W dniu 2011-07-26 16:00, to pisze:
> Artur Maśląg
>
>> Czy Ty sobie żarty robisz? Nie odróżniasz latania z każdym przewinieniem
>> do komendanta od dość sporego zagrożenia spowodowanego przez drogowców?
>
> Ty to w ogóle jesteś jakiś strachliwy, zagrożenie to było w 39 jak bomby
> na łeb spadały, a nie z powodu barierki postawionej tak czy srak.

Ja strachliwy? Wręcz przeciwnie. To Ty jakiś czas temu nawet
udowadniałeś (a raczej próbowałeś udowadniać), że gdyby bariera,
światła, czy inaczej sprofilowany przebieg drogi to by do
wypadku nie doszło. Teraz się nagle okazuje, że taka
"niespodzianka" na drodze to pikuś, rzecz nieistotna itd.
Gratuluję "spójnego" podejścia do ruchu drogowego.
Zresztą argumentacja "1939" jest tego kolejnym przykładem.

>> Typowa postawa - niech reagują inni, ja się pobawię, trochę pokrzyczę i
>> tyle. Hobby takie...
>
> Ominął i zapomniał.

A kolejny się wpakuje i dobrze... Później chodząca amnezja
oraz bujanie ślepego.

> Postawa bardzo racjonalna.

Racjonalna? Wręcz przeciwnie, ale to wręcz modelowy przykład
zachowań wielu osób - rodzaj egoizmu. W d*** mam innych, grunt,
że mi jest wygodnie itd.

> Normalny człowiek ma
> ważniejsze zajęcia niż zgłaszanie pierdół tępym urzędnikom.

Wiesz, na normalność może się nie powołuj, ponieważ to bardzo
niebezpieczny teren.