"JaNus" <bez@adresu> wrote in message
news:59c60e2a$0$649$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2017-09-23 o 09:15, J.F. pisze:
>> IMO to po takiej "niedogotowanej" wodzie jakies swinstwa w herbacie
>> plywaja.
>>
> Onegdaj przeczytałem knigę niejakiego Pochliebkina, o sekretach parzenia
> herbaty, i przytaczał on różne przepisy, i kulisy. Napisał, że
> prawidłowo zaparzona - obowiązkowo powinna mieć taką "brudną" (z
> wyglądu) piankę, przynajmniej w imbryku, w którym się ją parzy. Jak nie
> ma tej pianki, to znaczy, że użyto wody zbyt gorącej, "zgotowanej".

A co eksperci od herbaty piszą o wodzie którą zagotowałeś,
wybąblowałeś a potem lekko ostudziłeś do tej docelowej temp. 90C?

>> Ale to moze byc kwestia wody...
>>
> Jak najlepsza, bardzo "miękka" woda - jest podstawą! Lepszy napar
> uzyskasz z dość miernych listków, lecz dobrej wody, niż "odwrotnie":
> świetnego gatunku, zalanego kiepską, zbyt twardą wodą.

Twarda woda, czyli taka o wysokim pH, daje herbatę o ciemnym,
bardziej brązowym kolorze.
Miękka woda, czyli o pH 7, daje herbatę o jasnym, bardziej czerwonym
kolorze.

>> i moze cukru.
>>
> Prawdziwy herbaciarz na tych, co słodzą cesarski napój - patrzy z
> pogardą. Słodzić ją można jedynie wtedy, gdy podaje się ze śmietanką,
> czy zagęszczonym mlekiem (bawarka).

Nauczyłem się pić niesłodką u Chinczyków w restauracjach...
Gorzka, gorąca i niesłodka - idealna do ich często tłustych i pikantnych
Szeczuańskich potraw!