Komputer pracował, aż nagle padł. Wymiana zasilacza nie pomogła. Objaw
jest taki jakby budziła się tylko część płyty głównej, nie może być z
resztą inaczej, bo po podłączeniu kostki zasilającej przy procesorze w
ogóle nie startuje, a bez tego odpalajaą chociaż napędy, czyli prąd
dostaje. Brak charakterystycznego piknięcia przy starcie, brak obrazu i
wiatrak na procku też się nie kręci.
Padła płyta czy procesor? Objawów spalenia nie widać ani nie czuć. Jest
to MSI GF615M

do góry

> Komputer pracował, aż nagle padł. Wymiana zasilacza nie pomogła. Objaw
> jest taki jakby budziła się tylko część płyty głównej, nie może być z
> resztą inaczej, bo po podłączeniu kostki zasilającej przy procesorze w
> ogóle nie startuje, a bez tego odpalajaą chociaż napędy, czyli prąd
> dostaje. Brak charakterystycznego piknięcia przy starcie, brak obrazu i
> wiatrak na procku też się nie kręci.
> Padła płyta czy procesor? Objawów spalenia nie widać ani nie czuć. Jest to
> MSI GF615M

Procesor z reguly sie nie psuje, ma zabezpieczenie min. przed przegrzaniem.
Mozesz wyjac z plyty kolejno ram i grafike, powinna "jęczeć" na ich brak,
jesli nie piszczy to mozna rozgladac sie za nastepna.

--
Pozdr
G

do góry

Użytkownik "G Nowak" napisał:

> Procesor z reguly sie nie psuje ...

Ciekawe rzeczy można wyczytać w internecie. Szkoda, że 15 szt moich
uszkodzonych procesorów nie umie czytać.

Remek

do góry

>> Procesor z reguly sie nie psuje ...
>
> Ciekawe rzeczy można wyczytać w internecie. Szkoda,
> że 15 szt moich uszkodzonych procesorów nie umie czytać.

Z ciekawosci zapytam:
a jak wykluczysz z tej listy socket A i starsze, to ile zostaje?

pozdrawiam,
Vituniu.

do góry

>> Procesor z reguly sie nie psuje ...
>
> Ciekawe rzeczy można wyczytać w internecie. Szkoda, że 15 szt moich
> uszkodzonych procesorów nie umie czytać.

To calkiem duzo wyjatkow od reguly. Mi sie trafil jeden Duron czy tam Athlon
XP.

--
Pozdr
G

do góry

W dniu 08.03.2011 13:59, Remek pisze:
> Ciekawe rzeczy można wyczytać w internecie. Szkoda, że 15 szt moich
> uszkodzonych procesorów nie umie czytać.

A *jak* uległy uszkodzeniu?

Większość procesorów nie podlega uszkodzeniom, tylko znisz-
czeniu przez użytkownika w sposób mechaniczny (ukruszenia,
nóżki, ekstermalne przegrzanie).

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\...................................................
......./

do góry

> Padła płyta czy procesor?

Na dwoje babka wrozyla... Stopien zlozonosci kaze obstawiac plyte
glowna, ale tak na prawde nie dowiesz sie dopoki nie przelozysz
procka do innej plyty lub nie wetkniesz do tej sprawnego procka.
(To drugie rozwiazanie jest mniej bezpieczne.)

> Objawów spalenia nie widać ani nie czuć.

Dosc rzadko elektronika odchodzi do krainy wieczych
lowow w efektownym, filmowym stylu... ;)

pozdrawiam,
Vituniu.

do góry

Użytkownik "G Nowak" <g...@g...com> napisał w wiadomości
news:il4s8v$6fi$1@inews.gazeta.pl...
>> Komputer pracował, aż nagle padł. Wymiana zasilacza nie pomogła.
>> Objaw jest taki jakby budziła się tylko część płyty głównej, nie może
>> być z resztą inaczej, bo po podłączeniu kostki zasilającej przy
>> procesorze w ogóle nie startuje, a bez tego odpalajaą chociaż napędy,
>> czyli prąd dostaje. Brak charakterystycznego piknięcia przy starcie,
>> brak obrazu i wiatrak na procku też się nie kręci.
>> Padła płyta czy procesor? Objawów spalenia nie widać ani nie czuć.
>> Jest to MSI GF615M
>
> Procesor z reguly sie nie psuje, ma zabezpieczenie min. przed
> przegrzaniem. Mozesz wyjac z plyty kolejno ram i grafike, powinna
> "jęczeć" na ich brak, jesli nie piszczy to mozna rozgladac sie za
> nastepna.

No własnie nie jęczy, za kartą graficzną też nie tęskni, bo ma też
zintegrowaną na płycie, resetowanie biosu bakterią, ani zworką też nic
nie dało, rozlądam się za płytą w takim razie

do góry

W dniu 2011-03-08 09:41, rols rojs pisze:
> Brak charakterystycznego piknięcia przy starcie, brak obrazu i wiatrak
> na procku też się nie kręci.

gdyby nie ten wiatrak to jeszcze mozna by marzyc o walnietym BIOSie...

--
the_foe

do góry

>
> Dosc rzadko elektronika odchodzi do krainy wieczych
> lowow w efektownym, filmowym stylu... ;)

No chyba, że trafi się na zasilacz firmy Emiter. Ale one miały swoje 5 minut
gdzieś około 2001/03 roku. Jedyna rzecz która potrafiła ocaleć to właśnie
procesor, napęd fdd oraz ramy. Resztę szlag trafiał. W dyku widać było
dziurkę wypaloną w układzie scalonym. Nie zapomnę tego przerażającego
zapachu nigdy.

do góry