eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[press] dzwon motocykla z autem :-(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 91. Data: 2010-05-31 13:21:39
    Temat: Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
    Od: kakmar <k...@g...com>

    Dnia 30.05.2010 to <t...@a...xyz> napisał/a:
    > kakmar wrote:
    >
    >> Oczywiście, szkolenie bardzo pomaga, tyle że nawet najlepszym zdarzają
    >> się pomyłki, zwłaszcza w stresie. A szkolenie na takie okoliczności nie
    >> jest jeszcze obowiązkowe, ciekawe swoją drogą ile by kosztowało.
    >
    > Ale takie, żeby wywalić się podczas hamowania przy 60 km/h? Proszę Cię...

    Ale o co konkretnie prosisz? Trening jazdy na motocyklu wymaga co
    najmniej: sporego placu/kilkuset metrów szerokiej drogi, co najmniej 1
    osoby do ewentualnego pozbierania trenującego i motocykla, z odpowiednim
    autem lub przyczepą, opon, paliwa, czasu na demontaż łatwo łamliwych
    elementów motocykla lub odpowiednio przygotowanego drugiego, kompletu
    łachów/kombinezonu, klamek, podnóżków, dźwigni, itp. pierdół które się
    łamią a nie da się jeździć bez. To wszystko kosztuje, większość się
    bardziej lub mniej zużywa, wymaga sporo czasu. A bez trenera i tak jest
    to zwykle starta czasu.

    Żeby wiedzieć gdzie jest granica i na ile można sobie pozwolić trzeba
    się przewrócić, żeby wyrobić sobie właściwe odruchy i szybką ocenę
    sytuacji trzeba się przewrócić wiele razy. A potem w nagłej sytuacji i
    tak się można łatwo pomylić.

    Weekendowa szkoła bezpiecznej jazdy tym bardziej może nie wydać, bo
    tam się "trenuje bezpiecznie".

    Widzisz w autach jest dużo łatwiej, a jednak wprowadzono ABS bo kierowcy
    cisnęli za mocno, potem wspomaganie awaryjnego hamowania bo jednak za słabo,
    kontrolę trakcji bo kierowali autem jak konsolą, ostatnio jest moda
    na radary, wykrywanie pasów na jezdni i martwego pola w lusterkach.
    Niedługo pojawią się zupełnie nowe tak samo przełomowe i niezbędne
    HiperDuperBulbulatory a ludzie dalej na prostej drodze będą sobie
    wjeżdżać w "dupę" i rozjeżdżać pieszych na pasach. Bo się zagapili a
    potem zrobili coś głupiego w panice.

    I jeszcze raz Ci powtórzę, przenoszenie doświadczeń z roweru który 70
    zwykle osiąga na dobrym zjeździe, po zderzeniu z autem lub spadając z
    jakiejś skarpy, do motocykla gdzie czasem jest to prędkość poniżej
    "maksymalnego momentu" silnika na pierwszym biegu, jest niepoważne.
    Na rowerach się nie znam, ale miałem kilka, i cały czas mam jeden,
    czasem się nawet przejadę. To że na rowerze przy tak wysoko położonym
    środku ciężkości można przelecieć przez kierownicę nie zbliżając się
    nawet do granic przyczepności opony, ma się nijak do motocykla gdzie
    można, zrobić stoppie, nie tracąc przyczepności a za chwilę spowodować
    uślizg przedniego koła i wyglebić hamując z tej samej prędkości na tym
    samym asfalcie.

    > Ale ja nie dokonywałem tam pomiarów, a jedynie oszacowałem. Ktoś inny
    > zrobił to niezależnie i wyszło mu to samo. Czy to ważne czy było to 60
    > czy 57 czy może 64? Ważne ile było mniej więcej.

    > Są wystarczająco prawidłowe żeby oszacować odległość z dokładnością
    > powiedzmy do metra.

    > już był na glebie.

    > No i o to chodzi, bo długość Uno jest znana. A że jest po dzwonie to co
    > za różnica? Ważne, że jest w środku. Soczewka pewnie daje jakieś
    > zniekształcenia, bo zapewne jest kiepska, ale wtedy na brzegach kadru
    > wszystko będzie, mówiąc obrazowo, bardziej ściśnięte, więc oszacowana
    > prędkość będzie zaniżona, nie zawyżona.
    >
    Tu Ci tylko napiszę, że nie widzę w tym filmie żadnych danych
    pozwalających określić prędkość dokładniej niż "na oko" wydaje mi się
    itd.

    --
    kakmaratgmaildotcom


  • 92. Data: 2010-06-01 12:35:59
    Temat: Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:htj0bv$b40$1@news.task.gda.pl...

    >> Nie mam pojecia ile jechal, ale gos albo mial farta albo "jaja" skoro
    >> polozyl motocyk
    >
    > to ze sie polozyl, to raczej przypadek, jakby kladl go swiadomie, to
    > staralby sie znalec raczej za motocyklem, a nie praktycznie przed

    Ale jakiekolwiek położenie motocykla jest możliwe tylko przy stosunkowo
    niewielkiej predkości.
    Jeżeli piszesz, że leciał przed motocyklem to najprawdopodobniej musiało go
    obrócić na asfalcie.


  • 93. Data: 2010-06-01 16:54:51
    Temat: Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    Plumpi pisze:

    > Ale jakiekolwiek położenie motocykla jest możliwe tylko przy stosunkowo
    > niewielkiej predkości.

    Acha, a czemu "tylko" ?

    KJ

strony : 1 ... 9 . [ 10 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: