eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowapromieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 127

  • 11. Data: 2011-07-02 11:20:11
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Lol" <l...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:iumv4e$dve$1@mx1.internetia.pl...
    >>> --
    >> Nie zapomnij o płaszczu wodnym do pochłaniania neutronów. Albo idź na
    >> analogową i kup boraks w dużych ilościach. Powinni mieć do D76.
    >
    > Czyli może nie trzeba zalewać całego szamba betonem, a wystarczy zanurzyć
    > torbę ze sprzętem (oczywiście szczelnie owiniętą reklamówkami) w
    > zawartości zbiornika (bo jest tam również trochę wody) i przeczekać czas
    > rozpadu?
    > To byłoby tańsze rozwiązanie, tyle, że boję się o skażenie wód
    > powierzchniowych, bo szambo, jak to szambo - trochę przecieka. Bez betonu
    > chyba jednak się nie obejdzie. Zaraz jadę do składu po cement. Nawrzucam
    > też trochę kamieni.
    > Dzięki za sugestie.
    >
    > --
    > Lol
    TEPCO się nie martwi o przecieki, ok 40% elektrowni w USA przecieka
    wprowadzając duże dawki trytu do wód gruntowych, Sellafield emituje co 5 lat
    tyle Bq, co Czernobyl (tyle, że w innych nuklidach) a ty się martwisz?
    Ciesz się, że będziemy mieli dwie EA. Będziemy nowocześni.
    Radiacja jest dobra dla zdrowia, pamiętaj o tym.


  • 12. Data: 2011-07-02 11:20:48
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    On 02/07/2011 12:05, Marcin [3M] wrote:
    >
    > Użytkownik "Bronek Kozicki" <b...@s...net> napisał w wiadomości
    > news:4e0ef636$0$1530$c3e8da3$efbdef2c@news.astraweb.
    com...
    >> On 02/07/2011 11:37, jojo wrote:
    >>> Ogolnie rzecz ujmujac to wszystkie zabiegi ktore stosujesz sa g*^&*o
    >>> warte,
    >>> bo przez wszystkie przechodzi promieniwanie...
    >>
    >> skoro tyle wiesz o promieniowaniu, to pewnie też wiesz jaki jest okres
    >> rozpadu połowicznego jodu-131 i pozostałych izotopów które się
    >> wydostały z Yukushimy ? Podpowiadam : bardzo krótki.
    >>
    >>
    >> B.
    > A ja ci powiem, ze cez i stront to ok. 30 lat.
    > Pluton, którego dawka może być szkodliwa (czytaj - z prawdopodobieństwem
    > bliskim jedności wywołać raka) już w mikrobekerelach na kilogram ciała
    > ma czas rozpadu 27000 lat.
    > To znaczy, ze drobinka (wielkości kurzu) tego cudu nauki wchłonięta do
    > płuc po kilku latach może wywołać raka (o ile nie zostanie wykasłana), i
    > wydostać się za np. 200..300 lat podczas np. likwidacji cmentarza.
    > Zakładając taki cykl, zanim rozpadnie się w 50% załatwi ok. 100 osób.
    > Obecnie, w/g pewnych źródeł w Tokio przeciętny obywatel wdycha 10
    > cząstek dziennie, na zachodzie USA - 5 (część oczywiście może pochodzić

    a w Europie 20 , pozostałości z Czarnobyla. No i?


    B.


  • 13. Data: 2011-07-02 11:38:44
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: "Lol" <l...@l...pl>

    > To byłoby tańsze rozwiązanie, tyle, że boję się o skażenie wód
    > powierzchniowych, bo szambo, jak to szambo - trochę przecieka. Bez betonu
    > chyba jednak się nie obejdzie. Zaraz jadę do składu po cement. Nawrzucam
    > też trochę kamieni.
    > Dzięki za sugestie.
    >
    > --
    > Lol

    Jestem urobiony po pachy - i to dosłownie. Bałem się, żeby w czasie operacji
    sprzęt mi nie wypłynął, więc dociążyłem torbę dodatkowymi ołowianymi płytami
    ze starych akumulatorów (które też powinny ograniczyć trochę radiację).
    Opakowałem reklamówkami, owinąłem taśmą izolacyjną i opuściłem to na sznurku
    na dno szamba. Potem przyjechała grucha i zaczęliśmy zalewać ze szwagrem
    betonem zbiornik. Niestety podczas tej operacji wypłynęła zawartość
    zbiornika i zrobiło się trochę grząsko. Szwagier się pośliznął i próbując
    utrzymać równowagę wywrócił także mnie. Na szczęście sprzęt został na dnie.
    Idę się umyć i odpocząć. Fotografia, jest jednak bardzo niebezpieczna.

    --
    Lol



  • 14. Data: 2011-07-02 11:44:09
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-07-02 12:25:57 +0200, "Lol" <l...@l...pl> said:

    > Aha - na wszelki wypadek
    > cały nowy sprzęt trzymam w piwnicy przykryty emaliowaną miednicą, starą
    > maską od malucha i kawałkiem zużytej wykładziny dywanowej.

    Zapomniałeś o stałym myciu tego sprzętu w czystej morskiej wodzie. Przemyśl to.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 15. Data: 2011-07-02 12:24:26
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Kosu <6...@e...pl>

    On 2011-07-02 13:05, Marcin [3M] wrote:
    > A ja ci powiem, ze cez i stront to ok. 30 lat.
    > Pluton, którego dawka może być szkodliwa (czytaj - z prawdopodobieństwem
    > bliskim jedności wywołać raka) już w mikrobekerelach na kilogram ciała
    > ma czas rozpadu 27000 lat.
    > To znaczy, ze drobinka (wielkości kurzu) tego cudu nauki wchłonięta do
    > płuc po kilku latach może wywołać raka (o ile nie zostanie wykasłana), i
    > wydostać się za np. 200..300 lat podczas np. likwidacji cmentarza.

    Komentując w jednym słowie: nie.

    Po pierwsze - w chemii podajemy dokładne nazwy izotopów, bo one potrafią
    się bardzo różnić (tak jest także w przypadku plutonu). Chodzi Ci pewnie
    o używany w energetyce Pluton-239, przy czym połowiczny czas rozpadu to
    trochę ponad 24 tysiące lat.

    Po drugie - w Twoim organizmie i wszędzie wokół jest mnóstwo substancji
    promieniujących (także plutonu). Czy stąd się biorą nowotwory - też. Czy
    pluton znacznie podnosi niebezpieczeństwo zachorowania - w opisanych
    przez Ciebie dawkach nie (o prawdopodobieństwie bliskim jednośni nie
    wspominając).

    Po trzecie - Pluton-239 generalnie ulega rozpadowi alfa, czyli wystarczy
    go owinąć papierem, a przecież pytanie w wątku dotyczy aparatów
    zapakowanych w kartony, kontenety, magazyny... i mnóstwo powietrza, a
    promieniowanie alfa ma w nim zasięg kilku centymetrów. Niebezpieczne
    promieniowanie (gamma a nie alfa) w elektrowniach, łodziach podwodnych
    itp pochodzi z innego izotopu: Plutonu-240.

    > Zakładając taki cykl, zanim rozpadnie się w 50% załatwi ok. 100 osób.
    > Obecnie, w/g pewnych źródeł w Tokio przeciętny obywatel wdycha 10
    > cząstek dziennie, na zachodzie USA - 5 (część oczywiście może pochodzić
    > z prób atomowych).

    Nie wiem co to za źródła, ale... nie do końca wiem co rozumiesz przez
    "cząstka". Zakładam, że chodzi Ci o atomy. Czyli Japończycy przez całe
    życie wdychają jakieś 300 tysięcy atomów! Czyli pewnie jakieś 10^-16
    grama :)
    Na coś i tak trzeba zejść po 80-tce, ale nie sądzę, żeby pluton był tu
    jakimś wielkim mordercą :]

    pozdrawiam,
    PK


  • 16. Data: 2011-07-02 12:34:28
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Kosu <6...@e...pl>

    On 2011-07-02 13:11, Marcin [3M] wrote:
    > A czego oczekujesz po maturze z fizyki w tej materii?
    > Chcesz się dowiedzieć, jaka jest średnica tkanek zniszczonych przez
    > rozpady wchłoniętej drobiny plutonu? Obawiam się, że zabraknie wiedzy z
    > paru innych dziedzin.

    To proste. Po awarii elektrowni media mówiły o poziomach promieniowania
    przewyższających normy o kilka tysięcy procent. Czyli cząstek było
    kilkadziesiąt razy za dużo. To było mniej więcej 90 dni temu.

    Jod-131 ma czas połowicznego rozpadu 8 dni. To oznacza, że do dziś
    przetrwała 1 cząstka na mniej więcej 2500. Za tydzień 1/5000. I tak dalej.

    Myślę, że w czasach bombardujących nas niemal codziennie wiadomości o
    podwyższonych poziomach promieniowania tu czy tam, każdy człowiek
    powinien obowiązkowo zrobić takie zadanie gdzieś w liceum. I pewnie
    każdy robił, ale może jak się nie zdaje matury, to się mniej zapamiętuje...

    pozdrawiam,
    PK


  • 17. Data: 2011-07-02 15:42:15
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-07-02 14:34:28 +0200, Kosu <6...@e...pl> said:

    > I pewnie każdy robił, ale może jak się nie zdaje matury, to się mniej
    > zapamiętuje...

    A jak się zdaje taką maturę, to się zapamiętuje dwa razy więcej na dwa
    razy więcej czasu. Czyli po roku, tak czy siak wiele się nie pamięta,
    poza tym oczywiście, z czego robi się dalsze fakultety, lub po prostu
    używa codziennie.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 18. Data: 2011-07-02 16:17:04
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    On 02/07/2011 13:34, Kosu wrote:
    > On 2011-07-02 13:11, Marcin [3M] wrote:
    >> A czego oczekujesz po maturze z fizyki w tej materii?
    >> Chcesz się dowiedzieć, jaka jest średnica tkanek zniszczonych przez
    >> rozpady wchłoniętej drobiny plutonu? Obawiam się, że zabraknie wiedzy z
    >> paru innych dziedzin.
    >
    > To proste. Po awarii elektrowni media mówiły o poziomach promieniowania
    > przewyższających normy o kilka tysięcy procent. Czyli cząstek było

    jesteś ignorantem. Ja też, ale ja przynajmniej *staram* sie zrozumieć o
    jakie normy i jakie promieniowanie chodzi. To co słyszałeś to nic innego
    jak medialny szum.


    B.


  • 19. Data: 2011-07-02 16:49:01
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: Kosu <6...@e...pl>

    On 2011-07-02 18:17, Bronek Kozicki wrote:
    > jesteś ignorantem. Ja też, ale ja przynajmniej *staram* sie zrozumieć o
    > jakie normy i jakie promieniowanie chodzi. To co słyszałeś to nic innego
    > jak medialny szum.

    To oczywiste, że jestem ignorantem - przecież temu nie przeczę.
    Zobaczyłem jakąś notkę w internecie i już. Przecież tak naprawdę poziom
    promieniowania w Japonii mało mnie obchodzi. No bo czemu miałby bardziej?

    Ludzie martwią się natężeniem promieniowania, więc po prostu powinni
    pamiętać o dwóch faktach. Że promieniowanie zanika wraz z substancją
    oraz że jego poziom w wielu miejscach jest i tak bardzo wysoki. Na
    przykład wiadomo, że dziś w Czarnobylu jest ono słabsze niż w centrach
    dużych miast. W Czarnobylu, w którym przez wiele miesięcy po wybuchu
    ludzie tracili wzrok, porastali rozmazującym się bomblami i oczywiście
    umierali. Raptem 25 lat temu.

    Notka opisująca ile było promieniotwórczych substancji po wybuchu (nie
    mówi o żadnych normach promieniowania, które może są wysoce nieliniowe,
    więc niewarte uwagi):
    http://www3.nhk.or.jp/daily/english/24_45.html

    pozdrawiam,
    PK


  • 20. Data: 2011-07-02 16:57:25
    Temat: Re: promieniowanie w Japonii a sprzet z importu?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Kosu napisa?(a):

    > W Czarnobylu, w którym przez wiele miesięcy po wybuchu ludzie tracili
    > wzrok, porastali rozmazującym się bomblami i oczywiście umierali.
    > Raptem 25 lat temu.

    http://archiwum.polityka.pl/art/zabojczy-mit-czarnob
    yla,374808.html

    Cytat: "W ciągu kilku miesięcy od katastrofy 31 osób zmarło i są to
    jedyne śmiertelne ofiary Czarnobyla". Resztę doczytaj sam ;)

    j.

    --
    http://www.predkosczabija.pl/
    "Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: