eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyparkowanie na chodnikuRe: parkowanie na chodniku
  • Data: 2013-11-10 00:07:31
    Temat: Re: parkowanie na chodniku
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu sobota, 9 listopada 2013 23:07:30 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Wed, 06 Nov 2013 09:31:13 +0100, Jarek Andrzejewski napisał(a):
    >
    > >>1,5 metra zostawia?
    >
    > >
    >
    > > widziałeś kiedyś wózek dla dzieci o półtorametrowej szerokości?
    >
    >
    >
    > Dwa wozki powinny sie minac na chodniku.
    >
    > Dla blizniakow :-)
    >
    >
    >
    > > Bardziej soft: wypuszczenie powietrza (nie całego!) ze wszystkich opon
    >
    > > i pozostawienie w widocznym miejscu kartki (może warto przykleic do
    >
    > > szyby bocznej przy miejscu kierowcy, żeby nie zwiało?) z informacją,
    >
    > > że jazda na oponach mających tak niskie ciśnienie jest niebezpieczna i
    >
    > > szkodzi ogumieniu.
    >
    >
    >
    > Zrozumie ?
    >
    >
    >
    > Bo wszystko co spowoduje unieruchomienie pojazdu tylko przedluzy czas
    >
    > postoju :-)
    >
    >
    >
    > J.

    To niech tylko mu na dole koła wypuści. U góry może zostawić. Przedłuży czas postoju
    ale tylko jeden raz. Warto spróbować nie warto dać się złapać. Można jeszcze
    pomalować na biało z metr pręta stalowego fi 12. Założyć ciemne okulary i prętem
    badać przestrzeń przed sobą. Albo przecisnąć się od strony ściany uprzednio nabywszy
    z kilo gwoździ. W sklepie zapakują w plastikową torbę. Ja tam nie mam skrupułów dla
    kutasów. Sąsiad mi przerysował samochód. Na podwórku stał. Usłyszałem wyjrzałem przez
    okno i widziałem jak odjeżdża. On na 127%. Czekam aż przyjdzie powiedzieć i spyta co
    dalej. Nie przyszedł chuj przez dwa tygodnie. To wieczorem kasza manna i okruszki mu
    na dach. Gołębie chyba mają dzioby z hartowanej stali albo węglika, takiego melanżu
    narobiły. Za jakiś czas pyta się czy nie wiem co się stało. Oczywiście go bardzo
    żałowałem i przy okazji spytałem czy nie wie kto mi porysował samochód. Oczywiście
    nie wiedział. dzień dobry cały czas sobie mówimy. Wiem że z malowania dachu i maski
    strasznie niezadowolony. Żalił się innemu sąsiadowi że sporo zapłacił i efekt marny.
    Pewno mu przykro bo samochód ładny miał.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: