-
181. Data: 2010-04-29 15:41:40
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "KJ Siła Słów" <K...@n...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4bd977d9$0$2599$6...@n...neostrada
.pl...
> Stales kiedys na ulicy na przeciwko goscia z nozem ?
a jakie to ma znaczenie?
widzialem za to w takiej sytuacji, niezyjacego juz terenera jujitsu i uwierz
mi ze przykro bylo patrzec na to, co sie stalo z kolesiem ktory go
zaatakowal
-
182. Data: 2010-04-29 15:44:08
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "Massai" <t...@w...pl>
szerszen wrote:
>
>
> Użytkownik "Hektor" <z...@w...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4bd941f7$0$2582$6...@n...neostrada
.pl...
>
> > A zdecydowana większość trenujących nigdy nie osiągnie takiego
> > poziomu, aby poradzić sobie z nożem w rękach przeciwnika.
>
> mysle ze raczej zdecydowana wiekszosc majac swiadomosc ze zycie to
> nie baja, bedzie sie starala uniknac takiej konfrontacji, chocby
> przez wycofanie sie na z gory upatrzone pozycje
>
> oczywista oczywistoscia jest to, ze noz to zagrozenie, ale wszystko
> jest kwestia odpowiedniego treningu i konkretnej sytuacji
Żaden "odpowiedni trening" nie da Ci pewności rozwoju sytuacji, gdy
przeciwnik ma nóż.
Może zwiększyć Twoje szanse itp. ale pewności Ci nie da.
A biorąc pod uwagę możliwe konsekwencje - ucieczka jest JEDYNYM
rozsądnym i logicznym rozwiązaniem.
Nawet jeśli musimy kogoś bronić, kto uciec nie może - trzeba
przeciągać, trzymac się na dystans, licząc że zmieni się sytuacja.
Nadjedzie policja, dołączy ktoś kto pomoże, przeciwnik odpuści...
Wyszkolony antyterrorysta widząc przeciwnika z nożem - po prostu do
niego strzeli, i już.
Nie mając jakiegoś narzędzia które pozwoli spacyfikować przeciwnika na
odległość - wszystko sprowadza się do walki w zwarciu.
A w zwarciu może być różnie, głupi przypadek, np. zegarek na ręku
przeciwnika który spowoduje że chwyt nie będzie wystarczająco pewny.
Dlatego zwarcia trzeba unikać - i tym samym walki.
Współcześnie przeciwnik z nożem jest znacznie groźniejszy od takiego z
np. siekierą. Siekiera jest długa, ciężka, wolno się nią zmienia
kierunek ataku.
--
Pozdro
Massai
-
183. Data: 2010-04-29 15:47:51
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "KJ Siła Słów" <K...@n...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4bd97767$0$2599$6...@n...neostrada
.pl...
> "Jesli ktos ma noz i bedzie chcial Cie zabic to prawie (ale to prawie to
> bardzo drobna czcionka jest napisane) na pewno to zrobi".
a skad zalozenie, ze ma zamiar odrazu cie zabic, rzadko kto w ulicznej
awanturze, nawet przy uzyciu noza, ma zamiar zabic przeciwnika, malo tez kto
wie jak tym nozem sie prawidlowo poslugiwac
-
184. Data: 2010-04-29 15:48:22
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "Massai" <t...@w...pl>
szerszen wrote:
>
>
> Użytkownik "Hektor" <z...@w...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4bd88e5b$0$17106$6...@n...neostrad
a.pl...
>
> > Szerszeniu, ale próbowałeś kogoś takiego obezwładnić czy tylko
> > widziałeś?
>
> nie, nigdy nie starczylo mi wytrwalosci aby stac sie dobrym
> zawodnikiem ;)
>
> > Bo ja - nawet w szycie formy kilku lat treningów - nie założyłbym
> > się, że sobie poradzę sobie w większości takich sytuacji.
>
> a czy ja napisalem cos o zakladaniu sie, stwierdzilem tylko ze dla
> dobrego zawodnika taka bron w rekach laika nie stanowi duzego
> problemu,
Po prostu się mylisz. Broń taka jak nóż stanowi ogromny problem, nawet
dla świetnie wyszkolonego specjalisty, i to nie walki wręcz, tylko
zawodowca, komandosa itp.
