eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypolski samochod elektryczny › Re: polski samochod elektryczny
  • Data: 2021-12-16 13:39:42
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: ii <i...@o...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15.12.2021 o 11:14, heby pisze:
    > On 15/12/2021 10:14, ii wrote:
    >> O wartości samochodu nie decyduje ponoszony koszt.
    >
    > Niewątpliwie, w wirtualne ekonomi koszty nie mają znaczenia ;)

    W normalnej, klient po prostu nie kupi bezwartościowego samochodu choćby
    nie wiem jak kosztowny był.

    >
    >> Oprogramowanie, które można powielać bezkosztowo stanowi główną
    >> wartość końcowego produktu ponieważ jest wielokrotnie bardziej złożone
    >> od elementów mechanicznych.
    >
    > Złożonośc trudno porównać. Ale można porównać problemy logistyczne jego
    > produkcji. No więc są prawie zerowe w przypadku software.

    No i po co to porównywać problemy przyszłe z bieżącymi?

    >
    >> Jest właśnie sztuką napisać to oprogramowanie i uzyskać na nie
    >> dopuszczenie.
    >
    > POdobnie jak sztuką jest dostać dopuszczenie na dowolny inny detal w
    > konstrukcji samochodu, związany (lub nie) z bezpieczeństwem.
    >
    > Co zabawne, dopuszczenie na software, o ile bardziej skomplikowane w
    > niektórych wypadkach, jednocześnie jest łatwiejsze w poprawie.
    >
    > Jak ktoś zrobi prototyp i okazuje się, że strefa zgniotu baterii kończy
    > się na potylicy kierowcy, to błedy są wielokrotnie droższe w poprawie i
    > certyfikacji niż ten "relatywnie bardziej skomplikowany soft".

    Bzdurzysz :-) Błędy w architekturze oprogramowania są równie kosztowne
    jak błędy konstrukcji. Nikt raczej nie dochodzi do etapu certyfikacji z
    takimi problemami.

    >
    >>>> A ECU zawiera oprogramowanie nad którym długo pracowano. Może Ci się
    >>>> wydaje
    >>> Nie wydaje mi się. Zaryzykuję, że akurat embedded znam lepiej niż
    >>> przeciętny programista.
    >> I co, ktoś dopuścił jakieś twoje rozwiązanie do użycia w samochodzie?
    >
    > Nie.
    >
    >> Nie? To może nie znaczenia, że masz się za lepszego programistę?
    >
    > Nie mam się za lepszego. W przeciwieństwie jednak do tumanistów
    > czytających ten tekst o polskich samochodach, mam niejakie pojęcie o ile
    > bardziej skomplikowane jest uruchomienie produkcji baterii od zebrania
    > do kupy kilku nerdów (do których ja tez się zaliczam) mających
    > doświadczenie w takich projektach.

    No i widzisz, jesteś tym nerdem a jednak nie wystarczyło by
    oprogramowanie do samochodu zrobić. To się nie bierze z tego, że za
    słabym nerdem jesteś tylko z tego, że trzeba czegoś więcej niż kilku
    nerdów by napisać oprogramowanie do całego samochodu.

    >
    >>> Problem w tym, że napisanie softu to nie jest specjalne osiągnięcie.
    >>> Nie wymaga praktycznie logistyki, hal produkcyjnych, łańcucha dostaw.
    >> I co z tego?
    >
    > Rozmawiamy cały czas w okolicy pojęcia "polski samochód". Jesli tym
    > "polskim" ma być software w środku, to znaczy że polskości jest tam 0%.
    > "Produkcję" tego oprogrmowania można w tydzień przenieśc do dowolnej
    > firmy, a nawet do hindusów. Pewnie, że spowoduje to problemy z jakoscią,
    > ale sam fakt, że można, powoduje że cięzko mówić o tym detalu w
    > kontekście "strategicznym". Kod nie ma właściciela, jest trywlalny w
    > kradzieży.

    No bzdury. Z faktu, że oprogramowanie można skopiować nie wynika, że
    przeciętny programista zrobi cokolwiek z tym oprogramowaniem oprócz
    skopiowania. Do tego jest potrzebny zespół ludzi znających ten kod i
    zagadnienie jakie rozwiązuje.

    >
    >>> Wystarczy kilku dobrze opłacanych nerdów z doświadczeniem i możesz
    >>> pisać.
    >> Ty weź idź do jakiejś firmy, która zajmuje się pisaniem oprogramowania
    >> safety i nie pisz bzdur.
    >
    > Niestety tak to dokładnie wygląda. Kilku nerdów z doświadczeniem (w
    > safety) stanowi mniej więcej całość problemów logistycznych pisania kodu
    > do automotive.

    Tak jak z resztą.

    >
    >>> To nie czyni samochodu, oraz nie jest unikatowe dla konkretnego
    >>> modelu, jak na przykład buda.
    >> Budę to robią studenci.
    >
    > Ciekawe kto ją dopuści.

    Ten kto ma uprawnienia :-)

    >
    >>> To jak bazowanie "przemysłu" na robienou renderów, w czym przoduje
    >>> ostatnio pół świata. Nazywają to nawet "wirtualizacją przemysłu"
    >>> czego doskonałym przykładem jest zniknięcie prawie wszystkich
    >>> półprzewodników z powodu grypy w fabrykach, w jednym małym kraju.
    >> No i to właśnie pokazuje, że nie mechanika decyduje a półprzewodniki.
    >
    > Nie, to tylko pokazuje, że outsourcing krytycznych komponentów poza
    > własną kontrolę jest skrajnie naiwnym podejściem księgowych,
    > redukujących koszta za wszelką cenę.
    >
    > Równie dobrze mogło by zabraknąć litu albo gumy i motoryzacja tez jest w
    > dupie.

    Ale co to ma wspólnego z tym kto jest właścicielem. Właściciel ocenia
    sobie ryzyko i podejmuje adekwatną decyzję.

    >
    > To wielka sztuka być niezależnym, ale na pewno nie da się jej osiągnąć
    > pisząc "software" i traktując to jako wyznacznik narodowości samochodu.

    A musi ten narodowy samochód być niezależnym w produkcji?

    >
    >>>> Mogą wszystkie części być chińskie a samochód polski.
    >>> Nie. Wtedy jest 100% chiński. W razie zmiany polityki Chin nie masz
    >>> *NIC* co pozwoliło by na jego produkcję lokalnie. Innymi słowy,
    >>> trzymają Cie w garści.
    >> Tak tak, możesz otworzyć takie fabryki gdziekolwiek. Tylko ekonomiczny
    >> aspekt powoduje, że cały świat robi w Chinach.
    >
    > Myślisz, że Chińczyny na to beda pozwalać w nieskończoność?

    Tak, dochodzi jeszcze aspekt polityczny.

    >
    > Jak mówię, to że światem rządzą księgowi, tnący koszta ma się nijak do
    > strategii rozwoju i planowania długofalowego, majacego na uwadzę
    > politykę, klęski, epidemie itd itp.

    Oceniają ryzyko i tak im wychodzi. Pewnie teraz im się trochę odmieni.

    >
    >>> Polski on będzie jak będziemy w stanie produkować go samodzielnie i
    >>> będziemy to w ogóle robić choć troche powyżej połowy. I to tej
    >>> trudniejszej, a nie tapicerki i montowania gaśnicy.
    >> I znowu nie. Sam o tym zresztą pisałeś. Zorganizowanie logistyki
    >> stanowi o tym, że produkt może powstać a nie to, że wszystko robisz
    >> samodzielnie.
    >
    > Mowa była nie o logistyce transportu z Chin, tylko o logistyce
    > produkcji. Na przykład przygotowania łańcucha dostaw litu, fabryki
    > ogniw, walcowni blach, zasilania, itd itp.

    Po co przygotowywać łańcuch dostaw jak jeszcze nie wiadomo czy będzie
    produkcja?

    >
    > "Logistykę" polegajacą na zamówieniu kontenera silników z Chin mamy już
    > obcykaną i skutki są widoczne dzisiaj.
    >
    >>>> Bo właśnie chińczyk "wyklepie w garażu" coś, co ktoś inny
    >>>> zaprojektował.
    >>> Chińczyk nie bedzie tego robił w nieskończonośc i opieranie na tym
    >>> modelu biznesowego rozwoju kraju, jest skrajnie naiwne, ale typowe
    >>> dla księgowych u władzy.
    >> Będzie albo nie będzie, ale na pewno nie stanowi to o wartości
    >> samochodu. O wartości samochodu stanowi projekt w którym jest między
    >> innymi oprogramowanie w którym krytyczną kwestią jest jego
    >> bezpieczeństwo.
    >
    > I to bezpieczeństwo jest związane z "algorytmem rekuperacji w firmware"
    > który to napisano w Kutnie, czy może bardziej z budową budy?

    ..j wie co tam napisano, ale sprzęt kupują na wolnym rynku.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 16.12.21 17:01 heby

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: