eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaregulator temperatury wpada we frustrację :) › Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
  • Data: 2017-09-26 13:06:37
    Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    HF5BS pisze:

    >> Powódź nie jest nienaturalnym zjawiskiem. Ale wodociągi już są całkiem
    >
    > Wiadomo, były, są i będą. A właśnie, OIDP, wrocławski Kozanów jest
    > pobudowany na terenach zalewowych, komuś się oszczędzić chciało?

    Poprzedni gospodarze miasta mieli to w planach, ale nasi chyba się
    brzydzili zaglądać do niemieckich planów.

    >> sztuczne, a też przy pęknięciu potrafią zrobić spore podmycia. Spotkałem
    >
    > Potrafi, zdecydowanie. Choć czy jest jakaś ostotna różnica, czy ziemię
    > podmywa woda naturalna, czy z pękniętej rury? Woda, to woda, płynie, to
    > zabiera ze sobą to i owo.
    >
    >> sie z czymś takim oko w oko. Na środku wjazdu w uliczkę, którą często
    >> jeździłem, pojawiło się dziursko srogie, ze trzy metry głębokie, rozmiaru
    >> samochodu. W Warszawie, na Gocławiu.
    >
    > To gdzieś blisko mnie...

    Wiem przecież.

    > Ja kojarzę dwukrotnie, jak przy Bibliotece Wojskowej (dla mnie to jeszcze
    > Grochów), gwizdnęła rura, raz byłem przy tym (już się lało), nieźle lało,
    > aż potężnie zalało Trasę i na kilka godzin wyłaczono ruch, paraliżując
    > miasto. Do tego parę dni nie świeciły latarnie, musieli sprawdzić, czy
    > nie uszkodziło instalacji. Prąd, woda (nawet nie pamiętam, czy w kranach
    > ciśnienie spadło na czas awarii), gaz, telefony, działały normalnie
    > (jeszcze miałem z centrali przy Męcińskiej). Dziura przy bibliotece była
    > całkiem spora, ludzie mówili, że waliło 4 metry do góry, przy mnie już
    > mniej, jakieś 2-3 metry, lało się 4 godziny, bo chyba zasuwy znaleźć nie
    > mogli, a za wodę kto zapłaci? Heh, wiadomo. Drugi raz byłem poza
    > Warszawą i o awarii powiedziała mi sąsiadka.

    To sie tam pojawiło całkiem znienacka. Na powierzchni nic nie było widać,
    a pod spodem woda cichcem robiła swoją krecią robotę. A potem się zapadło.

    Ten Gocław też leży pod powierzchnią Wisły. Gdy woda za wałem jest wysoko,
    to ma powierzchnię na poziomie powyżej pierwszego piętra. Z dzieciństwa
    pamiętam poprzeczny wał oddzielający Saską Kępę od lotniska na Gocławiu.
    W zamyśle Holendrów miał on chronić zabudowania na Kępie, gdy w czasie
    powodzi trzeba przekopać Wał Miedzeszyński dla zalania łąk na terenie
    późniejszego lotniska i jeszcze późniejszego osiedla. Kiedy go splantowano,
    tego dobrze nie pamiętam, w latach osiemdziesiątych chyba były jakieś
    resztki.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: