eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodynowe auto za 60-70 tys. zł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 311

  • 171. Data: 2011-08-09 10:11:17
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:56:11 +0200, Cavallino napisał(a):
    > Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka.

    Jakisz czujnik poziomu musi byc, rownowazny plywakowi.

    > A wręcz na pewno nie idzie, bo np. Megane po dotankowaniu (zaraz po
    > zapaleniu lampki rezerwy) małą ilością paliwa nie pokazywał żadnych zmian na
    > wskaźniku.

    Francuska elektronika filtrujaca odczyty przez pewien czas ?

    Czy po prostu dobrze stlumiony wskazsnik, zeby sam nie skakal na wybojach ?

    J.


  • 172. Data: 2011-08-09 10:12:44
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:j1qpgj$ass$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2011-08-09 09:44, Cavallino pisze:
    >
    >>> W takim razie pewnie to ktoś inny się podszywa i wmawia mi jakie mam
    >>> wymagania, jak działa maja klimatyzacja itp.
    >>
    >> Nie, to nadal Ty nie odróżniasz wmawiania czegoś, od oceny faktów.
    >
    > Aha, ja wmawiam

    Tak.


    >a Ty tylko generujesz fakty

    Nie - oceniam fakty które Ty przedstawiaszi których ja doświadczyłem.

    >> A odwrotnie jak najbardziej.
    >
    > W którym miejscu?

    Co w którym miejscu?
    Znowu nie zrozumiałeś o czym była mowa?


    >Bo jak na razie skupiasz się na ocenie urządzeń których nie widziałeś na
    >podstawie Twoich wcześniejszych doświadczeń z zupełnie innymi automatami,
    >ewentualnie z ich brakiem.

    Nie - na podstawie wiedzy ile kosztuje klimatyzacja nie powodująca
    przeciągów.

    >> Nie wmawiam, po prostu stwierdzam fakt.
    >> A czy ktoś to rozumie czy nie, to już nie mój problem.
    >
    > Jakie to proste, Ty tylko stwierdzasz fakty.

    Oczywiście.

    >A jak fakty nie pokrywają się z rzeczywistością

    Ale one się pokrywają.
    A to że co bardziej ograniczone istoty nie potrafią wyciągać wniosków, to
    ani moja wina, ani mój problem.

    >> Po prostu nie zrozumiałeś co czytasz, więc sobie coś dopowiedziałeś.
    >
    > Przeczytaj jeszcze raz.

    Nie muszę, wiem o czym pisałem.
    I wiem też że już w następnym zdaniu Ty pisałeś o czymś innym.


  • 173. Data: 2011-08-09 10:14:55
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ob19vjk3crim$.1n5vonp5bz8rj$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:56:11 +0200, Cavallino napisał(a):
    >> Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka.
    >
    > Jakisz czujnik poziomu musi byc, rownowazny plywakowi.

    Kiedyś na grupie dostałem wykład, że samochód bierze sygnał z czujnika
    poziomu tylko przy stracie silnika, czyli w założeniu gdy stoi na równym.
    A potem sobie sam oblicza ile zostało, odejmując ile spalił.

    Nie wiem na ile to wiarygodne było, ale wygląda realnie.


    >
    >> A wręcz na pewno nie idzie, bo np. Megane po dotankowaniu (zaraz po
    >> zapaleniu lampki rezerwy) małą ilością paliwa nie pokazywał żadnych zmian
    >> na
    >> wskaźniku.
    >
    > Francuska elektronika filtrujaca odczyty przez pewien czas ?

    Nie przez pewien czas - dopóki nie dotankowałeś więcej, nie zmieniał
    poglądów.


  • 174. Data: 2011-08-09 10:17:18
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>


    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński"


    > Na osiągnięcie pewnej prędkości zużyłeś okresloną ilość paliwa,
    > hamując silnikiem marnotrawisz energię, którą już zużyłeś.

    cytat:

    "Tylko że w przypadku hamowania silnikiem energia kinetyczna samochodu
    utrzymuje określone obroty silnika, a więc ilość paliwa potrzebna do
    utrzymania silnika "przy życiu" jest niewielka (komputer podaje zero).
    Jeśli jadę wtedy na biegu jałowym, to silnik utrzymuje wolne obroty,
    wprawdzie niższe niż przy hamowaniu silnikiem, ale musi się czymś
    pożywić (zależnie od prędkości, komputer podaje zużycie chwilowe w
    okolicach jednego litra na 100 km). Zakładam, że oba wskazania obarczone
    są tym samym błędem, więc nawet jeśli zero nie jest równe zero, to
    podczas hamowania silnikiem zużywam mniej paliwa."

    Teraz inaczej :)

    Mamy do przejechania odcinek np 2 km - równa prosta droga, bezwietrzna
    pogoda. Ja rozpędzam pojazd do pewnej zadanej prędkości np 100km/h po
    czym wciskam sprzęgło, samochód toczy się siłą bezwładności, przy
    prędkości 80km/h puszczam sprzęgło i znów rozpędzam pojazd do 100km/h i
    tak cyklicznie aż do przejechania całego odcinka - teraz Ty zrób to samo
    bez wciskania sprzęgła jedynie hamując silnikiem - jak myslisz który
    pojazd zużyje mniej paliwa?

    >> Jak najbardziej możesz mieć własne zdanie, nie zmienia to jednak
    >> praw fizyki. Praca to praca, nie ważne silnik czy nogi :)

    > Wróćmy jeszcze raz do Twojej propozycji dwóch testów:

    >> najpierw rozpędź się do 15km/h i nogi w górę,

    > AFAIR jest to niedozwolone - kierujący rowerem powinien trzymać obie
    > stopy na pedałach - tak czy inaczej jest to odpowiednik biegu jałowego
    > w samochodzie

    zgadza się to odpowiednik biegu jałowego

    >> a drugi to rozpędź się do tej samej prędkości ale nie zdejmuj nóg z
    >> pedałów, tylko jeszcze lekko stawiaj im opór

    > W pewnym sensie włączasz wtedy "ciąg wsteczny" co wymaga wykonania
    > pewnej pracy. Natomiast hamowanie silnikiem wykorzystuje opory własne
    > silnika bez włączania "ciągu wstecznego". Dlatego analogia nie jest
    > dokładna.

    Analogia jest dokładna w 100%, tylko nie potrafię Cię przekonać :)

    Jeśli nie zdejmiesz nóg z pedałów to działają one jak silnik, zresztą
    jeśli nie podobają Ci się nogi na pedałach, to niech rowerzysta hamuje
    lekko ręcznym hamulcem - efekt będzie zawsze ten sam niezależnie czy to
    silnik, nogi czy hamulec - marnotrastwo energii.


  • 175. Data: 2011-08-09 10:18:47
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:54:29 +0200, Cavallino napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
    >> Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach, nie
    >> kapeluszniczo, a benzyna pluska az milo.
    >
    > A skąd wiesz?

    No bo pluska. Nie da sie tego uniknac.

    > Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej.
    > Gdyby było jak piszesz, nie byłoby zapalenia lampki na stałe.

    Prosta elektronika usredniajaca pomiar i z histereza.

    J.


  • 176. Data: 2011-08-09 10:21:37
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:
    >> Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach, nie
    >> kapeluszniczo, a benzyna pluska az milo.
    > A skąd wiesz?

    Czasami słychać, że coś pluska ;-)

    > Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej.
    > Gdyby było jak piszesz, nie byłoby zapalenia lampki na stałe.