Karateka, judoka itp. miałby dodatkową trudność - właśnie we wpojonych
odruchach. On jest przyzwyczajony do konfrontacji z przeciwnikiem bez
broni. Mógłby odruchowo zbliżyć sie do przeciwnika (żeby w normalnej
walce na macie pozwolić się np. do rzutu, żeby skontrować).
Tylko ten z nożem łapał nie będzie, tylko dziabnie w klatkę, w szyję.
--
Pozdro
Massai
-
185. Data: 2010-04-29 15:49:20
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "KJ Siła Słów" <K...@n...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4bd977d9$0$2599$6...@n...neostrada
.pl...
> Stales kiedys na ulicy na przeciwko goscia z nozem ?
a jakie to ma znaczenie, przeciez ty z gory znasz odpowiedz
-
186. Data: 2010-04-29 16:02:37
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hrc2f7$ve2$...@n...onet.pl...
> Żaden "odpowiedni trening" nie da Ci pewności rozwoju sytuacji, gdy
> przeciwnik ma nóż.
a gdzie ja pisalem o pewnosci
> Może zwiększyć Twoje szanse
czasem to wystarcza
> A biorąc pod uwagę możliwe konsekwencje - ucieczka jest JEDYNYM
> rozsądnym i logicznym rozwiązaniem.
zgadza sie, ale czasem niemozliwym do zrealizowania
> Wyszkolony antyterrorysta widząc przeciwnika z nożem - po prostu do
> niego strzeli, i już.
jak ma bron, ale jak zostanie zaatakowany, bedzie sie bronil i ma spore
szanse na to, ze zrobi to skutecznie
> Nie mając jakiegoś narzędzia które pozwoli spacyfikować przeciwnika na
> odległość
czasem np kurtka moze byc takim narzedziem
nie chce mi sie po raz kolejny powtarzac, ze nie napisalem ze zawsze i
wszedzie sie uda, stwierdzilem tylko ze wyszkolony zawodnik kontra laik z
nozem, ma spore szanse, i tyle, szczegolnie ze sparing dla zawodnika to cos
normalnego, a taka awantura dla laika to zawsze nerwy, adrenalina co dziala
na jego niekorzysc
-
187. Data: 2010-04-29 16:06:39
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hrc2n5$hu$...@n...onet.pl...
> On jest przyzwyczajony do konfrontacji z przeciwnikiem bez
> broni.
nie do konca prawda jest jakoby na aikido sa elementy walki z przeciwnikiem
wyposazonym w noz lub palke, na zajeciach krav magi, noz jest podstawowym
elementem wyposazenia cwiczacego, zaraz po suspensorze, takze nie
przesadzajmy, dodatkowo na krav madze masz wprowadzone elmenty walki rowniez
w ciasnych pomieszczeniach jak np winda
takze jak widzisz sa przyzwyczajeni
-
188. Data: 2010-04-29 16:22:02
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
Arek (G) pisze:
>
> A to ciekawe porównanie:)
Zalozenie jest identyczne.
>Pisałeś to na trzeźwo?
>
A ty swojego posta pisales na trzezwo?
--
Karolek
-
189. Data: 2010-04-29 16:22:56
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
zbisa pisze:
>
> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hra754$29r2$2@news.mm.pl...
>> No ty ich z cala pewnoscia nie przeszedles :>
>
> no cóż - rzeczywiście niezmiernie ciekawe rzeczy prawisz w tym watku...
> a o wielu sprawach niewiele wiesz...
> jak masz takie mozliwości to sprawdź sobie w rejestrze pozwoleń - wyniki
> badań tez tam są...
>
Dobrze ze ty wiesz :P
--
Karolek
-
190. Data: 2010-04-29 16:24:44
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
Arek (G) pisze:
>> Lepiej nie strzelac, a takie lajzy na taki widok sraja pod siebie i
>> uciekaja w podskokach.
>
> Aż trafisz na takiego, który zamiast uciekać wyciągnie również coś i
> jeszcze szybciej tego użyje. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Chyba za
> dużo filmów z Bronsonem widziałeś.
Gdzie wyczytales, w tym co napisalem, ze niczym nie ryzykujesz i metoda
jest bezpieczna, humanitarna itp.?
Prosze o cytat, albo przestan sobie dopowiadac i pieprzyc.
--
Karolek