-
111. Data: 2011-05-22 11:00:00
Temat: Re: święte krowy
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-22 11:37, identifikator: 20040501 pisze:
>> Jak znam życie go będą po niej hulać przeciągi. Możesz na niej też
>> założyć forum i w dziesięciu działach będzie łącznie 15 wpisów z czego
>> czternaście twoich.
>
> też mi się tak zdaje, ale spróbować trzeba...
Tylko, że ty jesteś z tych co zdają trywialne pytania na które
przeciętnie inteligentna osoba może sobie odpowiedzieć przez googla. Jak
ty zamierzasz pomagać innym?
--
Pozdrawiam
MD
-
112. Data: 2011-05-22 11:04:28
Temat: Re: Swięte krowy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 22 May 2011 11:38:13 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
>Hello Marek,
>[...]
>> 1. Nie mial kontaktu z informatyka w poczatkach jej rozwoju w polsce.
>> Precyzujac nie zaczynaczal od komputera 8bitowego typu atari czy c64,
>> potem nie mial kontaktu z innymi komputerami niz pc i nie przerabial
>> problemow zwiaznych z 29 "standardami" polskich znakow.
>
>Jakoś nie miałem problemów z używaniem polskich liter w Taswordzie.
>Łącznie z ich drukowaniem.
Tasword byl na .. tylko na Spectrum (i kompatybilnego timexa) ?
No i co z tym drukowaniem - bo Spectrum to dwie drukarki oblugiwalo
:-)
J.
-
113. Data: 2011-05-22 11:19:21
Temat: Re: Swięte krowy
Od: "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl>
Użytkownik "Marek Borowski" <m...@b...com> napisał w
wiadomości news:irahuv$7qn$1@news.onet.pl...
> On 21-05-2011 22:40, JK wrote:
>> W dniu 2011-05-21 22:08, Marek Borowski pisze:
>>
>>>>> Zreszta jestem najlpszym przykladem, do tej
>>>>> pory pisze po polskawemu i
>>>>> dobrze mi z tym :-P
>>>>
>>>> A ja jestem najlepszym przykładem czegoś
>>>> przeciwnego.
>>>>
>>> I co niby z tego wynika ? Jeden lubi to drugi
>>> lubi tamto.
>>
>> Gówno prawda. Wniosków może być kilka.
>>
>> 1. Piszący w języku polskawym, zwyczajnie ma wstydliwy problem z
>> ortografią a swoją ułomność przedstawia jako swoje widzimisię i oznakę
>> wolności.
>>
>> 2. Piszący w języku polskawym, zna zasady ortografii ale nie potrafi
>> "wystukać" polskich znaków diakrytycznych i swoją ułomność ... patrz
>> punkt 1.
>>
>> 3. Piszący w języku polskawym, jest niechlujem i ma w dupie wszelką
>> estetykęoraz elementarny szacunek dla odbiorcy posta. Prawdopodobnie
>> znajduje się na dole drabiny kariery. Dziwi się, że nie awansuje i ma o
>> to pretensje do całego świata, a w szczególności do polityków. Tymczasem
>> nikt, po prostu, nie chce pracować z brudasem.
>>
>> 4. W rzadkich przypadkach piszący nie ma możliwości zmiany układu
>> klawiatury (np. kafejka w Singapurze). Ale wtedy zazwyczaj zaznacza ten
>> fakt, obawiając się aby nie wzięto go za buraka.
>>
>>
> Dla mnie ulomnoscia jest fakt iz ktos nie potrafi normanie czytac tekstu
> bez polskich znakow.
>
> Oznaczac to moze tyle ze:
>
> 1. Nie mial kontaktu z informatyka w poczatkach jej rozwoju w polsce.
> Precyzujac nie zaczynaczal od komputera 8bitowego typu atari czy c64,
> potem nie mial kontaktu z innymi komputerami niz pc i nie przerabial
> problemow zwiaznych z 29 "standardami" polskich znakow.
Jestem informatykiem od 1979 roku i bardzo dobrze wiem,
że już w latach 80-tych nie było systemu na którym nie
występowały polskie znaki diakrytyczne. Począwszy od
Odry, Riada i na kopii PDP.
> 2. Z maila i usenetu zaczal korzystac pozno, w srodowisku nie zwiazanym z
> informatyka.
>
> 3. Jest narodowcem zwolenikiem PiSu i walczy do upadlego o jakies smieszne
> oznaki polskosci.
Takie same oznaki wykazują Grecy, Hiszpanie, Bułgarzy, Rosjanie,
Turcy, Chińczycy, Japończycy....
Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
-
114. Data: 2011-05-22 11:20:32
Temat: Re: Swięte krowy
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-22 10:36, Marek Borowski pisze:
> On 21-05-2011 22:40, JK wrote:
>> W dniu 2011-05-21 22:08, Marek Borowski pisze:
>>
>>>>> Zreszta jestem najlpszym przykladem, do tej
>>>>> pory pisze po polskawemu i
>>>>> dobrze mi z tym :-P
>>>>
>>>> A ja jestem najlepszym przykładem czegoś
>>>> przeciwnego.
>>>>
>>> I co niby z tego wynika ? Jeden lubi to drugi
>>> lubi tamto.
>>
>> Gówno prawda. Wniosków może być kilka.
>>
>> 1. Piszący w języku polskawym, zwyczajnie ma wstydliwy problem z
>> ortografią a swoją ułomność przedstawia jako swoje widzimisię i oznakę
>> wolności.
>>
>> 2. Piszący w języku polskawym, zna zasady ortografii ale nie potrafi
>> "wystukać" polskich znaków diakrytycznych i swoją ułomność ... patrz
>> punkt 1.
>>
>> 3. Piszący w języku polskawym, jest niechlujem i ma w dupie wszelką
>> estetykęoraz elementarny szacunek dla odbiorcy posta. Prawdopodobnie
>> znajduje się na dole drabiny kariery. Dziwi się, że nie awansuje i ma o
>> to pretensje do całego świata, a w szczególności do polityków. Tymczasem
>> nikt, po prostu, nie chce pracować z brudasem.
>>
>> 4. W rzadkich przypadkach piszący nie ma możliwości zmiany układu
>> klawiatury (np. kafejka w Singapurze). Ale wtedy zazwyczaj zaznacza ten
>> fakt, obawiając się aby nie wzięto go za buraka.
>>
>>
> Dla mnie ulomnoscia jest fakt iz ktos nie potrafi normanie czytac tekstu
> bez polskich znakow.
Czytać też daje się teksty pisane przez Stokrotkę (nowa ortografia). Ale
ułomnością jest pisanie przez kogoś w sposób wymagający włączania
translatora w głowie. Jak ktoś zmusza mnie do tłumaczenia z polskawego
na polski to muszę mieć silny powód żeby go czytać. Zazwyczaj wolę go
olać skoro on mnie olewa nie starając się napisać poprawnie.
>
> Oznaczac to moze tyle ze:
>
> 1. Nie mial kontaktu z informatyka w poczatkach jej rozwoju w polsce.
> Precyzujac nie zaczynaczal od komputera 8bitowego typu atari czy c64,
> potem nie mial kontaktu z innymi komputerami niz pc i nie przerabial
> problemow zwiaznych z 29 "standardami" polskich znakow.
Miałem do czynienia z ZX81, Spektrum, Commodore, komputerami z CPM. Nie
używam polskich liter w pisanych programach czy w nazwach plików. Jednak
brak polskich liter w zwykłych tekstach pisanych, na fakturach czy w
listach był dla mnie zawsze czymś siermiężnym na co się nie powinniśmy
się godzić. Wkurza mnie to, że wysyłając do kogoś sms piszę bez pliterek
bo nigdy nie wiem czy nie pojawią się u odbiorcy krzaczki.
> 2. Z maila i usenetu zaczal korzystac pozno, w srodowisku nie zwiazanym
> z informatyka.
Myślisz, że każdy używający związany z informatyką jest nolajfem?
> 3. Jest narodowcem zwolenikiem PiSu i walczy do upadlego o jakies
> smieszne oznaki polskosci.
Uważasz, że PiSanie poprawnie po polsku to śmieszna oznaka polskości
charakterystyczna dla wyborców PiS :)
Napisz jeszcze jakąś swoją mądrość. Szkoda że p.r.h.n zdechł bo mogliby
się też inni pośmiać.
--
Pozdrawiam
MD
-
115. Data: 2011-05-22 11:22:49
Temat: Re: święte krowy
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-22 11:57, identifikator: 20040501 pisze:
>> Dość tego trollingu. *PLONK!*
>
> czy Ktoś może poprosić Romana o skasowanie mnie z KF
> już się nie będę odzywał.
Jeśli się nie będziesz odzywał to po co ma cię wyciągać z kubła? Gdy
zaczniesz pisać z sensem to wyślemy do niego podanie w twojej sprawie :)
Nie trać nadziei i pracuj nad sobą.
--
Pozdrawiam
MD
-
116. Data: 2011-05-22 12:07:24
Temat: Re: Swięte krowy
Od: Marek Borowski <m...@b...com>
On 22-05-2011 13:20, Mario wrote:
>
> Czytać też daje się teksty pisane przez Stokrotkę (nowa ortografia). Ale
Zaciekawil mnie ten temat, juz wiem o co chodzi. Tez mam problemy z
czytaniem tekstow wg. nowej ortografi ale z logicznie nic nie mozna temu
pomyslowi zarzucic. Jaki jest sens (poza przyzwyczajeniem) uzywaniem
kilku zapisow tej samej gloski ?
> ułomnością jest pisanie przez kogoś w sposób wymagający włączania
> translatora w głowie. Jak ktoś zmusza mnie do tłumaczenia z polskawego
Widzisz ja zakladam iz media elektroniczne sa/byly uzywane przez ludzi
ktorzy nie musza "wlaczac" translatora, po prostu przychodzi im to
automatycznie. (tak jak mi).
>
> Miałem do czynienia z ZX81, Spektrum, Commodore, komputerami z CPM. Nie
> używam polskich liter w pisanych programach czy w nazwach plików. Jednak
> brak polskich liter w zwykłych tekstach pisanych, na fakturach czy w
> listach był dla mnie zawsze czymś siermiężnym na co się nie powinniśmy
> się godzić. Wkurza mnie to, że wysyłając do kogoś sms piszę bez pliterek
> bo nigdy nie wiem czy nie pojawią się u odbiorcy krzaczki.
>
Czyli widzisz problem. To czemu nie zaakcetowac najprostszego
rozwiazania i po prostu nie przyzwyczaic sie do ich braku ?
Szczerze powiedziawszy to ja nigdy nie mialem problemow z ich brakiem -
tekst byl tak samo czytelny. W pismach papierowych uzywam pl-krzakow bo
wiem iz ich obiorca moze byc rozny. Co mediow elektroniczych to juz
pisalem. To tak samo jak forma ty i pan. Pierwsza powszechnie uzywana w
internecie druga w urzedach.
>> 2. Z maila i usenetu zaczal korzystac pozno, w srodowisku nie zwiazanym
>> z informatyka.
>
> Myślisz, że każdy używający związany z informatyką jest nolajfem?
>
Teraz juz niestety nie. Bardzo malo jest pasjonatow, wiekszosc pracuje w
tej branzy z checi zyskow. Szkoda.
>> 3. Jest narodowcem zwolenikiem PiSu i walczy do upadlego o jakies
>> smieszne oznaki polskosci.
>
> Uważasz, że PiSanie poprawnie po polsku to śmieszna oznaka polskości
> charakterystyczna dla wyborców PiS :)
Mozna byc wyciagnac taki wniosek :-) ale jest to nadinteretacja.
Dalem sie wciagnac w dyskusje na temat nie zwiazany z tematyka grupy i
sadze iz najwyzsza pora ja zakonczyc. NTG.
Pozdr
Marek
-
117. Data: 2011-05-22 12:27:59
Temat: Re: Swięte krowy
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-05-22 14:07, Marek Borowski pisze:
> On 22-05-2011 13:20, Mario wrote:
>>
>> Czytać też daje się teksty pisane przez Stokrotkę (nowa ortografia). Ale
> Zaciekawil mnie ten temat, juz wiem o co chodzi. Tez mam problemy z
> czytaniem tekstow wg. nowej ortografi ale z logicznie nic nie mozna temu
> pomyslowi zarzucic. Jaki jest sens (poza przyzwyczajeniem) uzywaniem
> kilku zapisow tej samej gloski ?
>
>> ułomnością jest pisanie przez kogoś w sposób wymagający włączania
>> translatora w głowie. Jak ktoś zmusza mnie do tłumaczenia z polskawego
> Widzisz ja zakladam iz media elektroniczne sa/byly uzywane przez ludzi
> ktorzy nie musza "wlaczac" translatora, po prostu przychodzi im to
> automatycznie. (tak jak mi).
>
Pisanie niechlujne w tym nie stosowanie polskich liter, bądź stosowanie
ich błędnie (np "ó" zamiast "u", czy "rz" zamiast "ż") jest według mnie
brakiem kultury bo zmusza czytającego do poprawiania w myślach
piszącego. Każda niewłaściwa litera czy błąd ortograficzny tworzy u
czytającego pewien niewielki dyskomfort. Jest to po prostu zderzanie się
z brzydotą w czytanym tekście. To że ty nie widzisz tej brzydoty nie
oznacza, że jesteś wyżej ewolucyjnie tylko że że zatraciłeś poczucie
estetyki. Może nie przeszkadza ci też obity tynk na klatce i zaszczana
winda. Twój wybór. Ale niesłusznie takie stępienie wrażliwości uważasz
za zaletę.
>>
>> Miałem do czynienia z ZX81, Spektrum, Commodore, komputerami z CPM. Nie
>> używam polskich liter w pisanych programach czy w nazwach plików. Jednak
>> brak polskich liter w zwykłych tekstach pisanych, na fakturach czy w
>> listach był dla mnie zawsze czymś siermiężnym na co się nie powinniśmy
>> się godzić. Wkurza mnie to, że wysyłając do kogoś sms piszę bez pliterek
>> bo nigdy nie wiem czy nie pojawią się u odbiorcy krzaczki.
>>
> Czyli widzisz problem. To czemu nie zaakcetowac najprostszego
> rozwiazania i po prostu nie przyzwyczaic sie do ich braku ?
Bo niegrzecznie jest pisać np "Wesolych Swiat". A jak napiszę "Skad
wrociles?" to już w ogóle szczypie w oczy.
> Szczerze powiedziawszy to ja nigdy nie mialem problemow z ich brakiem -
> tekst byl tak samo czytelny. W pismach papierowych uzywam pl-krzakow bo
> wiem iz ich obiorca moze byc rozny. Co mediow elektroniczych to juz
> pisalem. To tak samo jak forma ty i pan. Pierwsza powszechnie uzywana w
> internecie druga w urzedach.
No ale muszę cię zmartwić bo powszechnie przyjętym sposobem pisania w
necie jest właśnie pisanie z użyciem polskich liter. Ludzie lubią
cieszyć się ich obecnością w tekstach i obecność osobników zakłócających
tę przyjemność jest przykrym zgrzytem.
>>> 2. Z maila i usenetu zaczal korzystac pozno, w srodowisku nie zwiazanym
>>> z informatyka.
>>
>> Myślisz, że każdy używający związany z informatyką jest nolajfem?
>>
> Teraz juz niestety nie. Bardzo malo jest pasjonatow, wiekszosc pracuje w
> tej branzy z checi zyskow. Szkoda.
Nie pasjonaci tylko właśnie nolajfy które w relacjach z innymi ludźmi
chcieliby stosować te same sposoby co w komunikacji z maszyną.
>>> 3. Jest narodowcem zwolenikiem PiSu i walczy do upadlego o jakies
>>> smieszne oznaki polskosci.
>>
>> Uważasz, że PiSanie poprawnie po polsku to śmieszna oznaka polskości
>> charakterystyczna dla wyborców PiS :)
> Mozna byc wyciagnac taki wniosek :-) ale jest to nadinteretacja.
>
>
> Dalem sie wciagnac w dyskusje na temat nie zwiazany z tematyka grupy i
> sadze iz najwyzsza pora ja zakonczyc. NTG.
>
Zgoda.
--
Pozdrawiam
MD
-
118. Data: 2011-05-22 12:49:52
Temat: Re: Swięte krowy
Od: Artur Stachura <k...@p...onet.eu>
On Sun, 22 May 2011 10:36:24 +0200, Marek Borowski
<m...@b...com> wrote:
> Dla mnie ulomnoscia jest fakt iz ktos nie potrafi normanie czytac tekstu
> bez polskich znakow.
>
> Oznaczac to moze tyle ze:
>
> 1. Nie mial kontaktu z informatyka w poczatkach jej rozwoju w polsce.
> Precyzujac nie zaczynaczal od komputera 8bitowego typu atari czy c64,
> potem nie mial kontaktu z innymi komputerami niz pc i nie przerabial
> problemow zwiaznych z 29 "standardami" polskich znakow.
Lata 80-te to nie jest początek informatyki w Polsce.
Swoją pracę magisterską napisałem na 8-bitowym Atari - o dziwo, z
polskimi znakami na ekranie i wydruku (chociaż sam je musiałem
dorobić).
Problemy z kodowaniem przerabiałem (przerabiałem też, dosłownie,
generatory znaków w igłówkach i sterownik do ChiWritera).
Brak polskich znaków był przez wszystkich współpracowników
postrzegany jako ułomność, tolerowana w wersji roboczej, ale
niedopuszczalna "na pokaz".
> 2. Z maila i usenetu zaczal korzystac pozno, w srodowisku nie zwiazanym
> z informatyka.
Początek lat 90-tych, uczelniana pracownia komputerowa, w której
prowadziłem zajęcia z tzw. "informatyki" - chyba się bardzo nie
spóźniłem...?
> 3. Jest narodowcem zwolenikiem PiSu i walczy do upadlego o jakies
> smieszne oznaki polskosci.
Dla mnie śmieszne (i straszne) jest zaprzeczanie własnemu dziedzictwu
kulturowemu i wychwalanie idei "zjednoczenia" narodów poprzez
niszczenie różnic pomiędzy nimi. No, ale pamiętam hasła
internacjonalizmu i bratniej współpracy pomiędzy narodami...
Żeby nie było całkiem off-topic - potrafię "zawatować" bezpiecznik i
doprowadzić do garażu prąd poskręcanymi w palcach kawałkami przewodu
znalezionego w piwnicy. Ale traktuję to jako "dirty hack", prowizorkę
zrobioną tam, gdzie nie ma innego wyjścia, a nie wychwalam jako
świetne rozwiązanie, bo proste i tanie. Nie twierdzę też, że
ułomnością jest brak tej umiejętności.
Pozdrawiam
--
Artur Stachura
-
119. Data: 2011-05-22 15:11:20
Temat: Re: Swięte krowy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 22 May 2011 12:49:52 +0000 (UTC), Artur Stachura wrote:
>Lata 80-te to nie jest początek informatyki w Polsce.
>Swoją pracę magisterską napisałem na 8-bitowym Atari - o dziwo, z
>polskimi znakami na ekranie i wydruku (chociaż sam je musiałem
>dorobić).
>Problemy z kodowaniem przerabiałem (przerabiałem też, dosłownie,
>generatory znaków w igłówkach i sterownik do ChiWritera).
No wlasnie - sam przerabialem. Zadanie dla informatykow, "zwykly
czlowiek" mial znikome szanse.
>Brak polskich znaków był przez wszystkich współpracowników
>postrzegany jako ułomność, tolerowana w wersji roboczej, ale
>niedopuszczalna "na pokaz".
Zalezy do czego - w publikacji oczywiscie niedopuszczalne,
w krotkim roboczym e-mailu - czemu nie.
J.
-
120. Data: 2011-05-22 15:18:32
Temat: Re: Swięte krowy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 22 May 2011 13:19:21 +0200, Krzysztof Tabaczyński wrote:
>Jestem informatykiem od 1979 roku i bardzo dobrze wiem,
>że już w latach 80-tych nie było systemu na którym nie
>występowały polskie znaki diakrytyczne. Począwszy od
>Odry, Riada i na kopii PDP.
Hm, nie myslisz sie ?
Riad i PDP to raczej cyrylice mialy, Odra z kolei miala 6 bit na znak.
Byc moze na polskie potrzeby zaczeli robic jakies przerobki.
>> 3. Jest narodowcem zwolenikiem PiSu i walczy do upadlego o jakies smieszne
>> oznaki polskosci.
>Takie same oznaki wykazują Grecy, Hiszpanie, Bułgarzy, Rosjanie,
>Turcy, Chińczycy, Japończycy....
I oni sie przyzwyczaili ze w paszportach maja alfabet lacinski z
rozszerzeniami.
Niemcy zdazyli nawet ortografie zmienic i umlauty skasowac .. ale
zanim sie przyjelo to MS sie dostosowal ;-)
J.