On Mon, 15 Feb 2010 21:10:53 -0700, AlF
<s...@g...com> wrote:

> nie doceniasz wolnego rynku. zyje w USA od ponad 10 lat i nie moge sie
> nadziwic jak to wszystko sie super optymalnie kreci. Dwa lata temu cena
> paliwa wzrosla do jakis $4/galon (teraz jest 60% z tego) i poniewaz
> transport okazal sie nieekonomiczny, to male firmy produkujace lokalnie
> pojawily sie jak grzyby po deszczu.

Co produkujące, tanią odzież (tanią w produkcji, nie w sprzedaży
oczywiście)? Jakoś nie widzę przeciętnego amerykanina, który
szyje cały dzień jeansy za dolara czy może nawet kilka dolarów
dniówki.

>> Jak Japończycy jakieś pół wieku temu. Potem zaczęli usprawniać
>> to, co skopiowali.
>
> okay - robia dobre motury i niektore puszki - ale nic po za tym nie
> widze co usprawnili?

Co usprawnili japończycy? Praktycznie całą elektronikę użytkową
(elektronikę w ogóle), aparaty fotograficzne, z takich rzeczy,
które od strzału mi przychodzą do głowy, ale nie tylko bo z
przemysłem chemicznym czy ciężkim też są za pan brat (np.
silniki okrętowe). A to, wraz z motoryzacją, jest dużym
fragmentem tortu pt. produkcja przemysłowa.

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.