On Thu, 5 Jan 2017 08:47:30 +0100, Luke <l...@l...net> wrote:
> Załóżmy, że ów kierownik opiekuje się zakładem z 20 pracownikami.
> Każdemu rozdziela robotę, owocującą jednym takim artykułem rocznie.

Czyli nie jest autorem. I pozamiatane.

do góry

On Thu, 5 Jan 2017 08:47:30 +0100, Luke <l...@l...net> wrote:
> A dodatkowo współpracuje z 10 jednostkami, robiąc dla nich jakieś
> badania, będące częścią ich badań. Obojętnie, czy jest to obliczenie
> statystyki, czy wykonanie pomiaru próbki na posiadanym wartościowym

Też nie jest autorem, a tylko wykonuje prace laboranta, technika czy
sprzątaczki. Serio.

do góry

On Thu, 5 Jan 2017 08:47:30 +0100, Luke <l...@l...net> wrote:
> Da się również mieć 2 publikacje IF rocznie. Popijając kawę i nie
> wiedząc nawet, o czym te publikacje są. Bo mamy 5 znajomych na
innych
> uczelniach i przy piwku rozpisaliśmy grafik, w którym roku kto z tej
> listy nas do swojego artykułu wpisze :)

Tyle że etyczne to nie jest.

W Polsce nadal jest feudalizm w nauce: liczą się układy, tworzą się
grupy wzajemnej adoracji, różnego rodzaju spółdzielnie. Cwaniactwo
popłaca.

A potem jak ktoś tych smakoszy piwka zapyta o konkret to bywa
śmiesznie. I smutno.

do góry

On Thu, 5 Jan 2017 20:08:42 +0000 (UTC), a...@m...uni.wroc.pl
wrote:
> Nie. Dobre zwyczaje w nauce sa takie ze dany wynik publikuje

Niekoniecznie.

Wyjątkowo ważne bywają publikowane np. dwa razy. Za drugim razem z
jawnym wskazaniem że to przedruk/tłumaczenie.

Zupełnie normalne jest też że dane osiągnięcia są najpierw zapodane
skrótowo, a potem w standardowym formacie.

do góry

On Thu, 5 Jan 2017 21:39:21 +0100, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Nieskuteczność została udokumentowana jakimś orzeczeniem sądowym?

Trik w tym, że do chwili otwarcia nie wiesz czy koperta zawiera to co
do niej włożyłeś. Ponadto trudne jest udowodnienie że nie wysłałeś do
siebie otwartej koperty, którą potem ad hoc zalakowałeś... Itd. itp.

do góry

On Thu, 5 Jan 2017 21:57:53 +0100, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Proszę więc śmiało próbować *przed sądem* swoje pliki dopasowane
> do skrótu MD5 przeciwstawić moim autentycznym.

Nie, to twoje są fake, a nasze są ok. I co zrobisz?

Jeżeli jesteś tylko żuczkiem, a z drugiej strony porządne korpo... ;)

do góry

On Thu, 5 Jan 2017 21:58:42 +0100, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> ??? !!!

Może być wszystko: tekst, czcionki, obrazki, skrypty, wirusy, bajty
zupełnie śmieciowe.

do góry

Pan slawek napisał:

>> Nieskuteczność została udokumentowana jakimś orzeczeniem sądowym?
>
> Trik w tym,

Nie pytałem o triki. Powtórzę pytanie: znane jest jakieś orzecznictwo
w tej sprawie? Takie na przykład, które obnaża i demaskuje brudne triki?

--
Jarek

do góry

Pan slawek napisał:

>> Proszę więc śmiało próbować *przed sądem* swoje pliki dopasowane
>> do skrótu MD5 przeciwstawić moim autentycznym.
>
> Nie, to twoje są fake, a nasze są ok. I co zrobisz?

Nic nie muszę robić, sąd ma tu robotę. To jak, próbujemy?

> Jeżeli jesteś tylko żuczkiem, a z drugiej strony porządne korpo... ;)

Ćwiczyłem.

--
Jarek (bo ja wiem, czy porządne...)

do góry

Pan slawek napisał:

>> ??? !!!
>
> Może być wszystko: tekst, czcionki, obrazki, skrypty,
> wirusy, bajty zupełnie śmieciowe.

Kluczowe słowo: może. W szczególności mogą to być bajty
smieciowe służące li tylko dopełnieniu, by MD5 się zgadzło.

--
Jarek

do góry