eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming'abstrakcje' a zwartosc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2012-05-09 08:33:59
    Temat: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: " prof fir" <f...@g...pl>

    czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2012-05-09 09:54:44
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: " M.M." <m...@g...pl>

    prof fir <f...@g...pl> napisał(a):

    > czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    > poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    > tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    > niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?
    Nie lepiej pogadać o dresach albo prosiakach?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2012-05-09 10:12:54
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-05-09 08:33, prof fir pisze:
    > czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    > poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    > tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    > niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?

    Przykąłd masz w innym watku: "what up, programowanie aspektowe"


  • 4. Data: 2012-05-09 12:49:43
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: " " <f...@g...pl>

    zażółcony <r...@c...pl> napisał(a):

    > W dniu 2012-05-09 08:33, prof fir pisze:
    > > czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    > > poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    > > tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    > > niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?
    >
    > Przykąłd masz w innym watku: "what up, programowanie aspektowe"
    >
    tam jest przyklad na podzial kodu (istotnie dosyc ciekawy,
    np na pion glowny i pion do logow plus pion do jeszcze czegostam)
    nie na osiaganie zwartosci przez jakies wysokopoziomowe techniki

    pewna techniką mogloby byc zwykle definiowanie operatorow np
    dla mnozen na wektorach i macierzach - ale to zastosowanie
    jest ograniczone, bo w praktyce nie ma tego duzo

    powinny byc byc moze jakies inne techniki nadawania kodu
    zwiezlosci przy pomocy abstrakcji ale nic mi jakos nie
    przychodzi do glowy


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2012-05-09 14:09:09
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-05-09 12:49, f...@g...pl pisze:
    > zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-05-09 08:33, prof fir pisze:
    >>> czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    >>> poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    >>> tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    >>> niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?
    >>
    >> Przykąłd masz w innym watku: "what up, programowanie aspektowe"
    >>
    > tam jest przyklad na podzial kodu (istotnie dosyc ciekawy,
    > np na pion glowny i pion do logow plus pion do jeszcze czegostam)
    > nie na osiaganie zwartosci przez jakies wysokopoziomowe techniki
    >
    > pewna techniką mogloby byc zwykle definiowanie operatorow np
    > dla mnozen na wektorach i macierzach - ale to zastosowanie
    > jest ograniczone, bo w praktyce nie ma tego duzo
    >
    > powinny byc byc moze jakies inne techniki nadawania kodu
    > zwiezlosci przy pomocy abstrakcji ale nic mi jakos nie
    > przychodzi do glowy

    Ale tworzenie abstrakcji wiąże się z podziałem/refactoringiem
    kodu, tu nie ma sprzeczności.

    Tworzenie abstrakcji to identyfikacja jakiegoś powtarzalnego
    zjawiska/konstrukcji/rozwiązania, jego nazwanie
    i 'wyabstrahowanie' do takiej postaci, by np. jeden problem
    rozwiązywać w jednym miejscu, a nie w tysiącu
    (na zasadzie copy-paste lub ...). Albo by np. jedno wymaganie
    użytkownika implementować w jednym miejscu (żeby przeciwdziałać
    zjawisku rozpraszania implementacji wymagań, bo potem jest kłopot, kiedy
    wymaganie się zmienia i trzeba poprawiać w wielu miejscach
    kodu).


  • 6. Data: 2012-05-09 16:10:54
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: " " <f...@g...pl>

    zażółcony <r...@c...pl> napisał(a):

    > W dniu 2012-05-09 12:49, f...@g...pl pisze:
    > > zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
    > >
    > >> W dniu 2012-05-09 08:33, prof fir pisze:
    > >>> czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    > >>> poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    > >>> tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    > >>> niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?
    > >>
    > >> Przykąłd masz w innym watku: "what up, programowanie aspektowe"
    > >>
    > > tam jest przyklad na podzial kodu (istotnie dosyc ciekawy,
    > > np na pion glowny i pion do logow plus pion do jeszcze czegostam)
    > > nie na osiaganie zwartosci przez jakies wysokopoziomowe techniki
    > >
    > > pewna techniką mogloby byc zwykle definiowanie operatorow np
    > > dla mnozen na wektorach i macierzach - ale to zastosowanie
    > > jest ograniczone, bo w praktyce nie ma tego duzo
    > >
    > > powinny byc byc moze jakies inne techniki nadawania kodu
    > > zwiezlosci przy pomocy abstrakcji ale nic mi jakos nie
    > > przychodzi do glowy
    >
    > Ale tworzenie abstrakcji wiąże się z podziałem/refactoringiem
    > kodu, tu nie ma sprzeczności.
    >
    > Tworzenie abstrakcji to identyfikacja jakiegoś powtarzalnego
    > zjawiska/konstrukcji/rozwiązania, jego nazwanie
    > i 'wyabstrahowanie' do takiej postaci, by np. jeden problem
    > rozwiązywać w jednym miejscu, a nie w tysiącu
    > (na zasadzie copy-paste lub ...). Albo by np. jedno wymaganie
    > użytkownika implementować w jednym miejscu (żeby przeciwdziałać
    > zjawisku rozpraszania implementacji wymagań, bo potem jest kłopot, kiedy
    > wymaganie się zmienia i trzeba poprawiać w wielu miejscach
    > kodu).
    >

    no tak z tym ze 'wydzielenie czegos do jednej funkcji i nie
    powtarzanie tego copy'n'pastem tylko wywolywanie ' vel
    'wydzielenie czegos do jednej funkcji i zapodanie tego
    drugiej przez wskaznik' to są normalne raczej niskopoziomowe
    techniki - mi chodzi o jakies inne, wyzejpoziomowe ktore
    nie wystepuja przynajmniej w jakiejs w miare ladnej postaci
    w nizejpoziomowej wersji - slowem chodzi mi o techniki
    wysokopoziomowe (hll) ktore owocuja znacznie krotszymi kodami
    i najlepiej czytelniejszymi kodami (w hll w stosunku do c)







    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2012-05-09 17:30:48
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: zażółcony <r...@c...pl>

    W dniu 2012-05-09 16:10, f...@g...pl pisze:
    > zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-05-09 12:49, f...@g...pl pisze:
    >>> zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
    >>>
    >>>> W dniu 2012-05-09 08:33, prof fir pisze:
    >>>>> czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    >>>>> poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    >>>>> tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    >>>>> niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?
    >>>>
    >>>> Przykąłd masz w innym watku: "what up, programowanie aspektowe"
    >>>>
    >>> tam jest przyklad na podzial kodu (istotnie dosyc ciekawy,
    >>> np na pion glowny i pion do logow plus pion do jeszcze czegostam)
    >>> nie na osiaganie zwartosci przez jakies wysokopoziomowe techniki
    >>>
    >>> pewna techniką mogloby byc zwykle definiowanie operatorow np
    >>> dla mnozen na wektorach i macierzach - ale to zastosowanie
    >>> jest ograniczone, bo w praktyce nie ma tego duzo
    >>>
    >>> powinny byc byc moze jakies inne techniki nadawania kodu
    >>> zwiezlosci przy pomocy abstrakcji ale nic mi jakos nie
    >>> przychodzi do glowy
    >>
    >> Ale tworzenie abstrakcji wiąże się z podziałem/refactoringiem
    >> kodu, tu nie ma sprzeczności.
    >>
    >> Tworzenie abstrakcji to identyfikacja jakiegoś powtarzalnego
    >> zjawiska/konstrukcji/rozwiązania, jego nazwanie
    >> i 'wyabstrahowanie' do takiej postaci, by np. jeden problem
    >> rozwiązywać w jednym miejscu, a nie w tysiącu
    >> (na zasadzie copy-paste lub ...). Albo by np. jedno wymaganie
    >> użytkownika implementować w jednym miejscu (żeby przeciwdziałać
    >> zjawisku rozpraszania implementacji wymagań, bo potem jest kłopot, kiedy
    >> wymaganie się zmienia i trzeba poprawiać w wielu miejscach
    >> kodu).
    >>
    >
    > no tak z tym ze 'wydzielenie czegos do jednej funkcji i nie
    > powtarzanie tego copy'n'pastem tylko wywolywanie ' vel
    > 'wydzielenie czegos do jednej funkcji i zapodanie tego
    > drugiej przez wskaznik' to są normalne raczej niskopoziomowe
    > techniki - mi chodzi o jakies inne, wyzejpoziomowe ktore
    > nie wystepuja przynajmniej w jakiejs w miare ladnej postaci
    > w nizejpoziomowej wersji - slowem chodzi mi o techniki
    > wysokopoziomowe (hll) ktore owocuja znacznie krotszymi kodami
    > i najlepiej czytelniejszymi kodami (w hll w stosunku do c)

