W dniu 2019-06-03 o 14:53, J.F. pisze:
> Użytkownik "Michał Jankowski"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5cf4fcef$0$17343$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 03.06.2019 o 00:18, Zenek Kapelinder pisze:
>>> Jak nie wypierdalaly jak wypierdalaly. Problem istnieje od czasu
>>> zrobienia zarowki z wloknem.
>
>> "Korki" wywalało tylko czasem. Hebelki "B" wywala zawsze i bez pudła,
>> typ "C" - niekoniecznie.
>
> A jakie zarowki ?
>
> Halogenki G9 230V mocy 25-40W hebelka B nie ruszaja.
Bo mają znacznie dłuższe włókno i elektrody daleko, w zwykłej
żarówce łuk potrafi podtrzymać się na drucikach podtrzymujących
a i elektrody są stosunkowo blisko.


--
Janusz

do góry

On 2019-06-03 00:18, Zenek Kapelinder wrote:
> Jak nie wypierdalaly jak wypierdalaly. Problem istnieje od czasu zrobienia zarowki
z wloknem.
>

W latach 90-dziesiatych, czy wcześniej, z żarówkami produkcji Polam, nie
było takich efektów zapalania łuku w bańce.

--

do góry

On 2019-06-03 12:56, Michał Jankowski wrote:
> W dniu 03.06.2019 o 00:18, Zenek Kapelinder pisze:
>> Jak nie wypierdalaly jak wypierdalaly. Problem istnieje od czasu
>> zrobienia zarowki z wloknem.
>>
>
> "Korki" wywalało tylko czasem. Hebelki "B" wywala zawsze i bez pudła,
> typ "C" - niekoniecznie.
>

"Korki", także mają swoje charakterystyki i dodatkowo, większą pewność
dzialania.

Problem z nowymi żarówkami polega na tym, że w chwili przepalania, robią
niemalże czyste, metaliczne zwarcia i selektywność zabezpieczeń na
niewiele się przydaje.

Drugi problem, to znaczna moc, wydzielana wewnątrz bańki.

--

do góry

On 2019-05-31 09:40, Dawid Rutkowski wrote:
> Dlaczego w takim razie jak mi się żarówka przepala, to w 99% przypadków jest to
przy włączeniu? Nie pamiętam sytuacji, by świeciła i nagle zgasła.
>

Właśnie przez ten wielokrotnie większy prąd zimnego włókna, oraz to, że
coś zostało skopane w procesie produkcji.

Te z czasów pierwszej komuny, przepalały sie elegancko, bez hałasu,
podczas normalnej pracy.

--

do góry

On 2019-06-03 15:55, Janusz wrote:
> W dniu 2019-06-03 o 14:55, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Janusz"  napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:qd2rmm$47d$1$J...@n...chmurka.net...
>> W dniu 2019-06-02 o 22:36, J.F. pisze:
>>> Dnia Sat, 1 Jun 2019 23:11:23 +0200, Janusz napisał(a):
>>>> W dniu 2019-06-01 o 21:02, JaNus pisze:
>>>>>> Łuk? Dlaczego powoduje on wzrost natężenia, wszak ono wynikać musi z
>>>>>> oporu pozostałego, nie-spalonego drucika wolframowego. Dlaczego
>>>>>> zastąpienie króciutkiego, /circa/ pół milimetrowego odcinka żarnika
>>>>>> przez łuk -- miałoby skutkować wzrostem natężenia? (zmniejszeniem
>>>>>> oporu
>>>>>> "całości")
>>>>> Drucik ma oporność, łuk to w stosunku do drucika, zwarcie, dlatego
>>>>> lecą
>>>>> bezpieczniki,
>>>
>>>> No ale reszta drutu przeciez jest. W szereg z łukiem, i stawia opor.
>>> Bardzo krótko, łuk szybko przeskakuje na elektrody i robi pełne zwarcie.
>>
>> Jest to jakas koncepcja, ale:
>> -czemu ma przeskakiwac, jesli najblizej sa konce wlokna ? No chyba, ze
>> nie zawsze ..
> łuk to wysoka temp, topi wszystko z wolframem łącznie, dlatego się
> rozszerza,
> topił by dalej gdyby nie bezpiecznik, a widziałem spalone żarówki w środku,
> stopione znaczy się, przy bezpieczniku gwozdziowym.
>
>>
>> -nie byloby jakis sladow na elektrodach ?
> Oczywiście że są, tylko kto na to patrzy :)
>
>

Coś jest celowo skopane w tych nowych żarówkach, że w ogóle dochodzi do
zapalania się łuku w bańce. Może zabrokło jakiegoś składnika gazu, coś
typu: heksafluorek siarki, który silnie przeciedziała jonizacji.

Kiedyś stosowało się kilka, czy kilkanaście żarówek do oświetalania
jednego pomieszczenia i nigdy nie było z tym problemu, że nagle zrobiło
sie całkiem ciemno.

--

do góry

Użytkownik "Ilona" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qd400o$74o$...@n...news.atman.pl...
>Coś jest celowo skopane w tych nowych żarówkach, że w ogóle dochodzi
>do zapalania się łuku w bańce. Może zabrokło jakiegoś składnika gazu,
>coś typu: heksafluorek siarki, który silnie przeciedziała jonizacji.

Ze cos skopane, to chyba przyznam racje - ostatnie partie zarowek
mialy bardzo krotki zywot.
Tzn ostatnie, ktore uzywalem pare lat temu :-)

Ale czy to o jakosc wlokna chodzi, czy jakosc ogolna ... lub
optymalizacje kosztow ... bez pojecia o calosci ?

Bo ja raczej narzekalem na szybkie przepalanie, nie na wywalanie
bezpiecznikow.

>Kiedyś stosowało się kilka, czy kilkanaście żarówek do oświetalania
>jednego pomieszczenia i nigdy nie było z tym problemu, że nagle
>zrobiło sie całkiem ciemno.

A teraz wywala bezpieczniki ?

J.

do góry

On 2019-06-04 12:11, J.F. wrote:
> Użytkownik "Ilona"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:qd400o$74o$...@n...news.atman.pl...
>> Coś jest celowo skopane w tych nowych żarówkach, że w ogóle dochodzi
>> do zapalania się łuku w bańce. Może zabrokło jakiegoś składnika gazu,
>> coś typu:  heksafluorek siarki, który silnie przeciedziała jonizacji.
>
> Ze cos skopane, to chyba przyznam racje - ostatnie partie zarowek mialy
> bardzo krotki zywot.
> Tzn ostatnie, ktore uzywalem pare lat temu :-)
>
> Ale czy to o jakosc wlokna chodzi, czy jakosc ogolna ... lub
> optymalizacje kosztow ... bez pojecia o calosci ?
>
> Bo ja raczej narzekalem na szybkie przepalanie, nie na wywalanie
> bezpiecznikow.
>
>> Kiedyś stosowało się kilka, czy kilkanaście żarówek do oświetalania
>> jednego pomieszczenia i nigdy nie było z tym problemu, że nagle
>> zrobiło sie całkiem ciemno.
>
> A teraz wywala bezpieczniki ?
>

Robi się w bańce plazma i praktycznie, 'czyste' zwarcie.

//na opakowaniu jest napisane: 'żarówka sygnalizacyjna'

--

do góry

"Marek"
> Kod do tego pica mogę Ci zmodyfikować

Koszt modyfikacji?

do góry

"Adam"
> Z powodzeniem używam termistorów do łagodnego startu od blisko 40 lat.

Z termistorami telewizyjnymi od układów rozmagnesowywania kineskopów (takie
wielkie, większe od rezystora MŁT 2W z lat 90) przerabiałem już praktycznie
temat i mi nie pasuje. W dodatku jak oprawa z delikatnego plastiku (mało
termicznie odpornego) to może zrobić się galareta od grzejnika termistora.
Interesuje mnie rozwiązanie z jak najmniejszym generowaniem ciepła, stąd
celuję w triaka.
I założenie jest, że nie czekamy na stygniecię, tylko po praktycznie kilku
sekundach układ znów jest gotowy do wygenerowania miękkiego startu.

do góry

"Queequeg"
> Czemu nie U2008?

Dlatego, że znany typowy układ przewidziany do silników na żarówce generuje
na rozruchu dziwne duże uderzenie prądowe, które mi się nie podoba, co
omawia tutaj człowiek
https://youtu.be/1ou-mj6_G0w?t=144
Nie wiem z czego ono wynika? Ze specyfikacji sterowania silników, które aby
ruszyć wymagają takiego impulsu prądowego? Kopa na zakręcenie wirnikiem?
Chyba, że jest jakaś modyfikacja aplikacji U2008, która przewiduje, że
będzie po takiej modyfikacji typowym ściemniaczem do żarówek a nie rozruchem
do elektronarzędzi?
Tak było w epoce teslowskiego MAA436 w latach 80/90, który i był do silników
jak i bez problemu radził sobie jak ściemniacz do żarówek.

do góry