"XX YY" <f...@g...com> napisal:

>[...]
> przy wietrze tez moj slik sie husta i wydaje rozne dzwieki , zas
> metalowy manfroto jest mi za ciezki zeby tachac ze soba.

To wszystko kwestia sily wiatru i kata widzenia obiektywu. Kilka lat temu na
Szrenicy zalozylem na Coolpixa 995 telekonwerter 8x i calosc umiescilem na
statywie Manfrotto 055 - podawanym tu wielokrotnie jako przyklad solidnego
statywu. Typu glowicy nie pamietam, ale byla solidna - ciezka, metalowa, z
duza szesciokatna plytka mocujaca. Przy ogniskowej odpowiadajacej 1200mm dla
formatu maloobrazkowego obraz na ekranku LCD aparatu trzasl sie w takt
podmuchów wiatru jak galareta...

> ostatnia wersja wykonana z kompozytow weglowych ( wystepuje w nazwie "
> carbon" ) ponoc ma byc przyjmnie lekka ( o ile pamietam 0,9 kg
> ( zamiast 1,6 kg metalowego )) to sie daloby juz nosic ale nie wiem
> jak ze stabilnoscia . Niby carbon powinen byc dostatecznie sztywny.

Statywy z wlókien weglowych zapewniaja duza sztywnosc i lepiej tlumia
drgania niz aluminiowe, sa tez od nich lzejsze. Ich wada jest natomiast
wysoka cena. Slyszalem tez ze podobno przy silnych mrozach wlókna weglowe
staja sie kruche i maja sklonnosc do pekania przy uderzeniu. Nie
weryfikowalem tej informacji (raczej rzadko fotografuje przy silnych
mrozach) ale jesli jest prawdziwa, to przy zimowych wyprawach w góry moze to
byc dosc powazna wada.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)