-
11. Data: 2009-08-25 07:24:40
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "Alexander" <A...@p...onet.pl>
>> A jaką przewagę ma ta technologia nad pospawaniem tego migomatem i potem
>> wyrównaniem spawu na gładko?
> Palnikiem
> acetylenowym można spawać zardzewiałe cienkie blachy. Można precyzyjnie
> wycinać
> elementy. Dla wykwalifikowanego spawacza nie jest problemem redukcja rdzy
> do
> żelaza. Spawanie palnikiem acetylenowym przy samochodzie to sztuka
> wymagająca
> bardzo wysokich kwalifikacji. W zamian dająca doskonale efekty.
Ehhh a ja myślałem, że to grupa inżynierska, a nie magiczna - chłopie jak
masz umiejętności _spawania_ zardzewiałych blach i redukcji palnikiem rdzy
do _żelaza_ (bo do stali to już chyba nie...) to pewnie robisz karierę.
Metoda 311 wymaga takiego samego przygotowania materiału pod kątem
oczyszczenia brzegów z rdzy, smarów itp do spawania jak inne metody. Obecnie
ta metoda jest niszowa - nie używa się jej do żadnych odpowiedzialnych
prac - nie mniej jednak ze względu na koszty i jeszcze popularność wśród
warsztatów samochodowych oraz zamierzoną "jakość" + szpachla i lakier -
jakoś się trzyma.
>Metody spawania
> elektrycznego nadają się do nie skorodowanych samochodów i nie wymagają
> żadnych
> kwalifikacji z wyjątkiem umiejętności przyłożenia palnika do blachy.
Uuuu... no kilku spawalników by się nie zgodziło :))) a ciekawe co na to PIP
(w warsztatach - spawanie be uprawnień + brak jakiegokolwiek odszkodowania w
przypadku wypadku) bo o klientach to już nie ma co mówć, i tak sobie za rok
będą lakierować...
> Mig to
> typowa metoda napraw powypadkowych.
MIG (131) to sie nadaje najwyżej do części z Al...
>Spawanie gazowe to metoda pozwalająca
> odtworzyć uszkodzone elementy.
Tia... ogniem i mieczem - ale przecież koszty trzeba ciąć. I tak to się
szpachlą zalepi.
-
12. Data: 2009-08-25 08:03:10
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> >> A jaką przewagę ma ta technologia nad pospawaniem tego migomatem i potem
> >> wyrównaniem spawu na gładko?
> > Palnikiem
> > acetylenowym można spawać zardzewiałe cienkie blachy. Można precyzyjnie
> > wycinać
> > elementy. Dla wykwalifikowanego spawacza nie jest problemem redukcja rdzy
> > do
> > żelaza. Spawanie palnikiem acetylenowym przy samochodzie to sztuka
> > wymagająca
> > bardzo wysokich kwalifikacji. W zamian dająca doskonale efekty.
>
> Ehhh a ja myślałem, że to grupa inżynierska, a nie magiczna - chłopie jak
> masz umiejętności _spawania_ zardzewiałych blach i redukcji palnikiem rdzy
> do _żelaza_ (bo do stali to już chyba nie...) to pewnie robisz karierę.
> Metoda 311 wymaga takiego samego przygotowania materiału pod kątem
> oczyszczenia brzegów z rdzy, smarów itp do spawania jak inne metody. Obecnie
> ta metoda jest niszowa - nie używa się jej do żadnych odpowiedzialnych
> prac - nie mniej jednak ze względu na koszty i jeszcze popularność wśród
> warsztatów samochodowych oraz zamierzoną "jakość" + szpachla i lakier -
> jakoś się trzyma.
>
> >Metody spawania
> > elektrycznego nadają się do nie skorodowanych samochodów i nie wymagają
> > żadnych
> > kwalifikacji z wyjątkiem umiejętności przyłożenia palnika do blachy.
>
> Uuuu... no kilku spawalników by się nie zgodziło :))) a ciekawe co na to PIP
> (w warsztatach - spawanie be uprawnień + brak jakiegokolwiek odszkodowania w
> przypadku wypadku) bo o klientach to już nie ma co mówć, i tak sobie za rok
> będą lakierować...
>
> > Mig to
> > typowa metoda napraw powypadkowych.
>
> MIG (131) to sie nadaje najwyżej do części z Al...
>
> >Spawanie gazowe to metoda pozwalająca
> > odtworzyć uszkodzone elementy.
>
> Tia... ogniem i mieczem - ale przecież koszty trzeba ciąć. I tak to się
> szpachlą zalepi.
>
>
>
>
>
>
Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie na
podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo wszystkie
spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym. A co do szpachli. To ulubiona
metoda wyrównywania po spawaniu migiem. Jak jest dobry spawacz gazowy to po
pospawaniu specjalnie nie ma gdzie szpachli kłaść bo wszystko równe. Nie tak jak
przy migu. Przyłożył blachę do blachy na zakładkę, co 3 centymetry zrobił boba,
wbił młotkiem do środka i zaszpachlował zużywając na mały kawałek pól kilo
szpachli. Ale Ty wiesz lepiej bo w internecie przeczytałeś.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2009-08-25 08:30:31
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "Alexander" <A...@p...onet.pl>
> Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie na
> podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo
> wszystkie
> spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym.
Ehhhh.... na codzień spotykam się z tym problemem - niestety jeszcze jest
trochę firm które za nic mają postęp i przepisy.
Widziałeś tam jakiegoś inspektora? Mieli jakąkolwiek technologię? WPS może?
A o takich duperelach jak VT to już nie będę pisał...
Jeżeli mi nie wierzysz - zaglądnij do obowiązujących norm i przepisów.
A to, że wiele firm tak robi to raz niewiedza, dwa przyzwolenie społeczne,
trzy brak nadzoru lub niedouczenie inspektorów budowalanych. Ręce mi opadają
jak widzę różnegorodzaju konstrukcje koszmarnie pospawane i klepnięte przez
nadzór budowlany który pojęcia nie ma o spawaniu i wymaganiach dot. złącz. I
to nie tylko dotyczy małych firm - dużych też. Na szczęście się to zmienia -
wreszcie znieniła się norma budowlana odnośnie konstrukcji spawanych ale to
jeszcze dłuuuga droga...
> A co do szpachli. To ulubiona metoda wyrównywania po spawaniu migiem. Jak
> jest dobry spawacz gazowy to po
> pospawaniu specjalnie nie ma gdzie szpachli kłaść bo wszystko równe. Nie
> tak jak
> przy migu. Przyłożył blachę do blachy na zakładkę, co 3 centymetry zrobił
> boba,
> wbił młotkiem do środka i zaszpachlował zużywając na mały kawałek pól kilo
> szpachli.
Dzięki za "dobrego" spawacza gazowego co spawa _rdzę_ (ROTFL)
> Ale Ty wiesz lepiej bo w internecie przeczytałeś.
No trafiłeś kulą w płot aż miło :)))
-
14. Data: 2009-08-25 08:57:14
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> > Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie na
> > podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo
> > wszystkie
> > spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym.
>
> Ehhhh.... na codzień spotykam się z tym problemem - niestety jeszcze jest
> trochę firm które za nic mają postęp i przepisy.
> Widziałeś tam jakiegoś inspektora? Mieli jakąkolwiek technologię? WPS może?
> A o takich duperelach jak VT to już nie będę pisał...
> Jeżeli mi nie wierzysz - zaglądnij do obowiązujących norm i przepisów.
>
> A to, że wiele firm tak robi to raz niewiedza, dwa przyzwolenie społeczne,
> trzy brak nadzoru lub niedouczenie inspektorów budowalanych. Ręce mi opadają
> jak widzę różnegorodzaju konstrukcje koszmarnie pospawane i klepnięte przez
> nadzór budowlany który pojęcia nie ma o spawaniu i wymaganiach dot. złącz. I
> to nie tylko dotyczy małych firm - dużych też. Na szczęście się to zmienia -
> wreszcie znieniła się norma budowlana odnośnie konstrukcji spawanych ale to
> jeszcze dłuuuga droga...
>
> > A co do szpachli. To ulubiona metoda wyrównywania po spawaniu migiem. Jak
> > jest dobry spawacz gazowy to po
> > pospawaniu specjalnie nie ma gdzie szpachli kłaść bo wszystko równe. Nie
> > tak jak
> > przy migu. Przyłożył blachę do blachy na zakładkę, co 3 centymetry zrobił
> > boba,
> > wbił młotkiem do środka i zaszpachlował zużywając na mały kawałek pól kilo
> > szpachli.
>
> Dzięki za "dobrego" spawacza gazowego co spawa _rdzę_ (ROTFL)
>
> > Ale Ty wiesz lepiej bo w internecie przeczytałeś.
>
> No trafiłeś kulą w płot aż miło :)))
>
>
>
Czego jeszcze więcej chcesz. Napisałem ze masz rację i wiesz wszystko, a że
skłamałem. To już mój problem. Dokąd będą rdzewiejące samochody dokąd będzie
potrzeba precyzyjnego wykonania lub naprawienia jakiegoś elementu nadwozia,
dokąd będą samochody kolekcjonerskie wymagające ze względu na wiek napraw
blacharskich. Dotąd palnik acetylenowo tlenowy będzie używany do takich napraw.
I nie ma znaczenia czy Ci się to podoba albo nie podoba. Nie twierdzę ze metody
spawania elektrycznego są złe. Są szybkie, tanie, nie wymagają wysokich
kwalifikacji. Czasami wystarczy ustawienie gałek na spawarce żeby określony
symbol wskazywały. Resztę zrobi spawarka. Człowiek jest potrzebny do
przystawienia odpowiedniej końcówki miga w określonym miejscu. Potem
zaszpachlują i na rok jest świetnie. Jak byś widział spawacza samochodowego,
potrafiącego z kawałka blachy zrobić na przykład błotnik do samochodu mającego
60 lat to byś pewno wiedział po co się używa palnika acetylenowego. Niektórych
operacji, na przykład prostowania blachy elektrycznie się nie zrobi. Pokaż
takiego co w warunkach warsztatowych potrafi migiem pospawać na styk blachy o
grubości 0,3mm.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2009-08-25 11:11:01
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "Alexander" <A...@p...onet.pl>
> Czego jeszcze więcej chcesz. Napisałem ze masz rację i wiesz wszystko, a
> że
> skłamałem. To już mój problem.
ROTFL :)
> Dokąd będą rdzewiejące samochody dokąd będzie
> potrzeba precyzyjnego wykonania lub naprawienia jakiegoś elementu
> nadwozia,
> dokąd będą samochody kolekcjonerskie wymagające ze względu na wiek napraw
> blacharskich. Dotąd palnik acetylenowo tlenowy będzie używany do takich
> napraw.
> I nie ma znaczenia czy Ci się to podoba albo nie podoba.
Tia... wpisz na youtube: Car restoration, repair fender etc... może coś
zobaczysz
> Nie twierdzę ze metody
> spawania elektrycznego są złe. Są szybkie, tanie, nie wymagają wysokich
> kwalifikacji. Czasami wystarczy ustawienie gałek na spawarce żeby
> określony
> symbol wskazywały. Resztę zrobi spawarka. Człowiek jest potrzebny do
> przystawienia odpowiedniej końcówki miga w określonym miejscu.
Oczywiście :D samo się to robi, ciekawe ciekawe - jeżeli mówisz o
"heftowaniu" to tak, ale nie o _spawaniu_
Chętnie dałbym Ci próbkę do pospawania np pachwinkę MAGiem ciekawe czy się
wtopisz poprawnie - troszeczkę w życiu przerobiłem takich bohaterów kończyło
się na złamaniu próbki: "miszczu" miał inną minę...
> Potem
> zaszpachlują i na rok jest świetnie. Jak byś widział spawacza
> samochodowego,
> potrafiącego z kawałka blachy zrobić na przykład błotnik do samochodu
> mającego
> 60 lat to byś pewno wiedział po co się używa palnika acetylenowego.
> Niektórych
> operacji, na przykład prostowania blachy elektrycznie się nie zrobi.
To metoda która niszczy stal, są inne mechaniczne narzędzia (wiele rodzajów)
do formowania blach również w warunkach warsztatowych - to jeżeli chodzi o
zabytki, natomiast sądzę, że autor wątku pisze o stosunkowo "młodym"
samochodzie i prawdopodobnie można kupić odpowiednio uformowane elementy i
je przyspawać...
Garść haseł do youtube: "metal sheet forming shrinker"
Może na początek wpisz w youtube: "English Wheels 201" - jakoś sobie
radzą bez palnika...
> Pokaż takiego co w warunkach warsztatowych potrafi migiem pospawać na styk
> blachy o
> grubości 0,3mm.
A o stosowaniu cienkich drutów 0,6mm + puls (lub podwójny) + UMIEJĘTNOŚCI
spawacza? (MAGiem bo migiem to robota idzie)
Jest jeszcze lutospawanie - np świetnie się łączy tą metodą cienkie blachy
pokryte AlZn i nie korodują...
Zależy co masz na myśli warunki warsztatowe - np mikroplazmą można spawać
0,1mm...
-
16. Data: 2009-08-25 20:11:23
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> > Czego jeszcze więcej chcesz. Napisałem ze masz rację i wiesz wszystko, a
> > że
> > skłamałem. To już mój problem.
>
> ROTFL :)
>
> > Dokąd będą rdzewiejące samochody dokąd będzie
> > potrzeba precyzyjnego wykonania lub naprawienia jakiegoś elementu
> > nadwozia,
> > dokąd będą samochody kolekcjonerskie wymagające ze względu na wiek napraw
> > blacharskich. Dotąd palnik acetylenowo tlenowy będzie używany do takich
> > napraw.
> > I nie ma znaczenia czy Ci się to podoba albo nie podoba.
>
> Tia... wpisz na youtube: Car restoration, repair fender etc... może coś
> zobaczysz
>
> > Nie twierdzę ze metody
> > spawania elektrycznego są złe. Są szybkie, tanie, nie wymagają wysokich
> > kwalifikacji. Czasami wystarczy ustawienie gałek na spawarce żeby
> > określony
> > symbol wskazywały. Resztę zrobi spawarka. Człowiek jest potrzebny do
> > przystawienia odpowiedniej końcówki miga w określonym miejscu.
>
> Oczywiście :D samo się to robi, ciekawe ciekawe - jeżeli mówisz o
> "heftowaniu" to tak, ale nie o _spawaniu_
> Chętnie dałbym Ci próbkę do pospawania np pachwinkę MAGiem ciekawe czy się
> wtopisz poprawnie - troszeczkę w życiu przerobiłem takich bohaterów kończyło
> się na złamaniu próbki: "miszczu" miał inną minę...
>
> > Potem
> > zaszpachlują i na rok jest świetnie. Jak byś widział spawacza
> > samochodowego,
> > potrafiącego z kawałka blachy zrobić na przykład błotnik do samochodu
> > mającego
> > 60 lat to byś pewno wiedział po co się używa palnika acetylenowego.
> > Niektórych
> > operacji, na przykład prostowania blachy elektrycznie się nie zrobi.
>
> To metoda która niszczy stal, są inne mechaniczne narzędzia (wiele rodzajów)
> do formowania blach również w warunkach warsztatowych - to jeżeli chodzi o
> zabytki, natomiast sądzę, że autor wątku pisze o stosunkowo "młodym"
> samochodzie i prawdopodobnie można kupić odpowiednio uformowane elementy i
> je przyspawać...
>
> Garść haseł do youtube: "metal sheet forming shrinker"
> Może na początek wpisz w youtube: "English Wheels 201" - jakoś sobie
> radzą bez palnika...
>
>
> > Pokaż takiego co w warunkach warsztatowych potrafi migiem pospawać na styk
> > blachy o
> > grubości 0,3mm.
>
> A o stosowaniu cienkich drutów 0,6mm + puls (lub podwójny) + UMIEJĘTNOŚCI
> spawacza? (MAGiem bo migiem to robota idzie)
> Jest jeszcze lutospawanie - np świetnie się łączy tą metodą cienkie blachy
> pokryte AlZn i nie korodują...
> Zależy co masz na myśli warunki warsztatowe - np mikroplazmą można spawać
> 0,1mm...
>
>
>
>
Już Ci napisałem że masz rację. Ale bez względu na informacje jakie posiadłeś z
internetu ja w dalszym ciągu, jak mi się dziura w tłumiku albo rurze wydechowej
zrobi. Pojadę tam gdzie mi to palnikiem acetylenowym pospawają. Jak będę musiał
wymienić cały błotnik to niech to zrobią migiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2009-08-26 00:23:10
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "Jackare" <...@s...de.pl>
>>
> Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie na
> podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo
> wszystkie
> spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym.
