eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyomijanie przed przejściemRe: omijanie przed przejściem
  • Data: 2014-01-06 12:47:20
    Temat: Re: omijanie przed przejściem
    Od: mk4 <m...@d...nul> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2014-01-06 12:16, uzytkownik wrote:
    > W dniu 2014-01-06 11:55, mk4 pisze:
    >> On 2014-01-06 09:25, uzytkownik wrote:
    >>> W dniu 2014-01-02 22:28, mk4 pisze:
    >>>>
    >>>> Wg mnie przejsc jest za duzo. To powoduje przesyt u kierowcow i nie
    >>>> zwracaja na nie dostatecznej uwagi. Bo faktycznie wg mnie jest ich za
    >>>> duzo
    >>>
    >>> To są paskudne sytuacje tylko i wyłącznie dla tych, którzy nie znają lub
    >>> nie stosują się do zapisów PoRD i nie wiedzą, że prawo zobowiązuje do
    >>> zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania
    >>> oraz do przejścia dla pieszych. Wystarczy tylko się dostosować do tych
    >>> zapisów i problem przestanie istnieć.
    >>
    >> Tak tak. O ile ta szczegolna ostroznosc przypadnie raz na 3-5
    >> kilometrow to jeszcze mozna tak do tego podchodzic. Jak jest co
    >> 150-300m to chyba ludzkie podejscie do czegos takiego jest jasne (i
    >> prosze nie filozofowac, ze ja to akurat jestem inny - wszyscy mniej
    >> wiecej sa tacy sami).
    >> Chyba zgodzimy sie z tym, ze im czesciej cos wystepuje to staje sie
    >> rutyna na ktora pzestajemy zwracac uwage badz nie jestesmy w stanie
    >> utrzymac tej uwagi na nalezytym poziomie (tak to juz dziala u ludzi,
    >> ze potrafimy sie skoncentrowac na chwile).
    >> No i tutaj jest sedno - ile przejsc pokonuje kierowca wdajmy na to 5
    >> minut? A ile przejsc pieszy? Kierowca na pewno duzo a pieszy
    >> sporadycznie jakis ulamek przejscia srednio.
    >> Kto zatem w bardziej skoncentorany sposob (bardziej zgodnie z natura)
    >> podchodzi do tematu przekraczania jezdni? Wreszcie kto jest w swoim
    >> naturalnym srodowisku? Pieszy, ktorego natura zaprogramowala na
    >> poruszanie sie z predkoscia 5km/h czy kierowca poruszajacy sie 10x
    >> szybciej? Dla pieszego przekroczenie jezdni jest wydarzeniem w pewnym
    >> sensie wyjatkowym a dla kierowcy napotkanie przejscia nie, gdyz dzieje
    >> sie to zdecydowanie za czesto. Stad tez, poziom koncentracji pieszego
    >> bedzie znaczaco wyzszy niz kierowcy (sila rzeczy).
    >>
    >> Ciagnac to dalej to kazdy tylko chce nakladac kolejne przepisy do
    >> stosowanie przez kierowcow. A czy nie przyszlo do glowy, ze obecnie
    >> kierowca juz jest przeciazony roznymi wymaganiami (porownajmy jakie
    >> wymagania ma pieszy? no zadne wlasciwie, tyle, zeby puscil pojazdy i
    >> przeszedl bezpiecznie no i nie zderzal sie z innymi pieszymi na
    >> chodniku)/przepisami/nakazami. Wynik jest taki, ze jakas (spora, jesli
    >> jest sie w nowym miescu) czesc przepisow/znakow/itd. kierowca
    >> zwyczajnie ignoruje/nie widzi/nie stosuje.
    >> Jesli taka sytuacje mamy to nalezy raczej rozproszyc reguly na innych
    >> uczestnikow (pieszych, rowerzystow) a nie tylko dokladac regulek,
    >> ktore z ludzkiej natury tak czy tak nie beda respektowane lub tez beda
    >> notorycznie umykac ludzkiej percepcji.
    >>
    >> Dodam jeszcze, ze moim zdaniem przepisy ruchu drogowego swietnie
    >> sprawdzaly sie tak 50 lat temu. Jesli przyjac, ze mamy tylko drogi o 2
    >> pasach ruchu (jeden pas dla kazdego z kierunkow) to wszystko dziala
    >> prosto intuicyjnie i fajnie. Niestety teraz warunki sa inne i te fajne
    >> regulki czestokroc bardzo niejasno i nieintuicyjnie skaluja sie na
    >> dzisiejsze ulice - zwlaszcza w wiekszych miastach.
    >>
    >> Mimo wszystko uwazam, ze drogi sa po to zeby sie szybko przemieszczac
    >> i to powinien byc cel nadrzedny. Poki co pod publiczke oraz za
    >> przykladem zlodziejskich krajow (oraz mocno zdegenerowanych
    >> spoleczenstw, ktorym od nakradzionych dobr sie w dupach poprzewracalo)
    >> robi sie przywileje dla rowerow, pieszych itp. tlumaczac to tym, ze
    >> kierowca ma uprawnienia a pieszy i rowerzysta to bezwolne ciele. W
    >> jawny sposob promuje sie w ten sposob zasade ze im kto glupszy tym
    >> wieksze prawa miec powinien.
    >>
    >> W tym kontekscie przepis jaki mamy, ze pieszemu nie wolno wlazic pod
    >> nadjezdzajacy pojazd a pojazd ma mu ustapic jesli ten juz wlezie jest
    >> dobry. Proba przesuwania tego w strone zeby na sile ustepowac pieszym
    >> jest nie dosc ze niebezpieczne (bo on wtedy leza jak te cmy) to i
    >> niezgodne z natura i warunkami w jakich znajduje sie pieszy oraz
    >> kierowca oraz zdrowym rozsadkiem.
    >>
    > Z takim podejściem to nie powinieneś dostać PJ.
    > Zapominasz kolego, że kierowca zanim wyjedzie na drogę samodzielnie,
    > jest zobowiązany odbyć szkolenia, a następnie uzyskania kwalifikacje
    > (prawo jazdy), które poświadcza zarówno wiedzę teoretyczną, znajomość
    > prawa jak i umiejętności manualane, czego nie wymaga się od pieszych.
    > Stąd też PoRD nakłada większe obowiązki na kierowców jako na tych,
    > którzy dopuszczeni są do ruchu w sposób warunkowy po spełnieniu
    > odpowiednich kryteriów. Pieszym zaś może być także osoba niedołężna,
    > niepełnosprawna, czy dziecko (czyli osoba która nie posiada
    > odpowiedzialności prawnej), dlatego trudno jest wymagać, aby te osoby
    > zmusić do znajomości i przestrzegania PoRD.
    > Jeżeli zaś chodzi o przejścia co 150m to występują tylko w ścisłych
    > centrach miast, gdzie obowiązują ograniczenia prędkości max. do 50km/h,
    > do których spora część kierowców się nie stosuje, choć są do tego
    > zobowiązani.

    Chcesz tysiace czy miliony lat ewolucji (ksztaltowania zachowan,
    zmyslow, reakcji, poczucia zagrozenia itp.) zastapic/wykorzenic jakims
    szkoleniem i paierowym poswiadczeniem? To dziala w bardzo ograniczonym
    zakresie i juz wg mnie jest przesyt i dokladanie kolejnych wymogow nie
    da nic, albo spowoduje, ze inne beda olewane.

    No dla mnie normalne jest, ze jak widze cos duzego, halasujacego i
    poruszajacego sie dosc szybko to wzbudza jakis respekt (jak bedzie to
    zuplenie nieznane to strach). Jest to naturalne. No i zamiast
    podporzadkowac sie temu naturalnemu prawu postuluje sie: smialo baranku,
    idz, przeciez masz pierwszenstwo!

    Im wiecej przepisow pod tytulem "przepusc mrowke" tym gorzej z ich
    realnym przestrzeganiem.

    --
    mk4



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: