eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodysens "spawania" chlodnicyRe: sens "spawania" chlodnicy
  • Data: 2011-02-22 17:33:53
    Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
    Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik ""Michał \"HoMMeR\" Paszek"" <hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl>
    napisał w wiadomości news:ik0n9v$sj8$1@news.onet.pl...

    >>> Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
    >> Niby dlaczego? Kto tak powiedział?
    > Ogólnie przyjęte zasady savoir vivre.
    Eeee tam.

    >>> dlaczego według Ciebie w samochodzie osobowym należałoby wymienić całą
    >>> piastę?
    >> Jestem niezwykle ciekaw gdzie wyczytałeś, że wg mnie należy w
    >> samochodzie wymienić całą piastę.
    > Skoro ze względu na ryzyko ponownego wystąpienia nieszczelności w
    > naprawianej chłodnicy należy kupić nową, to takie samo przeświadczenie
    > powinno kierować wymieniającego piastę. Sam to napisałeś.
    Chłopie, co z tobą, co ty wciągasz??
    Gdzie ja cokolwiek o piaście pisałem?

    >> A ktoś twierdził, że nie można?
    > Ty twierdziłeś.
    Gdzie??

    > Czym się różni nieszczelność naprawionej chłodnicy od nieszczelności
    > naprawionego przewodu hydraulicznego? Niczym.
    No, nieźle, nieźle...
    Niczym - co ty, qrdę, bierzesz?

    >>> Wolałbyś kupić tą samą obudowę rozrządu z wadą konstrukcyjną, czy
    >>> naprawić uszkodzoną i mieć gwarancję, że usterka ponownie nie wystąpi?
    >> Wolałbym dostać od producenta nową, pozbawiona już wad obudowę rozrządu
    >> wraz z przeprosinami za sprzedanie wadliwego produktu i rekompensatą za
    >> stracony czas i - być może - poniesione koszty jego fuszerki.
    > Nawet jeśli musiałbyś na taką obudowę czekać nie wiadomo ile, albo w ogóle
    > byś się nie doczekał, bo model silnika został przekonstruowany i już nie
    > produkowany?
    Kombinuj dalej, śmiało. Spytaj np. czy wolałbym też, gdybym musiał zrobić
    300 pompek przed siedzibą dealera, oddać nerkę do transplantacji, przebiec
    nago przez rynek warszawski i co tam jeszcze wymyślisz.
    Gonisz, bracie, w piętkę. Jakbym nie miał innej szansy to bym zlecił naprawę
    i tyle, przecież to oczywiste.

    >> A ja wolę samochód z dobrą, nie naprawianą głowicą.
    >> Niemniej - co kto lubi.
    > Dla mnie nie ma znaczenia, czy nową, czy naprawianą.
    Przecież napisałem wyraźnie - co kto lubi.
    A gdyby ci się w skarpetach dziury porobiły, to byś kupił nowe, czy
    ponaprawiał (pocerował) stare)?

    > Najważniejsze, że sprawną.
    Tak rozumujesz? Mnie jednak interesuje poza tym na jak długo sprawną i z
    jakim prawdopodobieństwem rzeczywiście sprawną. Ciebie to interesować nie
    musi.

    >>> Jaką masz pewność kupując nową część, że za miesiąc się nie zepsuje?
    >> Żadną. Po prostu prawdopodobieństwo usterki nowej uważam za mniejsze niż
    >> naprawianej.
    > Obyś się kiedyś nie "przejechał". Małe chińskie rączki też potrafią co,
    > nieco spartolić.
    O, wróżbita! :)

    >>> Jakoś nie pamiętam
    >> Z wiekiem tak się dzieje. U siebie też to powoli obserwuję.
    > Ciekawe spostrzeżenie. Na swój wiek nie narzekam, pamięć mam adekwatną do
    > swojego wieku.
    Może nie pamiętasz, ile masz lat? ;)

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: