-
11. Data: 2012-05-17 12:07:32
Temat: Re: podgląd języka
Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)
f...@g...pl wrote:
> Prawie wszystkie (z grubsza wszystkie programy pod windowsa, maka czy
> linuxa (o ile wiem) mozesz co najwyzej disasemblowac
Źle wiesz - pod Linuksem standardem jest raczej udostępnianie źródeł (są
oczywiście wyjątki), poza tym jest dużo skryptów (głównie w shellu i w
perlu).
> wymaga ciezkiej laboratoryjnej roboty (zapewne opierajacej sie glownie
> na eksperymentowaniu polegajacym na zmienianiu i odpalaniu i zgadywaniu
> po wynikach co moze robic ten kawalek)
Jesteś pewien?
> sam nie jestem jakims specjalnym zwolennikiem open source
Z ciekawości - dlaczego?
--
Gof
-
12. Data: 2012-05-17 20:54:31
Temat: Re: podgląd języka
Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>
On 17-05-2012 12:07, Adam Wysocki wrote:
>
>> sam nie jestem jakims specjalnym zwolennikiem open source
>
> Z ciekawości - dlaczego?
>
Z bardzo prostej przyczynym wiekszosc ludzi ma gdzies licencje i piraci
na potege uzywajac zrodel na licencji GPL do komercyjnych produktow
softwarowych, wykorzystujac czyjes idealy. To raz. Dwa iz jak za cos
jest darmo (a przewaznie open source jest za darmo) to generalnie obniza
to wartosc innych produktow na rynku. Dziwi mnie iz ludzie zajmujacy sie
programowaniem nie chca chronic swoich interesow.
Pozdrawiam
Marek
-
13. Data: 2012-05-17 21:10:19
Temat: Re:
Od: " " <f...@N...gazeta.pl>
jesli o mnie chodzi to nie dlatego, po prostu zrodla nie sa
tak potrzebne (jak programy) [nie rozumien na co komu az tyle
tych zrodel] (zreszta samo slowo zeodla mi sie jakos nie podoba,
kod albo listingi jakby lepsze)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2012-05-17 21:55:40
Temat: Re: podgląd języka
Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
On 2012-05-17, Marek Borowski <m...@...borowski.com> wrote:
> On 17-05-2012 12:07, Adam Wysocki wrote:
>>
>>> sam nie jestem jakims specjalnym zwolennikiem open source
>>
>> Z ciekawości - dlaczego?
>>
> Z bardzo prostej przyczynym wiekszosc ludzi ma gdzies licencje i piraci
> na potege uzywajac zrodel na licencji GPL do komercyjnych produktow
> softwarowych, wykorzystujac czyjes idealy. To raz.
1. Oprogramowanie kryptograficzne closed source nie jest wiarygodne
z definicji (nie mam *żadnej* gwarancji, że ktoś nie wstawił
backdoora, a teoretycznie da się wstawić takiego, którego
niewykrywalność będzie matematycznie dowodliwa). Jeszcze mniej jest
wiarygodne, jeśli formaty plików i protokoły używane przez to
oprogramowanie nie są opublikowane (nie mam żadnej gwarancji, że
format został przygotowany zgodnie ze sztuką przez osobę
kompetentną).
2. Używam dość licznego zestawu softu na GPL, BSD, MIT i podobnych
licencjach. Używam go w najróżniejszy sposób. Nie wyobrażam sobie,
jak miałbym skompletować taki sam toolbox komercyjny.
* Gdzie szukać drobnego softu dla admina? (tcpdump, hping3, syslog,
grep, Vim, OpenSSH, swaks, ldapvi, wget, rsync, git, make i tak
dalej)
* Ile będzie kosztować? I to nie tylko pieniędzy; również wysiłku,
żeby go pokupować, a nawet sprawdzyć czy/że będzie mi pasować.
* Czy odtworzy wszystkie możliwości, które mam teraz?
* Czy będzie tak elastyczny, że pozwoli mi budować z siebie większe
systemy?
3. Oprogramowanie open source wytworzyła społeczność. Właściwie w każdej
społeczności zdarzają się osoby nieprzestrzegające zasad. Trudno. Ale
soft OS powstał nie dla tych łamiących zasady, tylko dla
społeczności. Póki korzysta na nim przede wszystkim społeczność, póty
jest sens tworzyć OS.
A teraz zagadka: po co ludzie tworzą otwarte oprogramowanie? Część dla
pieniędzy (na etacie czy na zlecenie), owszem. Ale po co przede
wszystkim?
> Dwa iz jak za cos
> jest darmo (a przewaznie open source jest za darmo) to generalnie obniza
> to wartosc innych produktow na rynku. Dziwi mnie iz ludzie zajmujacy sie
> programowaniem nie chca chronic swoich interesow.
Iż ponieważ albowiem. Za mało iżów użyłeś.
Może i obniża, ale
* nie wartość, tylko cenę
* obniża cenę w kierunku poziomu, który jest sensowny (piszesz raz,
sprzedajesz wiele razy)
* zmusza do sprzedaży softu na rozsądniejszych warunkach (np. wersje
trial czy zestaw edycji community + commercial + enterprise)
Konkurencja, drogi Watsonie. Konkurencja zawsze jest zdrowa. Jeśli ktoś
będzie mi próbował sprzedać za $40 sysloga, który umie tyle samo, co
stareńki sysklogd, to go wyśmieję, bo sysklogd umie bardzo mało. Czy też
odwrotnie: jak ktoś mi będzie chciał za $40 sprzedać syslog-ng, to
zapytam "a co on umie takiego, że miałby być dla mnie wart 40 dolarów?".
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
-
15. Data: 2012-05-17 22:36:19
Temat: Re: podgląd języka
Od: Marek Borowski <m...@...borowski.com>
On 17-05-2012 21:55, Stachu 'Dozzie' K. wrote:
> On 2012-05-17, Marek Borowski<m...@...borowski.com> wrote:
>> On 17-05-2012 12:07, Adam Wysocki wrote:
>>>
>>>> sam nie jestem jakims specjalnym zwolennikiem open source
>>>
>>> Z ciekawości - dlaczego?
>>>
>> Z bardzo prostej przyczynym wiekszosc ludzi ma gdzies licencje i piraci
>> na potege uzywajac zrodel na licencji GPL do komercyjnych produktow
>> softwarowych, wykorzystujac czyjes idealy. To raz.
>
> 1. Oprogramowanie kryptograficzne closed source nie jest wiarygodne
> z definicji (nie mam *żadnej* gwarancji, że ktoś nie wstawił
> backdoora, a teoretycznie da się wstawić takiego, którego
> niewykrywalność będzie matematycznie dowodliwa). Jeszcze mniej jest
> wiarygodne, jeśli formaty plików i protokoły używane przez to
> oprogramowanie nie są opublikowane (nie mam żadnej gwarancji, że
> format został przygotowany zgodnie ze sztuką przez osobę
> kompetentną).
>
> 2. Używam dość licznego zestawu softu na GPL, BSD, MIT i podobnych
> licencjach. Używam go w najróżniejszy sposób. Nie wyobrażam sobie,
> jak miałbym skompletować taki sam toolbox komercyjny.
> * Gdzie szukać drobnego softu dla admina? (tcpdump, hping3, syslog,
> grep, Vim, OpenSSH, swaks, ldapvi, wget, rsync, git, make i tak
> dalej)
W/w nie zwiazku z tematem ktory poruszam. Piszesz o uzytkownikach
koncowych. Ja pisze o programistach co na sprzedazy programow zarabiaja.
> * Ile będzie kosztować? I to nie tylko pieniędzy; również wysiłku,
> żeby go pokupować, a nawet sprawdzyć czy/że będzie mi pasować.
Hmm, no coz rownie dobrze mozesz narzekac iz mlotkow nie rozadaja za
darmo i trzeba je sprawdzac. Program to tool jak kazdy inny i sluzy do
konkretnych celow. Jesli na nim sporo zarabiasz nie widze powodow aby za
niego nie placic. Zwlasza ze produkujesz produkt podobny.
> * Czy odtworzy wszystkie możliwości, które mam teraz?
> * Czy będzie tak elastyczny, że pozwoli mi budować z siebie większe
> systemy?
>
To tez nie zwiazku z tematem. Dyskusje o jakosci free vs. komercyjne
oprogramowanie byly wielokrotnie i raczej zadnym sensownym wioskiem sie
nie konczyly. Tu i tu sa dobre i slabe programy.
> 3. Oprogramowanie open source wytworzyła społeczność. Właściwie w każdej
> społeczności zdarzają się osoby nieprzestrzegające zasad. Trudno. Ale
> soft OS powstał nie dla tych łamiących zasady, tylko dla
> społeczności. Póki korzysta na nim przede wszystkim społeczność, póty
> jest sens tworzyć OS.
>
Ehm, tak bylo owszem na poczatku. Obecnie uwazam iz po prostu
spolecznosc (programistow) o ktorej piszesz sklada sie z
idealistow/hobbystow ktorzy nie zauwazaja iz sa wykorzystywani.
> A teraz zagadka: po co ludzie tworzą otwarte oprogramowanie? Część dla
> pieniędzy (na etacie czy na zlecenie), owszem. Ale po co przede
> wszystkim?
>
Bo lubia. Tak sam jak naukowcy lubia sie dzielic swoimi dokonaniami, a
powinni brac za to ciezka kase.
>> Dwa iz jak za cos
>> jest darmo (a przewaznie open source jest za darmo) to generalnie obniza
>> to wartosc innych produktow na rynku. Dziwi mnie iz ludzie zajmujacy sie
>> programowaniem nie chca chronic swoich interesow.
>
> Iż ponieważ albowiem. Za mało iżów użyłeś.
>
> Może i obniża, ale
> * nie wartość, tylko cenę
Whatever, programista dostaje % od ceny sprzedazy i to mi chodzilo.
> * obniża cenę w kierunku poziomu, który jest sensowny (piszesz raz,
> sprzedajesz wiele razy)
Mozesz rozwinac ?
> * zmusza do sprzedaży softu na rozsądniejszych warunkach (np. wersje
> trial czy zestaw edycji community + commercial + enterprise)
>
> Konkurencja, drogi Watsonie. Konkurencja zawsze jest zdrowa. Jeśli ktoś
> będzie mi próbował sprzedać za $40 sysloga, który umie tyle samo, co
> stareńki sysklogd, to go wyśmieję, bo sysklogd umie bardzo mało. Czy też
> odwrotnie: jak ktoś mi będzie chciał za $40 sprzedać syslog-ng, to
> zapytam "a co on umie takiego, że miałby być dla mnie wart 40 dolarów?".
>
Znow piszesz z punktu widzenia uzytkownika. Ogol na darmowym
oprogramowaniu zyskuje (i tego nie kwestionuje) ale programisci traca.
Moze zwroc uwage na nazwe grupy na ktorej dyskutujemy i zdecyduj czy
jestes bardziej uzytkownikiem czy tworca oprogramowania.
Pozdrawiam
Marek
-
16. Data: 2012-05-18 00:15:28
Temat: Re: podgląd języka
Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
On 2012-05-17, Marek Borowski <m...@...borowski.com> wrote:
>> 3. Oprogramowanie open source wytworzyła społeczność. Właściwie w każdej
>> społeczności zdarzają się osoby nieprzestrzegające zasad. Trudno. Ale
>> soft OS powstał nie dla tych łamiących zasady, tylko dla
>> społeczności. Póki korzysta na nim przede wszystkim społeczność, póty
>> jest sens tworzyć OS.
>>
> Ehm, tak bylo owszem na poczatku. Obecnie uwazam iz po prostu
> spolecznosc (programistow) o ktorej piszesz sklada sie z
> idealistow/hobbystow ktorzy nie zauwazaja iz sa wykorzystywani.
Dobrze, to teraz konkrety poproszę. Kto i przez kogo jest wykorzystywany
(nazwy projektów i firm) oraz jakie kokosy na tym zbił wykorzystujący?
>> A teraz zagadka: po co ludzie tworzą otwarte oprogramowanie? Część dla
>> pieniędzy (na etacie czy na zlecenie), owszem. Ale po co przede
>> wszystkim?
>>
> Bo lubia. Tak sam jak naukowcy lubia sie dzielic swoimi dokonaniami, a
> powinni brac za to ciezka kase.
Nie: bo lubią. Dla sławy i uznania w środowisku. Gdyby tylko lubili, to
by pisali do szuflady. Dokładnie to samo z naukowcami.
Zauważ, że w obu przypadkach (programiści i naukowcy) postęp się
dokonuje w dużej części dzięki otwartości wyników. Na przykład do tej
pory najlepszą metodą zarządzania systemami operacyjnymi na serwerach
byłoby gówniane IBM Tivoli, a dla zbierania logów nie byłoby nic
rozsądniejszego niż stareńki syslog albo niestandardowe rozwiązania
dedykowane jednemu programowi.
>>> Dwa iz jak za cos
>>> jest darmo (a przewaznie open source jest za darmo) to generalnie obniza
>>> to wartosc innych produktow na rynku. Dziwi mnie iz ludzie zajmujacy sie
>>> programowaniem nie chca chronic swoich interesow.
>> Może i obniża, ale
>> * nie wartość, tylko cenę
> Whatever, programista dostaje % od ceny sprzedazy i to mi chodzilo.
Aj, nie whatever. Różnica semantyczna.
>> * obniża cenę w kierunku poziomu, który jest sensowny (piszesz raz,
>> sprzedajesz wiele razy)
> Mozesz rozwinac ?
Dlaczego niby masz zarabiać przez 10 lat na czymś, co napisałeś jeden raz?
>> Konkurencja, drogi Watsonie. Konkurencja zawsze jest zdrowa. Jeśli ktoś
>> będzie mi próbował sprzedać za $40 sysloga, który umie tyle samo, co
>> stareńki sysklogd, to go wyśmieję, bo sysklogd umie bardzo mało. Czy też
>> odwrotnie: jak ktoś mi będzie chciał za $40 sprzedać syslog-ng, to
>> zapytam "a co on umie takiego, że miałby być dla mnie wart 40 dolarów?".
>>
> Znow piszesz z punktu widzenia uzytkownika. Ogol na darmowym
> oprogramowaniu zyskuje (i tego nie kwestionuje) ale programisci traca.
Programiści czy sprzedawcy? Sprzedawcy -- zdecydowanie tracą. Ale za
straty programistów bym głowy nie dał.
Ot, choćby mnóstwo języków (chyba wszystkie z sensowniejszych) ma
interpretery/kompilatory na licencjach OS.
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
-
17. Data: 2012-05-18 13:07:26
Temat: Re: podgląd języka
Od: KO <K...@e...org>
On 2012-05-17, Marek Borowski <m...@...borowski.com> wrote:
>> A teraz zagadka: po co ludzie tworzą otwarte oprogramowanie? Część dla
>> pieniędzy (na etacie czy na zlecenie), owszem. Ale po co przede
>> wszystkim?
>>
> Bo lubia. Tak sam jak naukowcy lubia sie dzielic swoimi dokonaniami, a
> powinni brac za to ciezka kase.
Moze sie myle, ale czy nie jest tak, ze wiekszosc osrodkow naukowych
jest finansowanych z publicznych pieniedzy?
Jezeli tak to czy ich dokonania nie sa rowniez w penwym stopniu publiczne?
--
ko
-
18. Data: 2012-05-19 21:29:52
Temat: Re: podgląd języka
Od: Adam Przybyla <a...@r...pl>
Marek Borowski <m...@...borowski.com> wrote:
> On 17-05-2012 12:07, Adam Wysocki wrote:
>>
>>> sam nie jestem jakims specjalnym zwolennikiem open source
>>
>> Z ciekawości - dlaczego?
>>
> Z bardzo prostej przyczynym wiekszosc ludzi ma gdzies licencje i piraci
> na potege uzywajac zrodel na licencji GPL do komercyjnych produktow
> softwarowych, wykorzystujac czyjes idealy. To raz. Dwa iz jak za cos
> jest darmo (a przewaznie open source jest za darmo) to generalnie obniza
> to wartosc innych produktow na rynku. Dziwi mnie iz ludzie zajmujacy sie
> programowaniem nie chca chronic swoich interesow.
... i co z tego? Efekt warty jest swieczki. Traci tez ten kto prboje to uzyc bez
udostepniania. ``Z powazaniem
Adam Przybyla
-
19. Data: 2012-05-21 10:17:36
Temat: Re: podgląd języka
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Friday, May 18, 2012 12:07:26 PM UTC+1, KO wrote:
> On 2012-05-17, Marek Borowski <m...@...borowski.com> wrote:
>
> >> A teraz zagadka: po co ludzie tworzą otwarte oprogramowanie? Część dla
> >> pieniędzy (na etacie czy na zlecenie), owszem. Ale po co przede
> >> wszystkim?
> >>
> > Bo lubia. Tak sam jak naukowcy lubia sie dzielic swoimi dokonaniami, a
> > powinni brac za to ciezka kase.
>
> Moze sie myle, ale czy nie jest tak, ze wiekszosc osrodkow naukowych
> jest finansowanych z publicznych pieniedzy?
> Jezeli tak to czy ich dokonania nie sa rowniez w penwym stopniu publiczne?
W teorii. W praktyce kase na nich zarabiaja takie firmy jak Elsevier czy Springer.
RW
-
20. Data: 2012-05-21 21:39:35
Temat: Re: podgląd języka
Od: " M.M." <m...@g...pl>
Roman W <b...@g...pl> napisał(a):
> W teorii. W praktyce kase na nich zarabiaja takie firmy jak Elsevier czy Sp=
> ringer.
Na czym to polega?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/