    Myślę, że jest pewna analogia między zasadą działania tego systemu a np.
    eliminacją drgań zestyków w klawiaturze lub eliminacją zakłóceń na
    wejściu portu szeregowego w mikrokontrolerze. W skrócie, jeśli system w
    samochodzie dostanie impuls od czujnika poziomu, i np. za jakiś
    określony czas kolejny, to komputer zapala lampkę a nieraz i wydaje
    odgłos paszczowy ;-) Może też działać na pierwszy impuls.
    Ale ponieważ pojemność baku jest zwykle podana w przybliżeniu, to myślę,
    że i rezerwa też jest w przybliżeniu - ostatecznie litr w lewo czy w
    prawo nie robi takiej wielkiej różnicy, chyba że jesteś na pustyni ;-)

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 177. Data: 2011-08-09 10:24:13
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:
    > Nie - po prostu aktualny pomiar może nie iść z pływaka.

    W takim razie skąd?

    > A wręcz na pewno nie idzie, bo np. Megane po dotankowaniu (zaraz po
    > zapaleniu lampki rezerwy) małą ilością paliwa nie pokazywał żadnych
    > zmian na wskaźniku.

    Może "jego" zdaniem wzrost poziomu paliwa był na tyle mały, że
    potraktował to jako przechylenie auta w inną stronę. ;-)

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 178. Data: 2011-08-09 10:24:41
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1tmcr53mxdirf.13uqkrfob7agd$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 9 Aug 2011 09:54:29 +0200, Cavallino napisał(a):
    >> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> news:
    >>> Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach,
    >>> nie
    >>> kapeluszniczo, a benzyna pluska az milo.
    >>
    >> A skąd wiesz?
    >
    > No bo pluska. Nie da sie tego uniknac.

    Pytałem skąd wiesz, że nadal jest tak samo?


  • 179. Data: 2011-08-09 10:27:17
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Cavallino napisał:
    >> Alez Slawku - tam nadal jest to samo. Jedziesz po polskich wertepach, nie
    >> kapeluszniczo, a benzyna pluska az milo.
    > A skąd wiesz?

    Czasami słychać, że coś pluska ;-)

    > Bo ja jednak sądzę, że jest to liczone inaczej.
    > Gdyby było jak piszesz, nie byłoby zapalenia lampki na stałe.

    Myślę, że jest pewna analogia między zasadą działania tego systemu a np.
    eliminacją drgań zestyków w klawiaturze lub eliminacją zakłóceń na
    wejściu portu szeregowego w mikrokontrolerze. W skrócie, jeśli system w
    samochodzie dostanie impuls od czujnika poziomu, i np. za jakiś
    określony czas kolejny, to komputer zapala lampkę a nieraz i wydaje
    odgłos paszczowy ;-) Może też działać na pierwszy impuls.
    Ale ponieważ pojemność baku jest zwykle podana w przybliżeniu, to myślę,
    że i rezerwa też jest w przybliżeniu - ostatecznie litr w lewo czy w
    prawo nie robi takiej wielkiej różnicy, chyba że jesteś na pustyni ;-)

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 180. Data: 2011-08-09 10:27:58
    Temat: Re: nowe auto za 60-70 tys. zł
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <B...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:

    >Ale ponieważ pojemność baku jest zwykle podana w przybliżeniu, to myślę, że
    >i rezerwa też jest w przybliżeniu - ostatecznie litr w lewo czy w prawo nie
    >robi takiej wielkiej różnicy


    Robi - skoro komp podaje ile jeszcze da się przejechać na rezerwie, to układ
    musi być w miarę dokładny.
    Pomyłka rzędu 1 l w Ceedzie to byłoby prawie 20 km.

    A ostatnio w Serbii najadłem się trochę strachu, bo po włączeniu rezerwy
    postanowiłem zatankować przy 60-70 km do końca paliwa, a pech chciał że przy
    autostradzie nic nie było, więc zatankowałem poniżej 20 km.
    Spalanie wtedy miałem właśnie rzędu 5 l/100, więc gdyby się rypnął o te 20
    km, to stanąłbym w polu.

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: