-
41. Data: 2015-11-08 09:28:53
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2015-11-08 o 07:34, Cavallino pisze:
> Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie
> trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
> Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.
I te argumenty sprawdzają się w każdej sytuacji gdy nie zgadzasz się z
jakąś ustawą lub rozporządzeniem?
Bo rozumiem, że konsekwentnie stosujesz swoją "maksymę" w innych
aspektach współżycia społecznego.
-
42. Data: 2015-11-08 12:32:05
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: masti <g...@t...hell>
Cavallino wrote:
> W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:
>> W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
>>> LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
>> Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.
>
> Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
> W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa, a co gorsza WBREW jego
> woli.
> Przypominam, że reprezentanci narodu mają psi obowiązek działać w jego
> interesie i zgodnie z jego życzeniami.
ROTFL. wskaż przepis na podstwaie którego posłowie mają uchwalać prawo
bo Ty tak sobie życzysz
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
43. Data: 2015-11-08 13:08:29
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 08.11.2015 o 09:28, nadir pisze:
> W dniu 2015-11-08 o 07:34, Cavallino pisze:
>> Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie
>> trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
>> Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.
>
> I te argumenty sprawdzają się w każdej sytuacji gdy nie zgadzasz się z
> jakąś ustawą lub rozporządzeniem?
Jeśli nie zgadza się z tym większość - to problem jest w tej ustawie i
takich nielegalnych zapisów nie zamierzam respektować i nie czuję z tego
powodu ŻADNEGO dyskomfortu.
Jeśli nie zgadzam się tylko ja, albo przepis jest słuszny co do zasady -
a mimo to zdarza mi się świadomie złamaćjakiś przepis (typu skręt w
lewo, czy zawrotka na podwójnej ciągłej w stojącym korku, żeby wybrac
inną trasę), to nieco zmienia postać rzeczy, ale jeśli ma swoje
uzasadnienie i nie powoduje ŻADNEGO zagrożenia, to i tak stosuję.
-
44. Data: 2015-11-08 13:34:01
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1mqgv$k1p$...@n...news.atman.pl...
W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
>>> LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
>> Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.
>Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
>W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa
Ty jesteś lepszy od stokrotki, nie sadziłem, ze spotkam w sieci kogoś
bardziej pierdolniętego.
-
45. Data: 2015-11-08 13:35:00
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1nbrl$dpc$...@d...me...
Cavallino wrote:
> W dniu 07.11.2015 o 20:41, Robert Wańkowski pisze:
>> W dniu 2015-11-07 o 16:28, Cavallino pisze:
>>>> LOL, a co ma zrobić łosiowi, który staje bez potrzeby na drodze?
>>> Dla jasności. Przepis mówi, że należy się zatrzymać.
>
>> Jest nielegalny, podobnie jak limity prędkości.
>> W skrócie - ustanowiony BEZ zgody społeczeństwa, a co gorsza WBREW jego
>> woli.
>> Przypominam, że reprezentanci narodu mają psi obowiązek działać w jego
>> interesie i zgodnie z jego życzeniami.
>ROTFL. wskaż przepis na podstwaie którego posłowie mają uchwalać prawo
>bo Ty tak sobie życzysz
Przepisu nie ma, ale pewnie jest przepsis.
-
46. Data: 2015-11-08 13:42:22
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: masti <g...@t...hell>
Cavallino wrote:
> W dniu 08.11.2015 o 09:28, nadir pisze:
>> W dniu 2015-11-08 o 07:34, Cavallino pisze:
>>> Taaaaa, ktoś Ci rozkaże coś durnego, to będziesz się tego całe życie
>>> trzymał, mimo że żadnej przysięgi na posłuszeństwo nie składałeś?
>>> Tak Niemcy pół Europy wymordowali - kazali im, to robili.
>>
>> I te argumenty sprawdzają się w każdej sytuacji gdy nie zgadzasz się z
>> jakąś ustawą lub rozporządzeniem?
