzisz - poprzedni domokrazca przyszedl
jeszcze za PISu.

> A jeśli chodzi i TPSA to polska ona faktycznie jest tylko z nazwy i mimo że
> bardzo mi daleko poglądom do ojca dyrektora to własnosciowo rzecz ujmując
> jest to raczej firma francucka

Ale jakie to ma znaczenie w tym przypadku?

TA

do góry

>> No jak to "zaradni młodzi menedżerowie czujący się wykształconymi
>> europejczykami, mieszkańcy miast powyżej 250tyś ludności, głosujący
>> na..." ?
>
> Ale po co tu polityke mieszac - widzisz - poprzedni domokrazca przyszedl
> jeszcze za PISu.

Niektóym się wszystko kojarzy z seksem a inym z polityką.
Gdzież ja tu politykę mieszam.....


>> A jeśli chodzi i TPSA to polska ona faktycznie jest tylko z nazwy i mimo
>> że
>> bardzo mi daleko poglądom do ojca dyrektora to własnosciowo rzecz ujmując
>> jest to raczej firma francucka
>
> Ale jakie to ma znaczenie w tym przypadku?

Żadne. Ale to nie ja zacząłem...:P

vari

do góry

In article <hbhpsm$ipq$1@atlantis.news.neostrada.pl>,
"vari" <v...@p...onet.pl> wrote:

> >> No jak to "zaradni młodzi menedżerowie czujący się wykształconymi
> >> europejczykami, mieszkańcy miast powyżej 250tyś ludności, głosujący
> >> na..." ?
> >
> > Ale po co tu polityke mieszac - widzisz - poprzedni domokrazca przyszedl
> > jeszcze za PISu.
>
> Niektóym się wszystko kojarzy z seksem a inym z polityką.
> Gdzież ja tu politykę mieszam.....
>

Dobra dobra.
A co chciales wstawic w te kropki?
A ja wciaz nie rozumiem, ze dwaj rozni domokrazcy (chyba ze to byl ten
sam), reprezentujacy dwie rozne firmy (ten poprzedni bylc chyba z tele2)
uzywaj tych samych chwytow ('jestem z telekomunikacji', 'czy moge
zobaczyc ostatnie dwa rachunki', a po przycisnieciu - 'TPSA nie jest
polska').
>
> >> A jeśli chodzi i TPSA to polska ona faktycznie jest tylko z nazwy i mimo
> >> że
> >> bardzo mi daleko poglądom do ojca dyrektora to własnosciowo rzecz ujmując
> >> jest to raczej firma francucka
> >
> > Ale jakie to ma znaczenie w tym przypadku?
>
> Żadne. Ale to nie ja zacząłem...:P
>
No, zaczeli oczywiscie Niemcy. W 1939...

TA

do góry

Użytkownik "vari" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hbh1j8$pgf$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Kto szkoli tych kretynow?
>> Czy to nie powinno byc scigane sadownie?
>
> No jak to "zaradni młodzi menedżerowie czujący się wykształconymi
> europejczykami, mieszkańcy miast powyżej 250tyś ludności,
> głosujący na..." ?
> A jeśli chodzi i TPSA to polska ona faktycznie jest tylko z nazwy
> i mimo że bardzo mi daleko poglądom do ojca dyrektora to
> własnosciowo rzecz ujmując jest to raczej firma francucka (co nie
> przeszkadza mi być jej klientem ale też tylko dlatego że nie mam
> wyboru technicznego).

Ale FT ma tylko 49.73% TP :-)

Za to jestem ciekaw czemu oni tak lubia sie podszywac - nie mozna
prosto z mostu "jestesmy z firmy XXX, jestesmy konkurencja dla TP,
u nas bedzie pan[i] mial[a] nizsze rachunki".

J.

do góry

Pan J.F. napisał:

> Za to jestem ciekaw czemu oni tak lubia sie podszywac - nie mozna
> prosto z mostu "jestesmy z firmy XXX, jestesmy konkurencja dla TP,
> u nas bedzie pan[i] mial[a] nizsze rachunki".

Bo oni się brzydzą kłamstwem. Przecież rachunki nie będą niższe.

--
Jarek

do góry

On 19 Paź, 15:46, T...@s...in.the.world pisze...
> > Żadne. Ale to nie ja zacząłem...:P

> No, zaczeli oczywiscie Niemcy. W 1939...

Przecież w 1939 to my napadliśmy na Niemców 1.09 a 17 dni później
na ruskich

do góry

> Dobra dobra.
> A co chciales wstawic w te kropki?

Jak bym coś chcial wstawić to bym wstawił.

>> > Ale jakie to ma znaczenie w tym przypadku?
>>
>> Żadne. Ale to nie ja zacząłem...:P
>>
> No, zaczeli oczywiscie Niemcy. W 1939...

Nie znaczcie najnowszych wyników badań "uczonych radzieckich" : Wojnę
rozpoczyliśmy MY (to znaczy może nie ja i Ty ale to też nie jest pewne) ale
Polacy.

vari

do góry