W dniu 2013-01-25 14:07, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Nie znam takiej, która przy -15 dawałaby się odpalić bez podgrzewania
> pompy... Ale nawet jak odpali, to efektywność jest już marna. Ja
> właczam grzanie z klimatyzacji przy +4 stopniach. Niżej nie warto, bo
> strasznie się obladza jednostka zeewnętrzna :(
Oczywiście efektywność spada wraz ze spadkiem temperatury na zewnątrz,
ale nie wiem czy to zależy od ciśnienia roboczego, czynnika, wydajności
pompy - czy czego, ale niektóre sobie radzą lepiej, inne gorzej.
Niektóre praktycznie nie dają rady już przy -5'C na dworze - tylko się
obszraniają i obladzają, a niektóre jakoś chodzą, a po poborze prądu nie
widać, by ciągle im jakaś grzałka część zewnętrzną odmrażała...

> Ale w tym roku mamy mrozik jednym ciągiem, niestety. I trzeba drewno
> do kominka nosić :(
Moja klima daje w tym roku radę (tzn w dzień, gdy było +3/-3'C, to sobie
troszkę dogrzewam, by nie gonić kotła gazowego). Gdy jest -10 to już nie
opłaca się - widzę że częściej włącza odmrażanie części zewnętrznej, niż
dmuchanie ciepłym do wewnątrz...

Swoją drogą zauważyłem dramatyczny spadek kaloryczności gazu w Opolu -
nie dość że rachunek za gaz (CO gonione piecem kondensacyjnym)
kosmiczny, to stały kontrolny proceder gotowania 0.5litra wody w tym
samym czajniku, na tym samym palniku kuchenki gazowej - trwa coraz
dłużej (czajnik odkamieniony, temperatura wody z kranu w miarę stała).
Stąd pomysły dogrzewania klimą, by gazu oszczędzić.

--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173