>
Bo do rurociągów nie ma lepszej metody niż palnik.
Po pierwsze masz w ręce wielką moc niezależną od dostępu do energii
elektrycznej. Do wykonania dobrzej jakości szczelnego spawu potrzeba
spawarki o dużej mocy, która przetopi rurę na całej grubości ścianki.
Po drugie bardzo dokładnie widać przetop metalu i bez pośpiechu można go
uzyskać na całej grubości materiału co w tym przypadku ma ogromne znaczenie.
Po trzecie spawanie rurociągów na ścianach, w kanałach itp miejscach
metodami elektrycznymi jest niepraktyczne - gdy nie nie ma dojścia do
zewnętrznej powierzchni rury, można przepalić ją palnikiem i pospawać od
środka
Po czwarte można na bieżąco wg potrzeb rurę podgrzewać i wyginać na gorąco.
--
Jackare
-
18. Data: 2009-08-26 01:32:37
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
>
> >>
> > Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie na
> > podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo
> > wszystkie
> > spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym.
> >
> Bo do rurociągów nie ma lepszej metody niż palnik.
> Po pierwsze masz w ręce wielką moc niezależną od dostępu do energii
> elektrycznej. Do wykonania dobrzej jakości szczelnego spawu potrzeba
> spawarki o dużej mocy, która przetopi rurę na całej grubości ścianki.
> Po drugie bardzo dokładnie widać przetop metalu i bez pośpiechu można go
> uzyskać na całej grubości materiału co w tym przypadku ma ogromne znaczenie.
> Po trzecie spawanie rurociągów na ścianach, w kanałach itp miejscach
> metodami elektrycznymi jest niepraktyczne - gdy nie nie ma dojścia do
> zewnętrznej powierzchni rury, można przepalić ją palnikiem i pospawać od
> środka
> Po czwarte można na bieżąco wg potrzeb rurę podgrzewać i wyginać na gorąco.
> --
> Jackare
>
I tu się z Tobą nie zgodzę. To że u mnie robili palnikiem nic nie znaczy. Może
wygodniej im było. Rurociągów , tych prawdziwych, już nie spawają ludzie.
Maszyny są wydajniejsze, precyzyjniejsze. Spawacz nie ma najmniejszej szansy
wejść do rury fi 500 żeby pospawać od środka. Bo jak ścianka rury gruba to i od
środka trzeba pospawać. Z jakością zmechanizowanego stanowiska do spawania
rurociągów najlepszy spawacz nie ma się co nawet próbować mierzyć. Odpadnie po
10 centymetrach spawu. Ale do napraw samochodów, zwłaszcza tych trochę starszych
metody spawania elektrycznego odpadają. Ktoś kto twierdzi ze można skutecznie
połatać stary samochód migiem ma małe myszki w głowie. Byle jak można ale dobrze
się nie da. Ta byle jakość jest widoczna na co dzień. Wszystko takie umemłane. Z
zewnątrz zaraz po zrobieniu przez jakiś czas wygląda. Ale w środku syf z gilem.
I wyłazi to wszystko na wierzch. Taka byle jakość nas wszędzie otacza. Człowiek
co się tutaj udziela i chce samochody spawać elektrycznie ma w tym swój udział.
Gdzieś w internecie zobaczył i myśli że wie wszystko. Do jakiś stron odsyła.
Skany z porządnej książki bu zrobił i do nich dał linki. To by była jakaś
informacja.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2009-08-26 07:54:44
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "Jackare" <...@s...de.pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7b4d.000002f8.4a9490b5@newsgate.onet.pl...
>>
>> >>
>> > Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie
>> > na
>> > podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo
>> > wszystkie
>> > spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym.
>> >
>> Bo do rurociągów nie ma lepszej metody niż palnik.
>> Po pierwsze masz w ręce wielką moc niezależną od dostępu do energii
>> elektrycznej. Do wykonania dobrzej jakości szczelnego spawu potrzeba
>> spawarki o dużej mocy, która przetopi rurę na całej grubości ścianki.
>> Po drugie bardzo dokładnie widać przetop metalu i bez pośpiechu można go
>> uzyskać na całej grubości materiału co w tym przypadku ma ogromne
>> znaczenie.
>> Po trzecie spawanie rurociągów na ścianach, w kanałach itp miejscach
>> metodami elektrycznymi jest niepraktyczne - gdy nie nie ma dojścia do
>> zewnętrznej powierzchni rury, można przepalić ją palnikiem i pospawać od
>> środka
>> Po czwarte można na bieżąco wg potrzeb rurę podgrzewać i wyginać na
>> gorąco.
>> --
>> Jackare
>>
> I tu się z Tobą nie zgodzę. To że u mnie robili palnikiem nic nie znaczy.
> Może
> wygodniej im było. Rurociągów , tych prawdziwych, już nie spawają ludzie.
> Maszyny są wydajniejsze, precyzyjniejsze. Spawacz nie ma najmniejszej
> szansy
> wejść do rury fi 500 żeby pospawać od środka. Bo jak ścianka rury gruba to
> i od
> środka trzeba pospawać.
>
OK, ale ja pisze o rurociagach "zwykłych" czyli doprowadzających media do
indywidualnego odbiorcy a więc instalacjach gazowych, grzewczych itp w
budynkach. Zazwyczaj nie specjalnie możliwości spawania małych rur takich do
fi 65 mm biegnących na ścianach, w zakamarkach piwnic w małych kotłowniach
inaczej niż palnikiem plus możliwości wyginania i kształtowania na gorąco.
-
20. Data: 2009-08-26 11:04:09
Temat: Re: spawanie blach karoseryjnych palnikiem "na styk"
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:7b4d.000002f8.4a9490b5@newsgate.onet.pl...
> >>
> >> >>
> >> > Piszesz niszowych i mało odpowiedzialnych prac. To pewno ci co u mnie
> >> > na
> >> > podwórku wymieniali rurociąg z gorącą wodą o tym nie wiedzieli bo
> >> > wszystkie
> >> > spawy robili palnikiem acetylenowo tlenowym.
> >> >
> >> Bo do rurociągów nie ma lepszej metody niż palnik.
> >> Po pierwsze masz w ręce wielką moc niezależną od dostępu do energii
> >> elektrycznej. Do wykonania dobrzej jakości szczelnego spawu potrzeba
> >> spawarki o dużej mocy, która przetopi rurę na całej grubości ścianki.
> >> Po drugie bardzo dokładnie widać przetop metalu i bez pośpiechu można go
> >> uzyskać na całej grubości materiału co w tym przypadku ma ogromne
> >> znaczenie.
> >> Po trzecie spawanie rurociągów na ścianach, w kanałach itp miejscach
> >> metodami elektrycznymi jest niepraktyczne - gdy nie nie ma dojścia do
> >> zewnętrznej powierzchni rury, można przepalić ją palnikiem i pospawać od
> >> środka
> >> Po czwarte można na bieżąco wg potrzeb rurę podgrzewać i wyginać na
> >> gorąco.
> >> --
> >> Jackare
> >>
> > I tu się z Tobą nie zgodzę. To że u mnie robili palnikiem nic nie znaczy.
> > Może
> > wygodniej im było. Rurociągów , tych prawdziwych, już nie spawają ludzie.
> > Maszyny są wydajniejsze, precyzyjniejsze. Spawacz nie ma najmniejszej
> > szansy
> > wejść do rury fi 500 żeby pospawać od środka. Bo jak ścianka rury gruba to
> > i od
> > środka trzeba pospawać.
> >
> OK, ale ja pisze o rurociagach "zwykłych" czyli doprowadzających media do
> indywidualnego odbiorcy a więc instalacjach gazowych, grzewczych itp w
> budynkach. Zazwyczaj nie specjalnie możliwości spawania małych rur takich do
> fi 65 mm biegnących na ścianach, w zakamarkach piwnic w małych kotłowniach
> inaczej niż palnikiem plus możliwości wyginania i kształtowania na gorąco.
>
Przy takich raczej instalacjach a nie rurociągach spawanie gazowe jest
niezastąpione. W zasadzie niczym innym się nie da. Tylko desperat użył by
spawarki elektrycznej.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl