eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaprosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 62. Data: 2009-11-23 05:41:03
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Tomasz Szczesniak <t...@p...com.pl>

    Dnia Sun, 22 Nov 2009 21:07:53 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
    Atlantis <m...@w...pl> nadala:
    > Tomasz Szczesniak pisze:

    >> Taka lampa R, standard z początku lat 20-tych, to cena rzędu 150
    >> Euro. Chyba, że zadowoli cię współczesan replika, wtedy taniej, nawet
    >> w Polsce są robione :)
    > Hmm... Jesteś w stanie napisać coś więcej? Kto to robi i w okolicach
    > jakiej kwoty oscylują ceny? ;)

    Strona domowa człowieka który je robi: http://tubedevices.com/alek/
    Można też z nim (i ze mną, i kupą innych ludzi) pogadać na specjalnym
    lampowym forum: http://www.trioda.com/forum/

    --
    Tomasz Szczesniak

    t...@s...pl
    FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
    http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice


  • 61. Data: 2009-11-23 05:41:03
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Tomasz Szczesniak <t...@p...com.pl>

    Dnia Sun, 22 Nov 2009 20:58:48 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
    Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl> nadala:

    >> I w praktyce oznaczało to, że wady przeważały nad zaletami. Radio
    >> reakcyjne miało być proste i tanie, inaczej lepiej zainwestować w supera.

    > I tu ma Kolega całkowitą rację (o ile pisząc "super" miał Kolega na
    > myśli superheterodynę). Zastosowanie układów superreakcyjnych było dość

    Owszem, supe = supreheterodyna. Taki zboczenie słownikowe z nadmiaru
    starych ksiązek :)

    > mocno ograniczone. W seryjnym sprzęcie powszechnego użytku w zasadzie
    > znikome, ograniczone do przystawek UKF w początkach rozwoju radiofonii w
    > tych pasmach. Zastosowanie tych układów początkowo (choć również do
    > dziś) miało na celu w miarę proste opanowanie odbioru w zakresach bardzo
    > wielkich częstotliwości (jak na owe lata). Przy częstotliwościach rzędu
    > setek MHz tradycyjny układ autodyny kompletnie się nie sprawdzał ze
    > względu na bardzo krytyczne strojenie sprzężenia zwrotnego.

    Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym, głównie
    dlatgo, że dawał taki detektor dobrą czułość przy bardzo prostej
    konstrukcji. A ówczesne zagęszczenie zakresu (jedna, góra dwie stacje)
    nie wymagało nic większego. Radia z 'normalnym' torek UKF były dużo
    droższe, a w praktyce niewiele lepsze.

    > w modelarstwie), telemetrii i pierwszych radarów. Niemiecki radar
    > Lihtenstein B/C FuG202 montowany na pokładach nocnych myśliwców Me110
    > pracował na częstotliwości 490MHz i miał w odbiorniku triodowy detektor
    > superreakcyjny z wygaszaniem obcym. Konstrukcja odbiornika była dość
    > ciekawa, bo nie był to klasyczny detektor superreakcyjny (detekcja nie
    > następowała w triodzie) co raczej odbiornik detektorowy z
    > superreakcyjnym mnożnikiem dobroci :-)

    Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
    skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
    o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)

    --
    Tomasz Szczesniak

    t...@s...pl
    FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
    http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice


  • 63. Data: 2009-11-23 07:10:34
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>

    Użytkownik Tomasz Szczesniak napisał:
    >
    > Owszem, supe = supreheterodyna. Taki zboczenie słownikowe z nadmiaru
    > starych ksiązek :)
    >

    Hehe :-) Określenie "super" też kojarzy mi się w pierwszej kolejności z
    superhetrodyną, ale pisaliśmy o reakcji, superreakcji... więc wolałem
    się upewnić czy myślimy o tym samym.

    > Pierwsze radia UKF/FM były robione w układzie superreakcynym, głównie
    > dlatgo, że dawał taki detektor dobrą czułość przy bardzo prostej
    > konstrukcji. A ówczesne zagęszczenie zakresu (jedna, góra dwie stacje)
    > nie wymagało nic większego. Radia z 'normalnym' torek UKF były dużo
    > droższe, a w praktyce niewiele lepsze.

    Problem w tym, że detektor superreakcyjny jest odbiornikiem AM, a
    detekcję FM o dość dużej dewiacji uzyskiwano w nim na zboczu krzywej
    rezonansowej ze wszystkimi tego konsekwencjami. "Podwójny" odbiór każdej
    stacji, brak ogranicznika amlitudy, "czułość" na zakłócenia i trzaski (o
    charakterze amplitudowym) znacznie większa od czułości użytecznej. Nie
    mogę sobie przypomnieć jak się nazywał polski OR na lampach oktalowych,
    który miał "głowicę" superreakcyjną na ECH81, "Podhale" ? Muszę
    poszperać po schematach. To chyba był jedyny polski OR z UKF-em na
    superreakcji.

    >
    > Nie znam konstrukcji radarów, to już zdecydowanie nie moja branża, ale
    > skoro w 1932 eoku zorbiono radiolinię na częstotliwośc ok 700MHz opartą
    > o generatory 'klistonowe' na triodach kołkowych to wszystko jest możliwe :)
    >

    Łoł :-O o tym naprawdę nie słyszałem. Ale czy nie nastąpiła tu literówka
    ? Generatory "klistonowe" czy "klistronowe" ? O pierwszych nie
    słyszałem, drugie mogły się pojawić wraz z wynalazkiem klistronu i zaraz
    potem klistronu refleksowego dopiero w 1937r. Teoria modulacji prędkości
    elektronów to dopiero 1935r. Ma Kolega jakieś materiały na ten temat,
    bo naprawdę jestem ciekaw.

    Pozdrawiam
    Grzegorz


  • 64. Data: 2009-11-23 08:24:10
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>

    Dnia Sun, 22 Nov 2009 17:40:29 +0000 (UTC), Tomasz Szczesniak napisał(a):

    > Dużo lepszą metodą jest zwiększenie czułosci po stronie w.cz. a nie m.cz.
    > Da to dużo lepszą selektywność, dużo większą czułość, mniej załóceń, no
    > i możliwość regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczną i
    > wygodną metodą regulacji czułości.

    I w ramach transakcji łączonej podatność na wzbudzenie tego stopnia :) co
    dla niedoświadczonegp majstra jest nie do opanowania.
    --
    Jacek


  • 65. Data: 2009-11-23 10:35:20
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Tomasz Szczesniak pisze:

    > Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA
    > prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
    > wystarczy.

    Można spróbować. Będę musiał w takim razie sprawdzić, czy gdzieś w
    starych "rupieciach" nie zawieruszył się odpowiedni transformator. Może
    jednak okaże się, że któraś z lamp z pozacieranymi napisami to akurat
    dioda prostownicza.


    > Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też :)

    Z tym, że w przypadku cewki bez rdzenia (a tym bardziej takiej, o której
    ktoś już wspominał - nawiniętej na pudełku po Tic Tacach :P) trudniej
    regulować indukcyjność. Trzeba by narobić odczepów albo zastosować
    suwak, np. w postaci tulejki (jak w samochodowych antenach CB).
    Hmm... Sama znajomość indukcyjności cewki oraz pojemności kondensatora
    zmiennego (pomiar) nie wystarczy, żeby wstrzelić się w dane pasmo?



    > Bez generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.

    Hmm... Jakie wymagania są co do takiego generatora? Wystarczyłby np.
    prosty oscylator na 2N2222, kilku kondensatorach, rezystorach, dławikach
    osiowych itp.? Za wzorzec częstotliwości robiłby odpowiedni rezonator
    kwarcowy, a dokładniejszej regulacji dokonywałoby się trymerem.
    Oczywiście należałoby zastosować zespół przełączanych lub wymiennych
    kwarców.
    Coś takiego podpięłoby się do wejścia układu rezonansowego, ustawiło
    częstotliwość posiłkując się licznikiem cyfrowym na PIC, a na wyjściu
    woltomierz, podpięty przez quasi-sondę w.cz. (dioda, kondensator i duży
    opór). Wystarczyłoby stroić na maksymalną wartość?


    > Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
    > odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
    > nie do reakcyjnego radia.

    Hmm... Możesz napisać coś więcej? O superheterodynie na lampach można
    będzie pomyśleć kiedyś. A nawet jeśli nie, to możliwość skorzystania z
    licznika bez ryzykowania jego uszkodzeniem byłaby przydatna przy
    odnawianiu Pioniera. ;)


  • 66. Data: 2009-11-23 14:59:28
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Tomasz Szczesniak pisze:

    > Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
    > odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
    > nie do reakcyjnego radia.

    BTW jeszcze tak przy okazji przeszedł mi do głowy pomysł, że jednak
    zanim zabrałbym się za superheterodynę na lampach wypadałoby poćwiczyć
    na tranzystorach. Właśnie na tranzystorach, a nie na IC - bo co to za
    sztuka dać NE602 + LM386N + 78L06 i uzupełnić elementami pasywnymi???
    Istnieje jakiś sprawdzony układ?
    Na elektrodzie znalazłem coś takiego:
    http://obrazki.elektroda.net/12_1248437535.jpg

    Jednak nie wygląda zbyt zachęcająco. Do mieszacza idzie sygnał prosto z
    anteny (w dodatku ferrytowej), potem jeden stopień wzmacniacza p.cz
    między filtrami, detekcja i wzmacniacz głośnikowy na IC. Pewnie jeszcze
    czegoś poza stopniem w.cz. tam brakuje... ;)

    Chociaż to i tak na później - najpierw reakcyjny na lampach...


  • 67. Data: 2009-11-23 16:20:19
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>

    Użytkownik Atlantis napisał:
    >
    > Chociaż to i tak na później - najpierw reakcyjny na lampach...

    A później proponuję tzw. "skróconego supera" czyli połączenie odbiornika
    superheterodynowego z reakcyjnym (brak wzmacniacza p.cz. i tylko jeden
    filtr p.cz.). Oczywiście wszystko na lampach. Do kompletu przydałaby się
    ECH21. Jakby co służę schematem.

    Pozdrawiam i powodzenia
    Grzegorz


  • 68. Data: 2009-11-23 16:52:53
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Grzegorz Kurczyk pisze:

    > A później proponuję tzw. "skróconego supera" czyli połączenie odbiornika
    > superheterodynowego z reakcyjnym (brak wzmacniacza p.cz. i tylko jeden
    > filtr p.cz.). Oczywiście wszystko na lampach. Do kompletu przydałaby się
    > ECH21. Jakby co służę schematem.

    Ze schematem chętnie się zapoznam tak czy inaczej.
    Niemniej jak mówiłem w przypadku superheterodyny najchętniej najpierw
    potrenowałbym na tranzystorach. Możliwość zasilania z bateryjki 9V,
    materiałów pod dostatkiem, może nawet jakieś fabryczne filtry z
    demontażu się gdzieś znajdą.
    Do tego typu zastosowań tranzystorki w rodzaju 2N2222 i 2N3904 się nadadzą?


  • 71. Data: 2009-11-23 19:56:58
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Tomasz Szczesniak <t...@p...com.pl>

    Dnia Mon, 23 Nov 2009 11:35:20 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
    Atlantis <m...@w...pl> nadala:

    >> Sieciowe radio z lampą EL3 (AL4) na mońcu rzadko brało więcej niż 50mA
    >> prądu anodowego, więc 1N4007 (1kV/1A) wystarczy z naddatkiem. BA159 też
    >> wystarczy.
    > Można spróbować. Będę musiał w takim razie sprawdzić, czy gdzieś w
    > starych "rupieciach" nie zawieruszył się odpowiedni transformator. Może
    > jednak okaże się, że któraś z lamp z pozacieranymi napisami to akurat
    > dioda prostownicza.

    Diody prostownicze są dość łatwe do rozpoznania, jak mają tylko anodę
    i katodę, bez siatek to prawie na pewno jest to dioda prostownicza.
    (o ile nie jest malutka, wtedy to dioda detekcyjna).

    >> Zasada działania się nie zmienia, to imetyody strojrenia też :)
    > Z tym, że w przypadku cewki bez rdzenia (a tym bardziej takiej, o której
    > ktoś już wspominał - nawiniętej na pudełku po Tic Tacach :P) trudniej
    > regulować indukcyjność. Trzeba by narobić odczepów albo zastosować
    > suwak, np. w postaci tulejki (jak w samochodowych antenach CB).
    > Hmm... Sama znajomość indukcyjności cewki oraz pojemności kondensatora
    > zmiennego (pomiar) nie wystarczy, żeby wstrzelić się w dane pasmo?

    To pozostaje ci strojenie tylko trymerem. Wtedy współbieżność strojenia
    obwodów będzie zależała wyłącznie od identyczności cewek i sekcji
    kondensatora zmiennego. Pomiar jak mówisz wystarczy, ale w praktyce
    może się okazać, że jesteś jednak sporo z boku, a i o dobrej
    współbieżności trzeba zapomnieć.

    >> Bez generatora się ni obędzie, musisz mieć jakiś wzorzec częstotliwości.
    > Hmm... Jakie wymagania są co do takiego generatora? Wystarczyłby np.
    > prosty oscylator na 2N2222, kilku kondensatorach, rezystorach, dławikach
    > osiowych itp.? Za wzorzec częstotliwości robiłby odpowiedni rezonator
    > kwarcowy, a dokładniejszej regulacji dokonywałoby się trymerem.
    > Oczywiście należałoby zastosować zespół przełączanych lub wymiennych
    > kwarców.
    > Coś takiego podpięłoby się do wejścia układu rezonansowego, ustawiło
    > częstotliwość posiłkując się licznikiem cyfrowym na PIC, a na wyjściu
    > woltomierz, podpięty przez quasi-sondę w.cz. (dioda, kondensator i duży
    > opór). Wystarczyłoby stroić na maksymalną wartość?

    Taki generator będzie dobry. Woltomierz lepiej podłączać do wyjścia,
    czyli do anody lampy. Nie dość, że sygnał wyższy, to jeszcze nie
    wpływasz sondą na mierzony obwód.

    >> Miernik częstotliwości na PICu jest OK, musisz go tylko wyposażyć w
    >> odpowiedni obwód wejściowy. Alew on to ci się bardziej do supera przyda
    >> nie do reakcyjnego radia.
    > Hmm... Możesz napisać coś więcej? O superheterodynie na lampach można
    > będzie pomyśleć kiedyś. A nawet jeśli nie, to możliwość skorzystania z
    > licznika bez ryzykowania jego uszkodzeniem byłaby przydatna przy
    > odnawianiu Pioniera. ;)

    Robisz zwykły wzmacniacz szerokopasmowy, z wysokoimpedancyjnym wejściem
    (np. wtórnik na FET), lub nawet sam wtórnik jak poziom sygnału jes duży,
    wejście łączysz z końcówką pomiarową małym kondenstorem (2 - 3pF), _za_
    kondensatorem dajesz diody do zasilania obcinające sygnał na poziomie
    napięć zasilających i wszystko działa.
    --
    Tomasz Szczesniak

    t...@s...pl
    FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
    http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice


  • 69. Data: 2009-11-23 19:56:58
    Temat: Re: prosty odbiornik lampowy (reakcyjny?)
    Od: Tomasz Szczesniak <t...@p...com.pl>

    Dnia Mon, 23 Nov 2009 09:24:10 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
    Jacek Maciejewski <j...@o...pl> nadala:

    >> Dużo lepszą metodą jest zwiększenie czułosci po stronie w.cz. a nie m.cz.
    >> Da to dużo lepszą selektywność, dużo większą czułość, mniej załóceń, no
    >> i możliwość regulacji wzmocnienia stopnia w.cz., co jest skuteczną i
    >> wygodną metodą regulacji czułości.
    > I w ramach transakcji łączonej podatność na wzbudzenie tego stopnia :) co
    > dla niedoświadczonegp majstra jest nie do opanowania.

    Fakt, że sam takich radyj nie konstruuję, tylko spotykam je w kolekcji,
    ale jeszcze się nie spotkałem ze wzbudzeniem tego stopnia. Jednak dobroci
    obwodów nie te, a i pentody w.cz. nie bez powodu nazywają się w.cz. :)

    --
    Tomasz Szczesniak

    t...@s...pl
    FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
    http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: