-
51. Data: 2011-12-27 14:54:29
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
DoQ wrote:
> W dniu 27-12-2011 12:03, Artur Maśląg pisze:
>
>>> Trzeba podnieść limit tak żeby nie było widać, że Polacy są ochlaptusami
>>> dla których ograniczenie spożycia alkoholu staje się życiowym problemem.
>> Polacy wcale nie są ochlaptusami - przynajmniej w porównaniu do
>> reszty EU.
Nie tylko EU -- to jest statystyka całej Europy.
>
> Nie, skąd :)
No właśnie nie są. Mamy 3 lub 4 miejsce... od końca. W całej Europie. Pijemy
mniej niż Francuzi, Niemcy, Włosi, Anglicy, itd...
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
52. Data: 2011-12-27 14:54:35
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: mw <m...@g...com>
Musiałeś z tym wyskoczyć, teraz nie będzie można w pubie siedzieć spokojnie, bo
policja wpadnie wyłapywać pijanych kierowców żeby stosunek wypadków do liczby
pijanych był państwowo poprawny.
-
53. Data: 2011-12-27 15:07:04
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>
Dnia Mon, 26 Dec 2011 18:02:17 +0100, Adam Płaszczyca na pl.misc.samochody
napisał(a):
> Dnia Mon, 26 Dec 2011 17:02:53 +0100, J.F. napisał(a):
>
>>> Może po prostu przestać stosować nieskuteczne metody?
>>> Wystarczy to, co kilka krajów wprowadziło - jazda na gazie nie jest karana.
>>> Zrobienie czegoś na gazie - bardzo ostro.
>>
>> A ktore to kraje ?
>
> Stany w USA.
Myślę, że powinieneś uświadomić te swoje rewelacje wszystkim mieszkańcom
USA, bo bycie DUI lawer jest jedną z najlepiej opłacanych fuch. W każdym
stanie prowadzenie pod wpływem jest zabronione ( oczywiście z różnymi
limitami i karami ), ale jednak.
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Mając tyle wiary ile mieści się w ziarnie gorczycy można przenosić góry.
Danielle Steel: Teraz i na zawsze (New and Forever)"
-
54. Data: 2011-12-27 15:15:02
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości grup
W dniu 27-12-2011 14:15, Artur Maśląg pisze:
>>> Nie, skąd :)
>>>Taka jest prawda. Dziwne, nie?
>http://www.polskatimes.pl/artykul/368087,raport-who
-polacy-pija-duzo-czystego-alkoholu-srednio-13-3,id,
t.html?cookie=1
>Tacy to smakosze przecież... wódy.
No to ciekawe gdzie lezy prawda.
Gwoli uczciwosci statystycznej to cala wodke ktora w tym roku kupilem
wywiozlem za granice na prezenty, zas pilem wino ktore kupilem w
Niemczech :-)
J.
-
55. Data: 2011-12-27 15:23:40
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 27-12-2011 14:54, Sebastian Kaliszewski pisze:
> No właśnie nie są. Mamy 3 lub 4 miejsce... od końca. W całej Europie.
> Pijemy mniej niż Francuzi, Niemcy, Włosi, Anglicy, itd...
No to jest się czym chwalić. Ale tak to jest u nas "Polacy zajęli
doskonałe 16 miejsce! (na 20 możliwych)".
Zresztą Francuzi więcej piją, a jednak śmiertelność wynikająca z ich
nadużywania alkoholu jest wyraźnie mniejsza. Przeglądając statystyki od
razu widać, że piją mniej ryzykownie toteż rzadziej zalewają się niż Polacy.
--
Paweł
-
56. Data: 2011-12-27 15:28:49
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 27-12-2011 15:15, J.F pisze:
> No to ciekawe gdzie lezy prawda.
No właśnie. Jest jeszcze coś takiego jak wskaźnik ryzyka spożywania
alkoholu. Czym innym jest więc wypić codziennie, czy co dwa dni "dla
smaku" trochę wina czy piwa, a czym innym jest najebka wódą czy też
ekstremalnymi dawkami tych poprzednich. Ciekawe czy teraz ktoś zacznie
udowadniać iż picie wódki jest smakowaniem, a nie zamiarem napier...a się ;)
> Gwoli uczciwosci statystycznej to cala wodke ktora w tym roku kupilem
> wywiozlem za granice na prezenty, zas pilem wino ktore kupilem w
> Niemczech :-)
Ja od jakiegoś czasu alkohol kupuję tylko i wyłącznie na prezenty :)
--
Paweł
-
57. Data: 2011-12-27 15:45:36
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 27-12-2011 12:23, Sebastian Kaliszewski pisze:
> Mogliby "przenieść ciężar"[*] na działania o większym potencjale
> naprawczym. Np. zająć się specjalistami od "ciemno żółtego"[**] (to w
> miastach) albo od wyprzedzania[***] na łuku na podwójnej ciągłej, albo
> na skrzyżowaniach (te dwa ostatnie "na prowincji").