>
> Jeśli nie zgadza się z tym większość - to problem jest w tej ustawie i
> takich nielegalnych zapisów nie zamierzam respektować i nie czuję z tego
> powodu ŻADNEGO dyskomfortu.
za to powoduje zagrożenie życia innych. Ale to Cię jak widać mało
obchodzi psychopato
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
47. Data: 2015-11-08 19:34:59
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Axel"
>> Chyba jestem jedyny, który zatrzymuje się na tych strzałkach. Jak sięgam
>> pamięcią to raz widziałem u kogoś takie zachowanie.
> Bo tak po prawdzie, to zatrzymywanie się na nich jest trochę bez sensu.
> Przy czym nie należy traktować tego jako głosu za przejeżdzaniem na
> pełniej kurwie. Ale jak jedziesz jeden za drugim w sznureczku i masz dobrą
> widoczność, to co za różnica czy przejedziesz 10km/h czy się zatrzymasz?
Ja zawsze mocno zwalniam przed zieloną strzałką, często prawie (lub do)
zatrzymania. Ale też widziałem zielone strzałki w miejscach, gdzie nie ma
przejscia dla pieszych i zatrzymanie się przed strzałką tam jest zupełnie
bez sensu, bo samochody na poprzecznej można dobrze zobaczyć dopiero po
przejechaniu jeszcze 4m...
---
No właśnie o to mi chodziło, że sens tego zatrzymywania na strzałce
przeciętny ludzik upatruje się w ustępowaniu pojazdom a faktycznie chodzi o
ustępowanie pieszym. No i ... dlatego jest "przed sygnalizatorem" (za którym
bywa przejście) o czym ja oczywiście nie wiedziałem (bo z prawa nie żyję by
te wszystkie przepisy znać), ale w 100% zgadzam się, że to ma sens bo mi się
po prostu zdarzyło gwałtownie hamować po niezauważeniu pieszego właśnie
dlatego, że niedostatecznie zwolniłem.
-
48. Data: 2015-11-09 00:34:27
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> za to powoduje zagrożenie życia innych.
A polegajace na ...?
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
49. Data: 2015-11-09 00:42:58
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Tym warunkiem jest właśnie zatrzymanie się.
Przede wszystkim warunkiem jest ustapienie pierwszenstwa np. pieszym.
Dla przecietnego kierowcy w sprzyjajacych warunkach nie potrzeba do tego
zatrzymania. A przepis wprowadzili ludziki podobne poslowi Zmijanowi,
rzecznikowi Kakolewskiemu, czy inz. Galasowi, ktorym sie wydaje, ze
wszyscy dookola to durnie i mordercy.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
50. Data: 2015-11-09 01:23:20
Temat: Re: sprawdzać bilingi
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2015-11-09 o 00:42, Pawel "O'Pajak" pisze:
> Powitanko,
>
>> Tym warunkiem jest właśnie zatrzymanie się.
>
> Przede wszystkim warunkiem jest ustapienie pierwszenstwa np. pieszym.
Tylko, że to ustąpienie to nie jest to samo co ustąpienie pieszemu przed
normalnym przejściem dla pieszych bez sygnalizacji.
W przypadku zielonej strzałki dla pojazdów pieszy ma zielone światło na
przejściu i może w zasadzie pełnoprawnie wbiec lub przejechać rowerem,
no ażeby ludzie na przejściach nie ginęli to nakazano zatrzymywać się.
> Dla przecietnego kierowcy w sprzyjajacych warunkach nie potrzeba do tego
> zatrzymania.
Tylko, że są też niesprzyjające warunki i jak od dowolnej i subiektywnej
interpretacji zależy ich ocena, to potem ludzie giną nawet na
przejściach z sygnalizacją. A tak sprawa jest jasna, trzeba zawsze się
zatrzymać i ruszyć ponownie.
> A przepis wprowadzili ludziki podobne poslowi Zmijanowi,
> rzecznikowi Kakolewskiemu, czy inz. Galasowi, ktorym sie wydaje, ze
> wszyscy dookola to durnie i mordercy.
Nie znam ludzi i nie wiem co im się wydaje ale podobne przepisy
funkcjonują w innych krajach, w niektórych dłużej niż u nas, i tam
kierowcy specjalnie nie narzekają na nie.