Pan Sebastian Biały napisał:

>> Ja tak patrzę i widzę, że niektórzy wciąż starają się odpowiadać mu na
>> poważnie. I to mnie dziwi. Podtrzymywanie, owszem, może być zabawne.
>> Ale żeby samemu rozpoczynać?!
>
> Nie marudź, wiele grup wymarło w necie z powodu znikniecia troli.

Zjawisko to znane jest ekologii pod nazwą problemu lisów i zajęcy lub
podobną. Na jakiejś grupie, tfu, na wyspie chciałem powiedzieć, żyją
sobie lisy i zające. Żyją w najlepsze, jedne i drugie zwierzaki mają
się dobrze, a wyspa jest zielona. Gdy ktoś na wyspę przypłynie i zechce
codziennie jeść zająca w śmietanie -- to nic złego się nie dzieje.
Zajęcy starczy i dla niego, i dla lisów, bo zdążą się rozmnożyć. Gorzej,
kiedy z jakichś powodów brakinie lisów. Wtedy zające namnożą się tak
bardzo, że zeżrą wszysko co zielone, same z głoduodwalą kitę, a gdyby
się nawet jakiś lis uchchował, to też padnie nie będzi emiał co jeść
i uświerknie. Jest więc na tej wyspie podobnie jak w Usenecie.

> Co prawda temat bez sensu ale po drodze udało sie pogadać i dowiedzieć
> o częsciach do Odry. Czyli jednak na +.

Ja sam śmiałości nie mam, ale gdy koś zacznie -- do marudzenia mogę się
przyłączyć. Może być na temat części do Odry, może być na temat zajęcy.

--
Jarek