-
11. Data: 2017-10-04 15:00:24
Temat: Re: robota
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 04.10.2017 o 14:44, sirapacz pisze:
>
> Co innego jak używa "fejsbuczka" i ma tam prawdziwe dane.
A kto ma tam prawdziwe dane, jedni specjalnie głupoty wrzucają (jak ja),
inni znowu traktują jak reklamę własnej osoby...
Taka metoda rekrutacji trochę bez sensu, nawet jak się dopasuje osobę,
co najwyżej może pozwala kompletnych świrów wyeliminować.
-
12. Data: 2017-10-04 15:34:37
Temat: Re: robota
Od: sirapacz <n...@s...pl>
> A kto ma tam prawdziwe dane, jedni specjalnie głupoty wrzucają (jak ja),
> inni znowu traktują jak reklamę własnej osoby...
zdziwiłbyś się ile osób korzysta z fb na całkowicie poważnie. osobiście
nie bardzo mogę to zrozumieć - muszę używać fb i mam konto na lipne dane
i niczego nie umieszczam związanego ze swoją osobą. Mnóstwo osób wrzuca
tam tak wrażliwe dane, że łeb pęka.
A pamiętasz nk? To była dopiero jazda:) Dać ludziom internet to jak
małpie brzytwe:)
-
13. Data: 2017-10-04 15:37:24
Temat: Re: robota
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Cezary Grądys wrote:
> co najwyżej może pozwala kompletnych świrów wyeliminować.
A to już dużo.
Pozdrawiam, Piotr
-
14. Data: 2017-10-04 15:41:39
Temat: Re: robota
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
sirapacz wrote:
> A pamiętasz nk? To była dopiero jazda:) Dać ludziom internet to jak
> małpie brzytwe:)
Jak kiedyś pisał pewien były pracownik SB, zajmował się zawodowo
prowadzeniem ludziom profili facebookowych, choć za jego czasów
nazywało się to teczka. Dzięki postępowi technologicznemu teraz
wielu teczkę kompletuje sobie samodzielnie.
Pozdrawiam, Piotr
-
15. Data: 2017-10-04 16:22:23
Temat: Re: robota
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Wyderski napisał:
>> A pamiętasz nk? To była dopiero jazda:) Dać ludziom internet
>> to jak małpie brzytwe:)
>
> Jak kiedyś pisał pewien były pracownik SB, zajmował się zawodowo
> prowadzeniem ludziom profili facebookowych, choć za jego czasów
> nazywało się to teczka. Dzięki postępowi technologicznemu teraz
> wielu teczkę kompletuje sobie samodzielnie.
Wynalezienie sklepów samoobsługowych też spowodowało przełom w handlu.
--
Jarek
-
16. Data: 2017-10-04 16:54:10
Temat: Re: robota
Od: denat 'POPIS/EU <N...@g...pl>
nie no skoro jestem tak tępy, że wyrzucili mnie nawet z politechniki
warszawskiej...
to se pomyślałem, zajmę się lepiej propagandą...
Ktoś poleci jakąś dobrą dokumentację? Main Kampf niestety już nie do
zdobycia...
-
17. Data: 2017-10-04 19:05:47
Temat: Re: robota
Od: wowa <w...@g...pl>
>
> Ktoś poleci jakąś dobrą dokumentację? Main Kampf niestety już nie do
> zdobycia...
Atotocoto?
https://allegro.pl/listing?string=mein%20kampf&order
=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-cul-1-5-
1003
:)
Wojtek
-
18. Data: 2017-10-04 20:25:52
Temat: Re: robota
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 10/4/2017 2:44 PM, sirapacz wrote:
>> Porzadny rekruter sprawdza dotychczasowe wyczyny kandydata w
>> internecie, głównie media społecznościowe...
>> Włodek
> najpierw musiałby być świadom istnienia usenetu:)
To działa inaczej. Rekruter to najczęsciej tępak z tematów technicznych
więc najzwyczajniej w świecie szuka na oślep wyciągając z fb czy
linktina i nie ma innych źródeł. Do mnie takich telefonów jest kilka w
ciągu roku, po drugiej stronie słuchawki masz podsuszonego absolwenta
socjologii który wypytuje się o niezrozumiałe dla niego tematy
techniczne i próbuje prowadzić rozmowę po angielsku uzywając cytatów z
Szekspira. Jak ten kabaret się zakończy to jeśli choć troche zrozumiał z
bełkotu technicznego jaki zaprezentujesz (tak to nazwała rekruterka
kiedy rzeczowo odpowiadałem na pytania) dostaniesz namiar na jakies
spotkanie ALE JESZCZE NIE TAM. Idziesz na nastepny kabaret, tylko tym
razem będzie w roli rekrutera wystepował ważniejszy nadabsolwent
politologii czy innego kierunku właściwego dla kariery w McD.
Dopiero po przyciągnięciu kandydata na rozmowę właściwą w siedzibie
firmy pojawia się szansa na rozmowę z kimś z grupy, kierownikiem czy
starszym inżynierem. I wtedy trudno mowić o nieznajomości usenetu czy
innych tajnych miejsc w necie, wielu z tych ludzi się na tym wychowało i
sprawdzi to. I sprawdzają, serio. Szczegolnie że w sytuacji wątkotwócy
prawdopodobnie problem widoczny jest gołym uchem a może i okiem.
Oczywiście mówie o mojej branży, czyli programowanie. W zakresie
elektroniki czasem tak jest również, słyszę z doświadczeń z okolicy że
grzebanie po necie w poszukiwaniu wypocin kandydata jest zupełnie
naturalne. Nic dziwnego, może się okazać że koleś w CV zgarnął główna
nagrodę w konkurcie dla młodych projektantów rakiet kosmicznych a potem
po pogrzebaniu w necie okazało się że w ramach konkursu można było
przynieść rysunek kredkami świecowymi (mniej więcej przypadek z przed
kilu lat, no może nie kredki ale render, ale na jedno wychodzi).
Jednak zaryzykuje że znaczącą ilośc zatrudnień w takich miejscach
zawdzięcza się znajomościom i to tym dobrym, z polecenia. I z drugiej
strony rowniez czarnym listom ktore czasem krąża wśród kierowników grup
w konurencyjnych ale przecież znajomych firmach. Firma która raz
zatrudnila schizofrenika czy alkoholika nie ukryje tego faktu (ba
zazwyczaj nie chce, dobrze nie palić mostów) i wieści szybko się
rozniosą na kogo należy uważać.
> czasach wiedza tajemna:) poza tym jest raczej dość anonimowy bo nie
> można połączyć imienia i nazwiska łatwo z nickiem zaczynającym się od
> słowa "wół" :)
Nie jest. Akurat ten osobnik jest dośc dobrze znany. Powiedzmy że osobny
na stanowiskach decyzyjnych w kwestii zatrunienia to akurat pokolenie
ktore usenet używalo lub używa nadal. Znam takich co uzywają usenetu a
nie mają konta na fb, jak ja :D
> Co innego jak używa "fejsbuczka" i ma tam prawdziwe dane.
Ludzie od czasu pojawienia się mediów socjalnych przestali się wstydzić
własnej niewiedzy. Za punkt honoru uważa się obecnie forwardowanie
wszelakich głupot na facebooku. To poniekąd dobrze, co inteligentniejsi
nie mają prawdziwych kont na FB lub nie mają wcale ;) W sasiedniej
firmie za posiadanie konta na fb sa punkty ujemne :D
-
19. Data: 2017-10-04 21:10:14
Temat: Re: robota
Od: PiteR <e...@f...pl>
Włodzimierz Wojtiuk pisze tak:
> Porzadny rekruter sprawdza dotychczasowe wyczyny kandydata w
> internecie, głównie media społecznościowe...
a tych których nie znajdzie?
odrzuca z miejsca bo są podejrzani hehe
Boziu dobrze, że ja nie w Polsce. Sami nieporządni rekruterzy
ze mną się kontaktują.
--
Piotrek
Let me see your war face.
-
20. Data: 2017-10-05 12:10:12
Temat: Re: robota
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> W sasiedniej firmie za posiadanie konta na fb sa punkty ujemne :D
- Kowalski, czy u nas w firmie działa fb?
- Nie wiem szefie.
I tym krótkim zdaniem Kowalski zapewnił sobie awans;-)
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com