Sempiterna napisała:

> Lojalka jest?
> Jak nie ma, to delikatnie zasugeruj (nawet jeśli to nieprawda i BMT!),
> że w Twojej okolicy chodzi Aster i oferuje telefon za 20 zyla abo, z
> zaledwie roczną lojalką,

Tak przy okazji, czy ja dobrze kojarzę, że zgodnie z nowym unijnym
pakietem telekomunikacyjnym (czy jak to się nazywa) żaden operator
nie będzie mógł zawierać umów z abonentem wiążących (pod groźbą kar
umownych) na dłużej niż 12 miesięcy?

> albo 40 zyla bez lojalki, w związku z czym Ty zastanawiasz się, czy
> ta oferta nie będzie korzystniejsza, sąsiad już ma i sobie bardzo
> chwali (choćbyś nie miał żadnych sąsiadów - BOKistka o tym nie wie),
> w związku z czym już prawie się zdecydowałeś i "w poniedziałek idziesz
> do Astera załatwiać". Dwa razy ratowało mi to tyłek z nienajciekawszej
> sytuacji. (W tym raz na pewno chciałem to zrobić, co mówiłem)

Nie mam zbyt dużego doświadczenia z operatorami. Można by mnie trzymać
w gablocie w Sevres jako wzorzec lojalnego abonenta. Ale straszyć,
straszyłem. Przez ponad rok straszyłem personel TPSA możliwością zmiany
operatora. Nawet nie w ten sposób, że "sąsiad poszedł do konkurencji
i sobie chwali", tylko "ja też bym chciał żeby działało tak dobrze jak
u sąsiada, który jest zadowolony z TP, więc jeśli nie znajdę żadnego,
operatora który mi tak zrobi, to w ogóle zrezygnuję z linii". Akurat
w tej firmie nie przynosi to żadnego skutku. Odważni goście, tak łatwo
ich nastraszyć się nie da. Czy TP jest jedna jedyna wyjątkowa firma,
która tam ma?

-- Jarek

PS
W dziesięć dni po przeniesieniu numeru do innej firmy zadzwonił jakiś
wesoły koleś z TP z pytaniem, czy bym nie chciał z powrotem wrócić na
łono. Usłyszał, że choćby z poprzednich rozmów i korespondencji powinni
wiedzieć jak bardzo nie lubię zmieniać co chwilę operatorów.

--
JA SIĘ NIE BOJĘ BRACI ROJEK,
no bo jak się braci bać?
Ja w drodze im nie stoję,
a dlaczego miałbym stać?