Nie mówię że nie, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby robili te
czynności równolegle...
--
Paweł
-
58. Data: 2011-12-27 15:59:37
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości
W dniu 27-12-2011 15:15, J.F pisze:
>> No to ciekawe gdzie lezy prawda.
>No właśnie. Jest jeszcze coś takiego jak wskaźnik ryzyka spożywania
>alkoholu. Czym innym jest więc wypić codziennie, czy co dwa dni "dla
>smaku" trochę wina czy piwa, a czym innym jest najebka wódą czy też
>ekstremalnymi dawkami tych poprzednich. Ciekawe czy teraz ktoś
>zacznie udowadniać iż picie wódki jest smakowaniem, a nie zamiarem
>napier...a się ;)
A to zalezy kto. Zobacz np
http://www.russianlife.com/vodka/custrev2.cfm?Vodka=
4
A jak amerykanin przycho... przyjezdza z pracy do domu i nalewa sobie
szklaneczke rozcienczonej whisky, to chce sie nap* czy tak sie objawia
alkoholizm ? :-)
No i sa jeszcze sfery ktore lubia rozne koktaile, a to juz rzeklbym
dla smaku. No ale to nie u nas :-)
J.
-
59. Data: 2011-12-27 16:01:20
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości
W dniu 27-12-2011 14:54, Sebastian Kaliszewski pisze:
>> No właśnie nie są. Mamy 3 lub 4 miejsce... od końca. W całej
>> Europie.
>> Pijemy mniej niż Francuzi, Niemcy, Włosi, Anglicy, itd...
>No to jest się czym chwalić. Ale tak to jest u nas "Polacy zajęli
>doskonałe 16 miejsce! (na 20 możliwych)".
>Zresztą Francuzi więcej piją, a jednak śmiertelność wynikająca z ich
>nadużywania alkoholu jest wyraźnie mniejsza. Przeglądając statystyki
>od razu widać, że piją mniej ryzykownie toteż rzadziej zalewają się
>niż Polacy.
Statystyki ruchu drogowego ?
Znalazles jakies rzetelne nie po francusku ?
J.
-
60. Data: 2011-12-27 16:20:49
Temat: Re: pewnie nic nowego
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" napisał w wiadomości
DoQ wrote:
>>> pojazdów. Nawet międzynarodowa norma dla pilotów samolotów
>>> pasażerskich
>>> jest łagodniejsza od naszej normy dla kierowców. A i w paru
>>> krajach o
>>> wypadkowości mniejszej od naszej (a często wcale nie super łatwych
>>> drogach -- patrz Szkocja) normy są też dużo łagodniejsze.
>
>> Serio? Ja myślałem, że oni mają nawet wskazaną lekkostrawną dietę a
>> dziś dowiaduje się, że latają po 2 piwkach.
>Nie latają (poza tymi którzy owszem -- paru złapano, nawet za kratki
>trafiali). Ale norma to AFAIR 0.4 albo 0.35 -- łagodniej niż nasze
>0.2 :). Pojedyncze państwa albo konkretne linie lotnicze oczywiście
>mogą mieć ostrzejsze albo inne (np. zakaz picia czegokolwiek
>procentowego 8h przed lotem) normy, ale nie muszą i w wielu
>przypadkach nie mają.
http://deser.pl/deser/1,83453,5898542,Piloci_pili_pr
zed_lotem__bo__brytyjskie_piwo_jest.html
No i w koncu sam nie wiem - w GB nie wolno pic 24h przed lotem, czy
panowie troche przesadzili z ta iloscia wypitej wody, i badanie
krwi/oddechu wykazalo co wykazalo.
Ale trzezwosc nie zawsze pomaga
http://deser.pl/deser/1,83453,5399564,Samolot_minal_
lotnisko_docelowe__bo____piloci_zasneli.html
J.