"qvverty" <q...@g...pl> napisał:

> [...]
>> Miesiace pisania pism i miesiace organizacji. Pozniej miesiace
>> organizowania
>> zgod ze wszystkimi potrzebnymi sluzbami oraz koordynacji. Zamawianie
>> przestrzeni powietrznej w danym rejonie na konkretny przedzial czasowy.
>> Sterty
>> dokumentacji i mnostwo zaangazowanych ludzi. W rejonie wykonywania lotow
>> nie
>> bylo innych samolotow oprocz tych, ktore braly udzial w sesji.
>
> dobrze rozumiem, ze ten a330 na zdjeciu nie przewozi pasazerow, a jego
> przelot
> jest dedykowany na potrzeby tej konkretnej sesji?
> kto za to wszystko placi? spoleczenstwo? ;)))
> [...]

Przypuszczam, że zapłacił ten, kto zamawiał zdjęcia - zapewne do celów
reklamowych. Mógł to być np. producent Airbusów, lub linia lotnicza w której
barwy samolot był pomalowany. Koszty mogły być obniżone, jeśli sesja
zdjeciowa była robiona przy okazji jakiegoś lotu szkoleniowego lub
technicznego (np. w celu sprawdzenia działania jakichś podzespołów samolotu
po remoncie).


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)