-
281. Data: 2010-05-03 10:18:20
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "radxcell" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bdd9c18$1@news.home.net.pl...
> *Jurand* wrote in <news:hrjrlj$s8c$1@news.onet.pl>:
>> Użytkownik "radxcell" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:4bdca8f9$1@news.home.net.pl...
>>> *Jurand* wrote in <news:hrhbmd$jum$1@news.onet.pl>:
>>>> Ok - otworzysz ją stojąc na zewnątrz samochodu i wyjmiesz z niego
>>>> gościa
>>>> w
>>>> 1.5 sekundy tak? Czy ty nie masz aby pseudonimu Szybki Lopez?
>>>> Jurand.
>>> pytanie swiadczy o tym, ze w ogole nie zrozumiales celu cwiczenia.
>> Być może nie zrozumiałem, albo też napisałeś ewidentną bzdurę.
>> Jurand.;
>
> dobra.
> wytez wzrok i znajdz roznice pomiedzy sformulowaniami:
>
> 1. -->-->-->-->-->-->
> *radxcell* wrote in <news:4bd74112$1@news.home.net.pl>:
>> wystawienie Ciebie z samochodu zajmie fachowcowi okolo 1,5 sekundy...
> 2. -->-->-->-->-->-->
> ktoś wrote: Ja wystawię gościa w 1,5 sekundy
>
> nigdzie nie napisalem, ze ja potrafie zrobic to w tyle czasu.
To znajdź takiego "fachowca". Bo jak na razie to jest dla mnie ewidentna
bzdura. Chyba, że sądzisz, że typowy drechol, chcący się tłuc na
skrzyżowaniu, jest specjalistą od błyskawicznego wyjmowania pacjenta z
zamkniętego szczelnie samochodu.
> to ze wiem co mozna zrobic, to ze jestem w stanie pokazac Wojtkowi co
> *mozna*
> zrobic dysponujac przewaga polegajaca na tym, ze gosc przypiety pasami, w
> pozycji siedzacej, zblokowany kierownicą i tunelem srodkowym praktycznie
> nie
> jest w stanie sie bronic, to zupelnie cos innego.
Oczywiście. Musisz mieć tylko do niego dostęp - czyli wracamy do punktu
powyżej. Rozpięcie pasa i odsunięcie się delikatne od okna nie zajmie więcej
niż kilka sekund. I uważam, że łatwiej będzie mi chwycić ręce pacjenta,
który pakuje je przez wybitą szybę, żeby mi nimi nie machał przed oczętami,
niż tego samego gościa w jakikolwiek sposób obezwładnić, stojąc na zewnątrz
samochodu.
I ZAWSZE będąc w aucie masz możliwość ruszenia nim, jak tylko się nadarzy
okazja, jeśli do tej pory byłeś przyblokowany.
Jurand.
-
282. Data: 2010-05-03 13:07:12
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
news:hrktr5$inj$1@inews.gazeta.pl...
> A rozmawialiście o machaniu bronią.
> Zaś piszesz o chowaniu dłoni.
>
> Jakby nie patrzeć - nie na temat.
Jak najbardziej na temat. Machanie bronią także daje niepewność czy jest to
broń ostra czy gazowa, czy też może zabawka. Także i moje schowanie ręki pod
kurtkę dało niepewność oprychom, a nie wyciągąłem broni, bo jej po prostu
nie miałem. Jak się okazało samo postraszenie było wystarczająco skuteczne.
Nawet jak ktoś posiada przy sobie broń, widząc wycelowaną w siebie lufę
będzie się zastanawiał czy jest to broń ostra, gazowa czy też zabawka. Ten,
kto pierwszy wyciągnie ma przewagę i tylko od determinacji drugiej strony
zalezy czy sięgnie po swoją broń, oczywiście pod warunkiem, że ją ma.
W moim przypadku zagrywka z bronią pod kurtką miała też inne znaczenie. Po
prostu miała skupić uwagę oprychów na tej ręce dając mi całkowitą swobodę i
możliwość operowania pojemnikiem z gazem przy pomocy drugiej ręki oraz czas
na obezwładnienie obydwu oprychów.
-
283. Data: 2010-05-03 13:26:27
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-05-03 13:07:12 +0200, "Plumpi" <p...@o...pl> said:
> Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
> news:hrktr5$inj$1@inews.gazeta.pl...
>
>> A rozmawialiście o machaniu bronią.
>> Zaś piszesz o chowaniu dłoni.
>>
>> Jakby nie patrzeć - nie na temat.
>
> Jak najbardziej na temat.
Zabrakło uśmieszku: ;-)
A serio - czym innym jest udawanie, że się coś przy pasie ma, a czym
innym eksponowanie broni (dowolnej).
W tym znaczeniu opowieść była nie na temat.
:-)
--
Bydlę
-
284. Data: 2010-05-03 13:33:14
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hra83j$31bq$1@news.mm.pl...
> Zebys sie kiedys nie zdziwil ;>
> Jak troche sily ma, poprawnie wyprowadzi cios to jedyne co mu grozi to
> zadrapania od potluczonego szkla (ale to tez niewielkie bo szyba
> hartowana).
> Reka nie boli w ogole.
Piszecie o wybijaniu szyby, ale przecież w pierwszej kolejności próbuja
otworzyć drzwi. Można nie zdążyć ich zaryglować, a kiedy już chwyci za
"chabety" na siedzeniu to jest się na straconej pozycji. Można dostać oklep
nie mogąc nawet się zamachnąć lub obronić.
Wcześniej właśnie pisałem o takim przypadku jak gość podbiegł do mnie na
skrzyżowaniu. Zdążył otworzyć mi drzwi, ale ponieważ zauważyłem go jak
podbiega w lusterku to ruszyłem kawałek do przodu z piskiem opon. On
natomiast pobiegł do swojego samochodu, żeby mnie gonić samochodem. W
chwili, kiedy on wskakiwał do samochodu ja już się zatrzymałem blokując
obydwa pasy ruchu, wyskoczyłem z samochodu, dobiegłem do jego drzwi, które
przyblokowałem, aby nie mógł wysiąść i wtedy wyjąłem telefon udając, że
dzwonię i rozmawiam z komendantem przekazując dane o samochodzie i opisując
kierowcę. Po czym pokazałem mu, żeby opuścił szybę, co uczynił i grzecznie
zapytałem "czy życzy sobie dłuższą rozmowę wychowawczą z policją o swoich
przeżyciach, tracąc czas i pieniądze, czy też jednak woli od razu wpierdal,
bo komendant pyta czy ma wysłać chłopaków z drogówki czy też chłopaków z
prewencji.". Oczywiście to poskutkowało. Wcisnął się w fotel i ani słowem
się już nie odezwał. Ja natomiast cały czas blokowałem mu drzwi, żeby nie
mógł wyjść z samochodu. Kiedy zauważyłem, że się uspokoił i nie ma ochoty na
bijatykę lub spotkanie z policją, powróciłem do swojego samochodu i
spokojnie odjechałem udając cały czas, że prowadzę rozmowę przez telefon.
-
285. Data: 2010-05-03 19:52:40
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-04-29 07:22, Jurand pisze:
>
> Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:hrafnh$ja0$8@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2010-04-29 00:57, witek pisze:
>>> Karolek wrote:
>>>> Hartowana, peknieta?
>>>> Przemysl to jeszcze raz.
>>>
>>>
>>> rozumiem, ze szyby w samochodzie nie pekaja.
>>> Dlatego wiekszosc warsztatow samochodowych poszla z torbami oferując
>>> naprawe pękniętych szyb.
>>>
>>>
>> Odróżnij szybę hartowaną (boczna) od szyby laminowanej [VSG?]
>> (przednia, tylna). Boczna szyba nie pęknie, przednia tak.
>
> Wejdziesz gościowi do auta po rozbiciu przedniej szyby, tak? ;)
>
> Jurand.
Jurand. Przeczytaj do czego się odniosłem, bo się pogubiłeś w wątku.
-
286. Data: 2010-05-03 19:54:02
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-04-29 07:18, Karolek pisze:
> Chyba ze znasz jakis samochod z klejona boczna szyba.
>
Karolku, np. VOLVO S80 ma klejone szyby boczne. Po prostu wstawili
podwójne szyby do niego, nie wiem po jaką cholerę.
-
287. Data: 2010-05-03 20:50:56
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
Filip KK pisze:
> W dniu 2010-04-29 07:18, Karolek pisze:
>
>> Chyba ze znasz jakis samochod z klejona boczna szyba.
>>
> Karolku, np. VOLVO S80 ma klejone szyby boczne. Po prostu wstawili
> podwójne szyby do niego, nie wiem po jaką cholerę.
Sa i pancerne, ale co z tego skoro i tak nie zajarzyles o co kaman :P
--
Karolek
-
288. Data: 2010-05-03 21:23:18
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Pooh <n...@n...pooh.priv.pl>
Dnia Wed, 28 Apr 2010 12:03:42 -0700 (PDT), amos napisał(a):
> A jesli siedza po godzinach?
To przecież też pracują :P
--
Pooh Homepage: http://www.pooh.priv.pl/
====================================================
===================
Może chociaż pościgasz się z innymi? ---------------> http://zwijaj.pl/
Tanie hotele w Europie i nie tylko! -----> http://skocz.pl/tanie_hotele
-
289. Data: 2010-05-04 08:34:18
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "daxus" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hrid2u$lac$...@n...onet.pl...
> napisałeś że dobry zawodnik poradzi sobie z nożem a to nieprawda
udowodnij, a potem zastosuj sie do twojej rady
-
290. Data: 2010-05-04 08:35:56
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hrfvvb$gak$...@n...onet.pl...
> Gość podchodzi i zaczyna walić w drzwi kierowcy, np. w szybę. Przesuwasz
> się w stronę środka samochodu, żeby w razie czego szybko zmienić miejsce -
> możesz nawet siąść na miejscu pasażera i czekać spokojnie na rozwój
> sytuacji.
wiesz, zakladajac ze atakujacy jest debilem, mozna udowodnic kazda teorie, a
wlasnie czynisz takie zalozenie