Axel wrote:

>
>
> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:nafnhs$9ih$...@d...me...
>
>>>> Bo "główna" nie jest autostradą. Do tego ułatwia się wjazd z lokalnych
>>>> na
>>>> zbiorczą.
>>>> Bardzo dobre rozwiązanie
>>> Dobre, pod warunkiem, że wszystkie uliczki boczne są równorzędne. A nie
>>> tak,
>>> jak było na mojej ulicy, przy której część ulic poprzecznych było
>>> oznakowanych jako "droga wewnętrzna".
>
>> faktem jest, że pomysł "dróg wewnetrznych" to jeden wielki idiotyzm jest.
>> Przykładem jest to skrzyżowanie
>> http://osm.org/go/0Oytr9eTJ--?m=&way=4896071
>> ul. Śniardwy jest drogą wenętrzną. Skutkiem czego albo jadący Orzycką
>> niepotrzebne hamują
>> albo wyjeżdżający ze Śniardwy myślą, że mają pierwszeństwo i jest bum!
>
>> Ale mówię o zwykłych ulicach równorzędnych.
>
> A ja mówię o tym, jak to wygląda w praktyce. Ulica ma 3km długości i połowa
> 'skrzyżowań' nie jest skrzyżowaniem.
> Jak pisaliśmy do ZDMu jako wspólnota o uregulowanie oznakowania, to odpisali
> to co TY - że 'naturalnie spowalnia ruch'. Tyle, że w praktyce było mnóstwo
> stłuczek i poważniejszych wypadków. Od czasu zniamy oznakowania zdecydowanie
> mniej.

Axel, co do tych nibyskryżowań z drogami wewnetrznymi to się całkowicie
zgadzamy. To jest debilny wynalazek. Bo albo to jest jasno widoczny
wyjazd w podwórka albo normalna ulica. A takie coś to nie jest
spowolnienie ruchu tylko kryminał. Ale to trzeba uderzać do (p)osłów

--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett