-
21. Data: 2012-02-18 09:46:22
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 18/02/2012 04:27, A.L. wrote:
> On Sat, 18 Feb 2012 03:06:21 +0000, Andrzej Jarzabek
> <a...@g...com> wrote:
>
>> Nie mam dużego doświadczenia w programowaniu w parach, ale na podstawie
>> tego, co piszą ludzie, którzy to praktykują i z mojego doświadczenia
>> wynika, że w odpowiednich warunkach i sensownie zrobione może to mieć
>> duży sens.
>
> Qrde, a ja pracuje w firmie a nie ejstem studentem, i wiem jak sie
> oglada kazdego dolara i jaka jest zajebista procedure jak sie chce
> kogos zatrudnic.
Co to ma do rzeczy? Do programowania w parach nie zatrudnia się
dodatkowych ludzi.
> Wiec prosze mi tu nie opowiqdac dyrdymolow o "programowaniu parami".
> Takie cos mozliew byloby w zaawansowanym socjalizmie, ale z tym
> systemem dawno sie, mam nadzieje, pozegnalismy.
Jest również możliwe i skuteczne w przedsiębiorstwach działających w
kapitaliźmie.
> A jak dwoch bedzie
> pracowac nad tym samym, to na ogol jeden bedzie zasuwal a drugi bedzie
> sie opierdalal.
Na jakiej podstawie kolega tak uważa?
> Zwlaszca ze parca programisty, jako myslowa, jest
> jednooosobowa.
Myślową pracę nierzadko wykonuje się razem z innymi.
> A co na ten temat mowia "gurus"?... A gu...wno mnie to obchodzi
No cóż, są tacy, których tyle samo obchodzi, co na ten temat uważa kolega.
-
22. Data: 2012-02-18 09:56:00
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 18/02/2012 04:31, Edek Pienkowski wrote:
> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:27:02 -0600, A.L. napisal:
>
>> A co na ten temat mowia "gurus"?... A gu...wno mnie to obchodzi
>
> Najwyraźniej Pan się nie nadaje do pracy w parach, kto by chciał
> pracować z kimś w parze,
A w to akurat jestem w stanie uwierzyć, znaczy nie wiem jaki jest A.L. w
życiu, ale jeśli jest taki, na jakiego pozuje na grupie, to jak
najbardziej jestem w stanie sobie wyobrazić, że praca w parze z nim jest
nieproduktywna i fatalnie wpływa na atmosferę w zespole.
> jeżeli nie można liczyć na chociażby cień
> uznania dla osławionego guru X (nie mylić z guru Y).
No jasne, bo ważne jest tylko to, co mówi guru A.L.
-
23. Data: 2012-02-18 13:46:54
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Jacek <a...@o...pl>
Ja odnosnie programowania w parach.
Jeżeli jest zespół 20 programistów, to oznacza to, że
jest 10 par?;)
-
24. Data: 2012-02-18 14:12:41
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: " M.M." <m...@g...pl>
Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a):
> On 17/02/2012 21:55, A.L. wrote:
> >
> > Programwoanie w parch to paranoja. Jedyna forma programwoanai w parach
> > ktora znam to nie taka ze dwoch pracuje nad tym samym problemem, ale
> > taka ze jeden pracuje nad dwoma problemami. Gdy koszt programisty jezt
> > rzedu 200 tysiecy dolarow rocznie (nei wiem ile w Polsce) to za
> > propozycje programwoania parami mozna dostac kopa w dolna czesc ciala.
>
> Nie mam dużego doświadczenia w programowaniu w parach, ale na podstawie
> tego, co piszą ludzie, którzy to praktykują i z mojego doświadczenia
> wynika, że w odpowiednich warunkach i sensownie zrobione może to mieć
> duży sens.
Gdy programowalem w parach to te odpowiednie warunki wygladaly mniej/wiecej
tak ze para miala dwa komputery (te komputery do tworzenia softu, bo do
uruchamiania to jeszcze inna bajka). Nie chce bynajmniej przez to
powiedziec ze programowanie w parach jest do dupy, twierdze wrecz przeciwnie,
uwazam ze jest bardzo dobre. Ale jest wlasnie takie ale, ze para z rozna
czestotliwoscia w zaleznosci od zadania dochodzi do wniosku ze ja cos
zrobia osobno to jednak bedzie szybciej/lepiej. Praca w parach jest bardzo
dobra z tych powodow jakie wymienil A.J. nie ma sensu abym to powtarzal bo
generalnie sie zgadzam, a za najwazniejsza korzysc uwazam intensywna
komunikacje. Jednak pracujaca razem para musi miec mozliwosc, albo wrecz czuc
koniecznosc rozdzielania sie we wszystkich tych sytuacjach gdy osobno zrobia
jakis kawalek szybciej/lepiej.