    Imo to nie tak ...
    Tworzenie abstrakcji to nie żadne czary-mary, które sprawiają,
    że w jednej linijce kodu implementujesz wiele wymagań użytkownika.
    Jest wiele wymagań - będzie dużo kodu. Chyba że ...
    Chyba że są to wymagania 'powszechne' a nie specyficzne, zwiazane
    n. z modą na to, by okienka wyglądały tak samo. Wtedy ktoś Ci
    to zrobi i powie, jak masz to użyć.
    Tworzenie abstrakcji to zwykłe, programistyczno-projektowe
    rzemiosło. Ja sie do C nie odnoszę, bo ostatnio programowałem
    w c na poważnie jakieś 11 lat temu. Ale w Javie to masz to co
    podałem. Dodatkowo można dodać tyle, że np. dzięki narzędziom takim
    jak Spring + całe zestawy bibliotek współpracujących
    wiele spraw sprowadza się do odpowiedniego pozapinania aspektów
    technicznych 'na górze', ale nic nie zwalnia z tego, że
    musisz usiąść i trzaskać te metody w klasach, które robią
    biznes. Możesz liczyć na "coś więcej", jak wchodzisz w jakiś
    wyspecjalizowany obszar, np. jak wchodzisz w temat integracji
    systemów informatycznych (budowa interfejsów międzysystemowych)
    to dostajesz w ręce oparty na Javie server Mule, tzw.
    szynę danych, która dostarcza od razu abstrakcje ułatwiajace
    implementację typowych w takich zadaniach wzorców projektowych
    - i jak wiesz o co biega, to wiele ze spraw, zamiast projektować -
    możesz sobie wyklikać na diagramach. Jak jesteś bardziej
    po stronie implementacji wymagań biznesowych, to być może BPEL
    jest tym, o co pytasz, może drools. Pod spodem jednak
    zawsze siedzi ta Java (ew. .NET). Wykorzystanie abstrakcji
    polega tu na ty, że ktoś zaplanował za Ciebie szablon, w którym
    z góry określił, gdzie się zaczynają i kończą transakcje biznesowe i/lub
    dostarczył plik konfiguracyjny, w którym np. wymieniasz nazwy
    klas/funkcji/interfejsów, które maję się odpalać transakcyjnie.
    Ale ideowo jest to dokładnie to samo, co Ci pokazałem.
    Musisz sam zbudować funkcje/obiekty i je powiązać zależnościami :)
    Np. zależnością: "jedna wywołuje drugą".
    Inaczej się nie da :)


  • 8. Data: 2012-05-09 19:03:36
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: " " <f...@g...pl>

    zażółcony <r...@c...pl> napisał(a):

    > W dniu 2012-05-09 16:10, f...@g...pl pisze:
    > > zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
    > >
    > >> W dniu 2012-05-09 12:49, f...@g...pl pisze:
    > >>> zażółcony<r...@c...pl> napisał(a):
    > >>>
    > >>>> W dniu 2012-05-09 08:33, prof fir pisze:
    > >>>>> czy ktos moze podac jakies przyklady abstrakcji ktore
    > >>>>> poprawiają zwiezlosc kodu w ten sposob ze przy uzyciu
    > >>>>> tych abstrakcji kod bylby znacznie mniejszy i czytelniejszy
    > >>>>> niz normalny (przyzwoity, ale bez tych wypracowanych abstrakcji)?
    > >>>>
    > >>>> Przykąłd masz w innym watku: "what up, programowanie aspektowe"
    > >>>>
    > >>> tam jest przyklad na podzial kodu (istotnie dosyc ciekawy,
    > >>> np na pion glowny i pion do logow plus pion do jeszcze czegostam)
    > >>> nie na osiaganie zwartosci przez jakies wysokopoziomowe techniki
    > >>>
    > >>> pewna techniką mogloby byc zwykle definiowanie operatorow np
    > >>> dla mnozen na wektorach i macierzach - ale to zastosowanie
    > >>> jest ograniczone, bo w praktyce nie ma tego duzo
    > >>>
    > >>> powinny byc byc moze jakies inne techniki nadawania kodu
    > >>> zwiezlosci przy pomocy abstrakcji ale nic mi jakos nie
    > >>> przychodzi do glowy
    > >>
    > >> Ale tworzenie abstrakcji wiąże się z podziałem/refactoringiem
    > >> kodu, tu nie ma sprzeczności.
    > >>
    > >> Tworzenie abstrakcji to identyfikacja jakiegoś powtarzalnego
    > >> zjawiska/konstrukcji/rozwiązania, jego nazwanie
    > >> i 'wyabstrahowanie' do takiej postaci, by np. jeden problem
    > >> rozwiązywać w jednym miejscu, a nie w tysiącu
    > >> (na zasadzie copy-paste lub ...). Albo by np. jedno wymaganie
    > >> użytkownika implementować w jednym miejscu (żeby przeciwdziałać
    > >> zjawisku rozpraszania implementacji wymagań, bo potem jest kłopot, kiedy
    > >> wymaganie się zmienia i trzeba poprawiać w wielu miejscach
    > >> kodu).
    > >>
    > >
    > > no tak z tym ze 'wydzielenie czegos do jednej funkcji i nie
    > > powtarzanie tego copy'n'pastem tylko wywolywanie ' vel
    > > 'wydzielenie czegos do jednej funkcji i zapodanie tego
    > > drugiej przez wskaznik' to są normalne raczej niskopoziomowe
    > > techniki - mi chodzi o jakies inne, wyzejpoziomowe ktore
    > > nie wystepuja przynajmniej w jakiejs w miare ladnej postaci
    > > w nizejpoziomowej wersji - slowem chodzi mi o techniki
    > > wysokopoziomowe (hll) ktore owocuja znacznie krotszymi kodami
    > > i najlepiej czytelniejszymi kodami (w hll w stosunku do c)
    >
    > Imo to nie tak ...
    > Tworzenie abstrakcji to nie żadne czary-mary, które sprawiają,
    > że w jednej linijce kodu implementujesz wiele wymagań użytkownika.
    > Jest wiele wymagań - będzie dużo kodu. Chyba że ...
    > Chyba że są to wymagania 'powszechne' a nie specyficzne, zwiazane
    > n. z modą na to, by okienka wyglądały tak samo. Wtedy ktoś Ci
    > to zrobi i powie, jak masz to użyć.
    > Tworzenie abstrakcji to zwykłe, programistyczno-projektowe
    > rzemiosło. Ja sie do C nie odnoszę, bo ostatnio programowałem
    > w c na poważnie jakieś 11 lat temu. Ale w Javie to masz to co
    > podałem. Dodatkowo można dodać tyle, że np. dzięki narzędziom takim
    > jak Spring + całe zestawy bibliotek współpracujących
    > wiele spraw sprowadza się do odpowiedniego pozapinania aspektów
    > technicznych 'na górze', ale nic nie zwalnia z tego, że
    > musisz usiąść i trzaskać te metody w klasach, które robią
    > biznes. Możesz liczyć na "coś więcej", jak wchodzisz w jakiś
    > wyspecjalizowany obszar, np. jak wchodzisz w temat integracji
    > systemów informatycznych (budowa interfejsów międzysystemowych)
    > to dostajesz w ręce oparty na Javie server Mule, tzw.
    > szynę danych, która dostarcza od razu abstrakcje ułatwiajace
    > implementację typowych w takich zadaniach wzorców projektowych
    > - i jak wiesz o co biega, to wiele ze spraw, zamiast projektować -
    > możesz sobie wyklikać na diagramach. Jak jesteś bardziej
    > po stronie implementacji wymagań biznesowych, to być może BPEL
    > jest tym, o co pytasz, może drools. Pod spodem jednak
    > zawsze siedzi ta Java (ew. .NET). Wykorzystanie abstrakcji
    > polega tu na ty, że ktoś zaplanował za Ciebie szablon, w którym
    > z góry określił, gdzie się zaczynają i kończą transakcje biznesowe i/lub
    > dostarczył plik konfiguracyjny, w którym np. wymieniasz nazwy
    > klas/funkcji/interfejsów, które maję się odpalać transakcyjnie.
    > Ale ideowo jest to dokładnie to samo, co Ci pokazałem.
    > Musisz sam zbudować funkcje/obiekty i je powiązać zależnościami :)
    > Np. zależnością: "jedna wywołuje drugą".
    > Inaczej się nie da :)

    wydaje mi sie ze panuje pewne przekonanie (cos w rodzaju
    mitu, trudno mi okreslic na ile prawdziwego) ze programy
    jakims w jezyku wysokopoziomowym moga byc krotsze niz
    w jezyku niskopoziomowym jak c, cos w stylu wyobrazenia
    ze jak w c chcesz narysowac okrag to musisz to rysowac
    per pixel a w jezyko wysokopoziomowym wywolujesz po
    prostu costam - z tym ze mozna wlasnie zauwazyc ze to
    akurat nie jest zwiazane z wysokopoziomowoscia jezyka
    tylko z setem bibliotek,

    refleksja na te tematy wiaze sie z moim spojrzeniem na jakis
    wyjatkowo nieladny kod w pythonie ktory sie skladal z
    wielkiej ilosci selfow kropek try catchow i nie byl na oko
    bardziej wyrazalny i zwiezly niz c a wrecz przeciwnie

    z drugiej strony moga byc pewne elemanty wysokopoziomowe
    ktore uczynily by kody bardziej zwiezlymi i automatycznymi
    tylko ze na razie nie wiem co to takiego





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2012-05-09 19:25:19
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: Piotr Chamera <p...@p...onet.pl>

    W dniu 2012-05-09 19:03, f...@g...pl pisze:
    >
    > wydaje mi sie ze panuje pewne przekonanie (cos w rodzaju
    > mitu, trudno mi okreslic na ile prawdziwego) ze programy
    > jakims w jezyku wysokopoziomowym moga byc krotsze niz
    > w jezyku niskopoziomowym jak c, cos w stylu wyobrazenia
    > ze jak w c chcesz narysowac okrag to musisz to rysowac
    > per pixel a w jezyko wysokopoziomowym wywolujesz po
    > prostu costam - z tym ze mozna wlasnie zauwazyc ze to
    > akurat nie jest zwiazane z wysokopoziomowoscia jezyka
    > tylko z setem bibliotek,

    Wydaje mi się, że wysokopoziomowość języka przejawia się
    na poziomie integracji pewnych konstrukcji na poziomie składni
    a nie semantyki (w większości języków - w tym C - dowolną
    funkcjonalność da się zaimplementować w postaci bibliotek,
    ale nie da się tego zintegrować z językiem na poziomie
    składniowym).

    Weźmy takie dwa proste przykłady z Common Lispu:

    operacje na liczbach wymiernych

    CL-USER> (/ 1/8
    3/25576287618534626468265643682000000000000000000000
    00000000)

    3197035952316828308533205460250000000000000000000000
    00000/3

    i na liczbych zespolonych

    CL-USER> (* 1/8 #c(-3/255 23/7))

    #C(-1/680 23/56)

    Jak to zaimplementować w C, żeby używało się równie wygodnie?


  • 10. Data: 2012-05-09 19:47:36
    Temat: Re: 'abstrakcje' a zwartosc
    Od: " " <f...@g...pl>

    Piotr Chamera <p...@p...onet.pl> napisał(a):

    > W dniu 2012-05-09 19:03, f...@g...pl pisze:
    > >
    > > wydaje mi sie ze panuje pewne przekonanie (cos w rodzaju
    > > mitu, trudno mi okreslic na ile prawdziwego) ze programy
    > > jakims w jezyku wysokopoziomowym moga byc krotsze niz
    > > w jezyku niskopoziomowym jak c, cos w stylu wyobrazenia
    > > ze jak w c chcesz narysowac okrag to musisz to rysowac
    > > per pixel a w jezyko wysokopoziomowym wywolujesz po
    > > prostu costam - z tym ze mozna wlasnie zauwazyc ze to
    > > akurat nie jest zwiazane z wysokopoziomowoscia jezyka
    > > tylko z setem bibliotek,
    >
    > Wydaje mi się, że wysokopoziomowość języka przejawia się
    > na poziomie integracji pewnych konstrukcji na poziomie składni
    > a nie semantyki (w większości języków – w tym C – dowolną
    > funkcjonalność da się zaimplementować w postaci bibliotek,
    > ale nie da się tego zintegrować z językiem na poziomie
    > składniowym).
    >
    > Weźmy takie dwa proste przykłady z Common Lispu:
    >
    > operacje na liczbach wymiernych
    >
    > CL-USER> (/ 1/8
    > 3/25576287618534626468265643682000000000000000000000
    00000000)
    >
    > 3197035952316828308533205460250000000000000000000000
    00000/3
    >
    > i na liczbych zespolonych
    >
    > CL-USER> (* 1/8 #c(-3/255 23/7))
    >
    > #C(-1/680 23/56)
    >
    > Jak to zaimplementować w C, żeby używało się równie wygodnie?

    z zespolonymi to nie jest dobry przyklad na to o co pytam,
    bo oszczednosci sa tylko paro znakowe na liczbe (zreszta
    mozna sobie wyobrazic wbudowany w c typ complex z operatorami
    i nie jest to jakas specjalna abstrakcja) - mi chodzi
    o jakies wieksze oszczednosi/abstrakcje ogolnie skracajace
    'zwykle' kody






    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: