in <news:654b415d-3425-4626-bebd-694725834d41@hootervil
le.invalid>
user Arnold Ziffel pisze tak:

>> możecie pobrać PDF?
>>
>> bo ja nie :(
>
> Tak, choć z bólem.
>
> Łap:
>
> http://arnold.ziffel.one.pl/RiK_1977-03%20SKUP%20MAK
ULATURY%20PRL.pdf

dzięki


> --
> Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki
> mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego
> i krzyczy:
> - Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
> - Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!

Przywołałeś złe wspomnienia. Ostatnio spieszyłem się na pociąg na
lotnisko myślałem że umrę na zawał. Rzeka ludzi w przeciwnym kierunku.
PKP rozryło dworzec. Porobiło labirynty.


Usłyszala kroki. Obejrzała się. W smudze swiatła latarni mignał jej
wysoki, mega przystojny brunet. Doganiał ja. Chciała przyśpieszyć kroku
i jednocześnie nie chciała. Noc jeszcze była młoda. Raptem kroki
ucichły. Obejrzała się ani śladu po przystojniaku.

No! panowie, wypijmy za pracowników wodociągów żeby
nie zapominali zakrywać studzienek po skończonej robocie.

--
Piter

poczekaj kawalerze! cyganka powróży przyszłość
waszego czołgu.