Gdy pracowalem w parach wielokrotnie bylem zainspirowany przez kogos i na
odwrot. Gdy wypowiadane na glos mysli slyszy druga osoba to wielokrotnie jest
wobec pobieznie przemyslanego pomyslu bardziej krytyczna niz jej autor. Co
wiecej, wielokrotnie zna inne rozwiazanie, niekoniecznie lepsze, ale tez
moze to pod nosem wybelkotac. Tworzy sie cos w rodzaju sumy pomyslow, sumy
doswiadczen i lepsze rozwiazanie jest wybierane czesciej a narzut na
komunikacje w parze, ktora od poczatku pracuje nad projektem na wspolnych
falach nie przekracza 5% czasu.
A co gdy programiste powali jakas wredna mutacja grypy? Wtedy drugi
orientuje sie na tyle dobrze w kodzie pierwszego ze ma jakies sensowne
szanse na naniesienie poprawki w jego kodzie. Co w sytuacji gdy pracownik
calkowicie odejdzie z firmy? Wtedy drugi zna kod na tyle ze moze wprowadzic
szybko inna osobe.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
25. Data: 2012-02-18 14:48:30
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: wloochacz <w...@n...gmail.spameromnie.com>
W dniu 2012-02-18 14:46, Jacek pisze:
> Ja odnosnie programowania w parach.
> Jeżeli jest zespół 20 programistów, to oznacza to, że
> jest 10 par?;)
I mają tylko 10 komputerów!
Widzisz, jaka oszczędność! :P
Coś jak w radzieckim wojsku...
--
wloochacz
-
26. Data: 2012-02-18 15:21:05
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: " " <f...@g...pl>
M.M. <m...@g...pl> napisał(a):
> Andrzej Jarzabek <a...@g...com> napisał(a):
>
> > On 17/02/2012 21:55, A.L. wrote:
> > >
> > > Programwoanie w parch to paranoja. Jedyna forma programwoanai w parach
> > > ktora znam to nie taka ze dwoch pracuje nad tym samym problemem, ale
> > > taka ze jeden pracuje nad dwoma problemami. Gdy koszt programisty jezt
> > > rzedu 200 tysiecy dolarow rocznie (nei wiem ile w Polsce) to za
> > > propozycje programwoania parami mozna dostac kopa w dolna czesc ciala.
> >
> > Nie mam dużego doświadczenia w programowaniu w parach, ale na podstawie
> > tego, co piszą ludzie, którzy to praktykują i z mojego doświadczenia
> > wynika, że w odpowiednich warunkach i sensownie zrobione może to mieć
> > duży sens.
>
> Gdy programowalem w parach to te odpowiednie warunki wygladaly mniej/wiecej
> tak ze para miala dwa komputery (te komputery do tworzenia softu, bo do
> uruchamiania to jeszcze inna bajka). Nie chce bynajmniej przez to
> powiedziec ze programowanie w parach jest do dupy, twierdze wrecz
przeciwnie,
> uwazam ze jest bardzo dobre. Ale jest wlasnie takie ale, ze para z rozna
> czestotliwoscia w zaleznosci od zadania dochodzi do wniosku ze ja cos
> zrobia osobno to jednak bedzie szybciej/lepiej. Praca w parach jest bardzo
> dobra z tych powodow jakie wymienil A.J. nie ma sensu abym to powtarzal bo
> generalnie sie zgadzam, a za najwazniejsza korzysc uwazam intensywna
> komunikacje. Jednak pracujaca razem para musi miec mozliwosc, albo wrecz
czuc
> koniecznosc rozdzielania sie we wszystkich tych sytuacjach gdy osobno zrobia
> jakis kawalek szybciej/lepiej.
>
> Gdy pracowalem w parach wielokrotnie bylem zainspirowany przez kogos i na
> odwrot. Gdy wypowiadane na glos mysli slyszy druga osoba to wielokrotnie
jest
> wobec pobieznie przemyslanego pomyslu bardziej krytyczna niz jej autor. Co
> wiecej, wielokrotnie zna inne rozwiazanie, niekoniecznie lepsze, ale tez
> moze to pod nosem wybelkotac. Tworzy sie cos w rodzaju sumy pomyslow, sumy
> doswiadczen i lepsze rozwiazanie jest wybierane czesciej a narzut na
> komunikacje w parze, ktora od poczatku pracuje nad projektem na wspolnych
> falach nie przekracza 5% czasu.
>
> A co gdy programiste powali jakas wredna mutacja grypy? Wtedy drugi
> orientuje sie na tyle dobrze w kodzie pierwszego ze ma jakies sensowne
> szanse na naniesienie poprawki w jego kodzie. Co w sytuacji gdy pracownik
> calkowicie odejdzie z firmy? Wtedy drugi zna kod na tyle ze moze wprowadzic
> szybko inna osobe.
>
tez zgadzam sie ze programowanie w parach moze byc fajne,
poza sumą pomysłow mozna tez dodac ze w ten sposob podtrzymywane
jest zainteresowanie tematem, ostatnio pracowalem w jednej
firmie ze swietnym w sumie kolesiem, ja pisalem jedno on
drugie ale sporo rozmawialismy ja mu mowilem co i jak bo
nie znal wielu pojec on jako ze pracowal tu wczesniej o
sprawach dotyczacych lokalnych projektów i bylo to bardzo
ok - w firmach najlepiej wspominam pracowanie w grupie
we dwojke (gdzie komunikacja jest bezposrednia i
zageszczona) a najgorzej w sporej grupie - nie mamm
doswiadczen w pracowaniu stricte parami nad tym samym
zagadnieniem ale podejrzewam ze moze to byc calikem ok
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2012-02-18 15:29:09
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Sat, 18 Feb 2012 15:48:30 +0100, wloochacz napisał(a):
> W dniu 2012-02-18 14:46, Jacek pisze:
>> Ja odnosnie programowania w parach.
>> Jeżeli jest zespół 20 programistów, to oznacza to, że
>> jest 10 par?;)
> I mają tylko 10 komputerów!
> Widzisz, jaka oszczędność! :P
> Coś jak w radzieckim wojsku...
Dwie sprzątaczki maja jedną miotłę?
Jakoś mi to nie pasuje...
-
28. Data: 2012-02-18 15:54:21
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sat, 18 Feb 2012 09:56:00 +0000, Andrzej Jarzabek
<a...@g...com> wrote:
>On 18/02/2012 04:31, Edek Pienkowski wrote:
>> Dnia Fri, 17 Feb 2012 22:27:02 -0600, A.L. napisal:
>>
>>> A co na ten temat mowia "gurus"?... A gu...wno mnie to obchodzi
>>
>> Najwyraźniej Pan się nie nadaje do pracy w parach, kto by chciał
>> pracować z kimś w parze,
>
>A w to akurat jestem w stanie uwierzyć, znaczy nie wiem jaki jest A.L. w
>życiu, ale jeśli jest taki, na jakiego pozuje na grupie, to jak
>najbardziej jestem w stanie sobie wyobrazić, że praca w parze z nim jest
>nieproduktywna i fatalnie wpływa na atmosferę w zespole.
>
>> jeżeli nie można liczyć na chociażby cień
>> uznania dla osławionego guru X (nie mylić z guru Y).
>
>No jasne, bo ważne jest tylko to, co mówi guru A.L.
Kolega wlasnie awansowal do KF. Przypominam, ze zgodnie z moja
polityka, do KF sie idzie gdzy zamiast dyskutowac o tym o czym pisze
merytorycznie dyskutuje sie o chechach mojego charakteru
A.L.
-
29. Data: 2012-02-18 15:55:41
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sat, 18 Feb 2012 09:46:22 +0000, Andrzej Jarzabek
<a...@g...com> wrote:
>On 18/02/2012 04:27, A.L. wrote:
>> On Sat, 18 Feb 2012 03:06:21 +0000, Andrzej Jarzabek
>> <a...@g...com> wrote:
>>
>>> Nie mam dużego doświadczenia w programowaniu w parach, ale na podstawie
>>> tego, co piszą ludzie, którzy to praktykują i z mojego doświadczenia
>>> wynika, że w odpowiednich warunkach i sensownie zrobione może to mieć
>>> duży sens.
>>
>> Qrde, a ja pracuje w firmie a nie ejstem studentem, i wiem jak sie
>> oglada kazdego dolara i jaka jest zajebista procedure jak sie chce
>> kogos zatrudnic.
>
>Co to ma do rzeczy? Do programowania w parach nie zatrudnia się
>dodatkowych ludzi.
>
No to skad sie ich bierze? Zrzucani sa na spadochronach?...
A.L.
-
30. Data: 2012-02-18 15:56:48
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sat, 18 Feb 2012 09:59:45 +0100, szyk <s...@o...pl> wrote:
>W dniu 2012-02-17 22:55, A.L. pisze:
>> programista pisze. Te testy sa scentralizowane i wykonywan pzrez
>> osobny personel. U mnie - co noc.
>
>Jaki soft jest używany do takich testów i na jakim systemie operacyjnym
>to śmiga?
testy sa standardowe, pisane pod JUnits, soft do kontroli testow -
jakis komercjalny, nie wiem dokladnie jaki bo to nie moja dzialka.
Wszystko chodzi pod Windows na 20 serwerach
A.L.